Ostatni tydzień na rowerze, czyli dojazdy do pracy, oraz weekendowy wyjazd na zlot forum zwoązanego z podróżami rowerowymi.
Wyjazd dosyć spontaniczny, więc w piątek przed praca montuję pierwszy raz mój magiczny kufer, ładuję do niego śpiwór i resztę gratów, by prosto po pracy o godzinie 22:30 wyruszyć
@Karabekian: wygodniejszy, teoretycznie wodoodporny i od razu robi za błotnik. Dodatkowo jest samonośny. Niestety w razie wywrotki może się posypać i nic nie będzie mońża zrobić. Obecnie w fazie testów - jak się sprawdzi, to być może na dłuższych wyjazdach też mi posłuży :)
@faramka: taki sobie kufer, kiedyś bardziej popularny. Obecnie już tego nie produkują i nie jest łatwo wyhaczyć. Mi się udało upolować nowy za 50
Wczoraj wolne, więc dzisiaj 3 interwały (żarcik taki :D). I piknik na zjeździe z Val de Ebo. Dotarły do mnie nowe oksy i niespodzianka, soczewka jest przeznaczona na śnieg (nie zaczaiłem, co znaczy Prism snow) xD więc będę je musiał zwrócić i zamówić nowe, a swoje Salice chyba skleję silvertapem, żeby wytrzymały przez weekend :P Do tego założony wczoraj nowy napęd, aż dziw, że siadł bez problemu na
@piteerowsky: Przyczepiłeś się, że się cieszę z mojej niskiej wg Ciebie średniej. Pojechałeś mi tym tekstem. Odpowiedziałem Ci złośliwością, jak widać trafiłem. Jesteśmy kwita. Kto jest dla mnie wzorem, czy kogo podziwiam, to moja sprawa.
@metaxy: ścieżka jak było chropowata tak jest nadal, kruszywo nie wala się obok. Po zimie straciła kolor i pewnie swoje właściwości. Dziś postawili na jej końcu kamerę monitoringu, żeby świat mógł oglądać jak rano jeżdżę i pomalowali całość na nowo. Na zdjęciu ścieżka z rana jeszcze przed malowaniem.
Trzecie #100km w tym roku wpadło, z trochę ponad 3000m przewyższeń.
Magiczna dolina Lötschental, moja ulubiona boczna dolina odchodząca od doliny Rodanu. Do niedawna całkowicie odcięta od świata, teraz jedno z bardziej popularnych miejsc na wędrówki górskie wśród Szwajcarów. Otoczona przez trójtysięczniki, z czego najwyższy, Bietschhorn na 3934 m (po prawej stronie zdjęcia)
W końcu miałem chwile żeby zabrać się za czyszczenie po ostatnim wyjezdzie. 1h czyszczenia kółek, każda szprycha dokładnie wypucowana :D. Rama umyta, napęd się moczy. #rower #wykoptribanclub #szosa
@uysy: za dużo internetu :P od lat tak myje rowery, aktualnie ultra delikatne campagnolo i piasty dające +10 do szybkości też. Nic się nie dzieje. Przereklamowane dla mnie są te obawy. W każdym bądź razie kilometrów!
Dojazdy do pracy i z pracy z zeszłego tygodnia.
Statystyki:
Dystans: