Niech dadzą plusa ci którzy starają nigdy nie spóźniać.
Dla mnie to jest całkowity punkt honoru.
Oczywiście nie mówię o jakichś nagłych wypadkach gdzie naprawdę nie można przyjść na umówioną godzinę.
Chodzi mi o ludzi którzy spóźniają się nagminnie, nieszanujących czasu innych.
Dla mnie to jest całkowity punkt honoru.
Oczywiście nie mówię o jakichś nagłych wypadkach gdzie naprawdę nie można przyjść na umówioną godzinę.
Chodzi mi o ludzi którzy spóźniają się nagminnie, nieszanujących czasu innych.
Toaleta jest zamknięta pod pozorem "awarii" od dobrego pół roku, a wczoraj widziałem jak pani z obsługi ją otworzyła swoim kluczem, załatwiła się i wyszła. Gdy zapytałem czy też możemy, to podkręciła głową, zamknęła toaletę i poszła robić kebaby... Ale jak się wkurzyłem, powiedziałem że tak