Uwaga - ten komentarz skierowany jest do osób, które pierwszy raz mają styczność z Battle for Wesnoth.
Ma on (komentarz) na celu wprowadzenie ich do tematu, pokazanie i być może zafascynowanie ich tą jedną z bardziej dopracowanych gier na licencji open source. Bo o ile fanom tej gry (a pewnie znajdzie się paru takich na Wykopie) polecać jej nie trzeba, to niestety po pokazaniu jej przeciętnemu dzisiejszemu graczowi słyszę "matko, jaki syf
jak wszystkie tego typu kwestie, to kwestia gustu. Ja lubię obie i dla mnie BfW to gra ani lepsza, ani gorsza od HoMM - po prostu każda reprezentuje inne podejście do zrobienia strategii turowej.
a mianem "herosa dla ubogich i na linuksa" proponuję ochrzcić raczej takie tytuły: http://www.happypenguin.org/show?VCMI ;) (chociaż też nie do końca, bo wymagane są oryginalne pliki HoMM)
1. «członek załogi okrętu, który na morzu napada i rabuje inne statki»
2. «osoba lub firma czerpiąca zyski z nielegalnego rozpowszechniania cudzej twórczości albo z nielegalnego nadawania programów radiowych lub telewizyjnych»
- skończyła ci się amunicja? wystarczy 'wbiec' kilka razy na delikwenta, żeby go zanożować (każdy cios zadaje 2 obrażenia, strzał 5)
- miny są nie tylko wybuchową przeszkadzajką. Są też głównym źródłem amunicji - mała mina daje 1 ładunek, duża 9, które zarabiasz, gdy wejdziesz na minę, którą pomyślnie rozbroisz. Szanse na rozbrojenie są takie: przy wejściu przodem na minę - 98 %, bokiem - 50 %, tyłem - 5
Najgorsze jest tylko to, że ludzie wchodzą, stoją w miejscu bądź chodzą, nie obracając się i po chwili wychodzą... Jak do tej pory spotkałem tylko dwie osoby, które faktycznie raczej przeczytały ten manualik i pograły chwilę.
Ludzie, przeczytajcie choć klawiszologię zanim zagracie!
http://www.xgenstudios.com/play/civilizations-wars
http://armorgames.com/play/3527/gemcraft-chapter-0