Nie zrozumiałem zakończenia - gdy ten gość na końcu zabił tą jakąś rurą tego zgnilca narodził się ten mały szatan (czy co to było) i ten z autyzmem przestał (?) być opętany. To teraz gdzie ten mały szatanek po narodzeniu niby polazł z tymi dziećmi i co będzie robił? Nie będzie już więcej opętań?
Jak myślicie, ilu ludzi naprawdę wierzy w teorie Maxa i jest ich wyznawcami? Ilu jest członków jego sekty? Kilkunastu/kilkudziesięciu/ponad setka? Jestem tego ciekaw.