@BySpeedy: Zauważyłem podobny problem będąc w Szwecji, głównie z opowiadań bo w firmie byłem jedynym Polakiem. Poznałem jedną parę, która ciągle tylko siedziała i przeliczała złotówki na korony. Dochodzili do takiego absurdu, że nie kupowali sobie czegoś do jedzenia bo w Polsce to tańsze o 2 zł/kg lub przywozili STO bochenków chleba, bo ten w Szwecji jest droższy. #cebulaki #zagranico
Lotnisko Modlin. Lece do Norwegii szukac pracy. Bez znajomych ani rodziny na miejscu. Mam namiot, śpiwór, troche jedzenia i pieniędzy. Zapraszam do śledzenia tagu #kaktuswnorwegii :) Postaram sie codziennie robić wpisy, zależnie od dostępu do prądu. #praca #norwegia #oslo
@Pan_Kaktus: Też miałem taki plan... pierwsze dwa lata studiów szedłem do przodu, potem się wypaliłem, oblałem i stwierdziłem, że szkoda pieniędzy rodziców na moje kształcenie, którego w Norwegii nie wykorzystam.
Wyjazd wyglądał tak, że spakowałem samochód i wyruszyłem z psem (mojej siostry, która uczęszcza do szkoły foto tutaj) na Lofoty.
Siostra nagrała mi mieszkanie. Gdybym nie jechał z jej psem, wolałbym spać pod namiotem i sam czegoś szukać bo tamta chata była cholernie droga, przez co mocno się
@MrHouse22: Muszę przyznać, że obrazek bardzo dowcipny. Jest śmieszna gra słówek, poziom angielskiego zrozumiały dla każdego (no wiadomka) no i śmieszking max, jeszcze paczyć na niom jak się cieszy, jak by na helu była xD I ta błyskotliwa odpowiedź paczającego rysunek pod spodem, hehe baardzo hehe
@herejon: Analiza zabawnego obrazka w formacie .jpeg przeprowadzona przez użytkownika @herejon pokrywa się w 85% z kluczem wydanym przez CKE oraz Ministerstwo Edukacji, Kultury i Mirkowania. Dziękuję, pozdrawiam, życzę miłego wieczoru.
Napisała do mnie laska, z którą nie gadałem ze trzy lata. "Moze jakies piwko w krk ? Dawno Cię nie widziałam". Patrzę na profil na FB - Pracuje w: FM Group Polska
Umieram, ta zaraza dotarła nawet do moich znajomych.
@nacnac: Spoko, przyjedzie premier, powie, że każdy dostanie hajs niezależnie od tego, czy był ubezpieczony - jak onegdaj - i każdy będzie zadowolony...
Dziś mój mąż zachowywał się bardzo dziwnie. Zaplanowaliśmy wieczorem wyjście do restauracji na kolację. Poszłam z koleżankami połazić po sklepach i trochę się
Jesteśmy bogatsi niż byliśmy w PRL. serio. Choćby wystarczy spojrzeć na prezenty na różne okazje wtedy i dziś, czy ilość towarów na półkach.
A no właśnie konsumpcjonizm. A jest on także w pewnej mierze miarą tego, jak dobrze gospodarczo jest. Ludzie pochłonięci konsumpcjonizmem nie mają potrzeby walczyć o jakieś idee czy inne rzeczy z TV bo po co. Wcześniej w PRL nic nie było. Dziś? TV w każdym domu. Komputery.