Dziś miałem bardzo realistyczny sen. Moje auto prowadził kolega z gimnazjum. Jechaliśmy 180 taką drogą którą codziennie jadę do kołchozu. To było jak realne, prosiłem go żeby zwolnił ale on jechał jeszcze szybciej jadąc na czołówkę. Ale się bałem. Na końcu wypieprzył się do rowu.
Czasem jak kończyliśmy lekcje w szkole to ktoś mnie podwoził jak miał po drodze a ze mieli po 18 lat to też zerowy wyobraźni i w sumie
@KamilAmrah: lepiej się naucz nie przejmować zdaniem większości ludzi bo tylko wejdą ci na psychę. Trzeba sobie w życiu wyselekcjonować topkę ludzi, których zdanie uznajesz i szanujesz. Takie podejście sprawia, że w większości przypadków terapia nie jest potrzebna.
Tak czasem sobie siedzę i myślę - że jednak w zajebistych czasach żyjemy. Nie doceniamy jaki skok zanotowaliśmy. Jakie mamy możliwości względem naszych przodków.
Pochodzę z Podlasia, wieś 2 tysiące mieszkańców, gmina 4 tysiące. 10km dalej jest granica z Białorusią. Od jakiegoś czasu mocno się wkręciłem w #genealogia badając losy mojej rodziny. 300 lat do tyłu na tej samej ziemi moi przodkowie wszyscy w linii prostej się parali rolnictwem. 300 lat,
Swiat jest bardziej dostepny a jednak jakosciowy świat jest coraz dalszy
@dominos-will-fall: Chyba do Ciebie nie doleciało. W okresie międzywojennym nie było jakości na wsi. Brukiew, fasola, ziemniaki, kasza plus to co akurat rosło, włączając trawy, to było 80% posiłków, a nie odmiany pomidorów. Odmian jabłek w przeciętnej wsi z okolicami miałeś z 3. Małe i kwaśne. Wiesz dlaczego rydz jest lepszy niż gołąb na dachu? Że chleb żytni był
Czasem jak kończyliśmy lekcje w szkole to ktoś mnie podwoził jak miał po drodze a ze mieli po 18 lat to też zerowy wyobraźni i w sumie