Wpis z mikrobloga

Słowem wstępu - bojownikiem krula nie jestem. Nigdy nie spamowałem żadnymi znaleziskami ani wpisami na Mirko o tym, "dlaczego Korwin-Mikke wielki politykiem był", parafrazując klasyka. Tak sobie jednak siedzę przed tym komputerem, przeglądam materiały, które się przewijają to tu, to na głównej i dochodzę do wniosku, że my to jednak jesteśmy idiotami.

Od '89 roku afer przeżyliśmy tyle, co atencyjnych wpisów Oskarka o bukmacherce, albo nawet i więcej. I już nie wałkując po raz setny Magdalenki, FOZZ-u, Rywina, PZU, WSI, afer węglowych, mafii paliwowych, Pruszkowa pijącego wódkę z politykami, afery hazardowej i nie wspominając o mitycznym Smoleńsku, kiedyś po prostu powinna skończyć się nam cierpliwość. A przekroczenia tej cienkiej czerwonej linii na horyzoncie nawet nie widać.

I wierzcie mi, niewiele jest rzeczy na świecie, które irytują mnie bardziej od komunistycznej mentalności, postawy "a bo mi się należy" i poglądu, że dobre państwo to państwo bogate w wysokie świadczenia socjalne dla każdego. Ale pogodzić musimy się, że ludzie tak myślą i ci ludzie - prosty lud robotniczy, proletariat można by rzec - potrafił o swoje walczyć. Jak w PRL-u ceny skoczyły, to od razu pracownicy fizyczni wyszli na ulice i walczyli. Walczyli latami i to już nawet nie dlatego, że cukier w sklepach podrożał, a dlatego że to była kropla, która przelała czarę goryczy.

Dzisiaj natomiast, moje pokolenie, jak i pokolenie młodsze i to starsze - albo jest zajęte wbijaniem levelu, albo jest zajęte #!$%@? w pracy za psi grosz, albo po prostu jest już tym wszystkim tak zmęczone, że nie ma siły protestować nigdzie dalej niż na fotelu podczas oglądania Wiadomości TVP1.

Każdy rząd to coraz to nowe afery. Politycy na najwyższych szczeblach zamieszani w wielomilionowe łapówki, a my nic; HP oskarżone o korumpowanie ludzi na górze? W radio słyszymy, że to wina korporacji, że korumpują, a nie polityków, bo biorą i że dzięki temu jesteśmy częścią Europy Zachodniej. Przetargi ustawiane pod konkretne firmy? Nikt nawet się już temu nie dziwi, a media piszą o tym wprost. My dalej nic. Ostatni zryw jedności, to było ACTA, chociaż część ludzi protestowała, bo wyczuła fajny happening na mieście; część ludzi wyczuła możliwość trafienia do reportażu w telewizji; natomiast reszta faktycznie wiedziała, dlaczego walczą.

I już nawet nie wiem, co by musiało się stać, żeby coś w nas pękło. Bo skoro nie ruszyło nas nawet to, że rządząca partia powstała (w najlepszym wypadku) z finansowania niemieckich frakcji politycznych, a w najgorszym z pieniędzy grup przestępczych, to zaczynam wątpić, czy nawet nad sfałszowanymi wyborami parlamentarnymi nie przeszlibyśmy do porządku dziennego.

A najlepsi też są ci, co mówią, że na JKM nie zagłosują, bo spam na Wykopie... nie podoba wam się Korwin? Nikt nie każe wam głosować. Ale do licha ciężkiego, wybierzcie nowe mordy. Bo większość tych obecnych pamięta jeszcze ustalenia z poprzedniego systemu. Chociaż ja może nie jestem osobą odpowiednią do rozliczania was z tego, bo sam jedyne co robię to bunt we wpisie na mikroblogu... quo vadis Polsko?

#4konserwy #neuropa #polityka #jkm #krul
  • 30
@Serail:

Jesteśmy bogatsi niż byliśmy w PRL. serio. Choćby wystarczy spojrzeć na prezenty na różne okazje wtedy i dziś, czy ilość towarów na półkach.

A no właśnie konsumpcjonizm. A jest on także w pewnej mierze miarą tego, jak dobrze gospodarczo jest. Ludzie pochłonięci konsumpcjonizmem nie mają potrzeby walczyć o jakieś idee czy inne rzeczy z TV bo po co. Wcześniej w PRL nic nie było. Dziś? TV w każdym domu. Komputery.
@fir3fly: Mnie irytowała wojna pomiędzy jedynymi słusznymi OS-ami na smartfony, więc je zczarnolistowałem, Korwin co drugi wpis jest uciążliwy, ale traktuję to w ten sposób, że do dyskusji włączają się zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy, więc jeśli wyczuwam potencjał, to się wczytuję w rozmowę, ale przyznam, że najczęściej, to po prostu przewijam dalej. Bo o ile polityką powinno się interesować, to jako szarak mam inne priorytety niż próba przekonywania internautów
Bo skoro nie ruszyło nas nawet to, że rządząca partia powstała (w najlepszym wypadku) z finansowania niemieckich frakcji politycznych, a w najgorszym z pieniędzy grup przestępczych


@Serail: W co ty wierzysz. Jak narazie mamy tylko doniesienia gazety polskiej. Poza tym żyje się dobrze, stabilnie, bezpiecznie i ludzie mają powodu, żeby się buntować.
Ja i moi znajomi nie narzekaja


@Internet_the_explorer: Bo macie #!$%@? zasiłki z moich podatków, a płacę tyle że utrzymuję kilku takich niepełnosprytnych.

Nieudacznicy = lewica (daj, pomóż, reguluj mnie bom głupi). Aż dziwi, że ktoś się przyznaje do bycia lewicowcem, to jakby od razu miał podpis w profilu IQ65.
@Internet_the_explorer: Jak jesteś lewicowcem to raczej nie biznesmenem i ciężko ci ogarnąć, że te podatki ktoś musi na was płacić, Einsteinie. Wyobraź sobie, że wykop to nie same kuce i lewicowe stuleje umysłowe, są też ludzie zaradni, ja mam firmę, zarabiam i muszę płacić na takie roszczeniowe #!$%@?. Jak dorośniesz, może zaczniesz coś zarabiać to optyka ci się odwróci o 180 stopni jak zobaczysz na co idą twoje podatki.
@arczer: smiechlem. Niezly polaczek z ciebie xD mocno ograniczony jestes skoro nie wypbrazasz sobie, ze ludzie moga miec inne poglady. Widze, ze ci biznes nie idzie skoro tak mocno swoje frustracje na wypoku wylewasz