Włączam komputer ciotki, bo coś tam muli, a tam głośność ustawiona na 61. Czujecie to, k---a? 61! Nie 60, nie 65, nie jakaś parzysta liczba, tylko j----e nierówne 61. Powiedziałem, że s---------o się na ament i nie naprawię, mam chociaż trochę rigczu ( ͡°͜ʖ͡°) #komputery #piekloperfekcjonistow
Jednego pieroga wypełniłem wasabi (do tego dodałem kilka kropel Mad Doga Inferno) ciekawe kto z rodzinki na niego trafi, oby wujek Szczepan bo nie lubię c---a. #gotujzwykopem #swieta #pierogi #polak #polakicebulaki
Założyłem konto na tym showupie żeby obejrzeć #fanatyk pierwsze oszustwo to że miało być za darmo. A tutaj pani woła jakieś żetony. No trudno doładowałem konto. Dałem żetony to pani zaczęła się rozbierać zamiast mi puścić fanatyka. I to ma być ten słynny serwis z wideło na żądanie?
Powiedz teściowi, że ostro posuwasz jego córkę, to ci p----------i w twarz. Powiedz teściowi, że staracie się o dziecko, to pogratuluje ci i poklepie po plecach.
Ojezu jak zgniłem. Dzisiaj moi starzy wezwali do domu brata, który robi „karierę” w Big4. Brateł przyjechał swoim SUVem Volvo i wlazł do domu. W domu siedzieli starzy, siostra, jej Seba i ich guwniak. Siostra płacz no i brat pyta po ch!@ go w tygodniu ściągają do domu. Stary Janusz zaczyna opowieść, że młody guwniak jest prawie ślepy i trzeba operację, a NFZ nie pokryje w terminie i za oko trzeba 16,5k CBL zapłacić xD Stary mówi Piotrkowi że ma na jedno oko, a na drugie Piter musiałby dać xD Brat na to „nie mam”. Stary „jak to nie masz, przecież spłaciłeś auto w czerwcu, więc musisz mieć”. Siostra i jej Seba patrzyli na brata jak na największego zbrodniarza. A on na to „zamówiłem komputer i nie mam”.
Na co stary z ryjem, że jaki komputer, przecież ma służbowy!
Różne rzeczy działy się w moim życiu, ale ostatnie wydarzenia przebijają wszystko. Zacznę od tego, że jestem raczej zwykłym piwniczakiem - właściwie jedyne, co odróżnia mnie od innych dwudziestokilkuletnich facetów, to moja pasja do kwiatów i jakkolwiek c-----o by to nie brzmiało, ma to ogromne znaczenie dla tej krótkiej historii. Od zawsze jarały mnie kwiaty. Wiem, że nie jest to żadną chluba dla heteroseksualnego mężczyzny, ale widząc kolegów grających 24/7 na kompie czy chlejących wódę co drugi dzień, jakoś nie jest mi smutno xD W każdym razie, jako, że mieszkam w bloku, kupiłem niedaleko działkę, na której sadziłem róże, tulipany i inne piękne kwiatki. Po kilku tygodniach pole wyglądało zajebiście, a ja byłem dumny z dobrze wykonanej roboty. Co więcej - dowiedziałem się, że w mojej miejscowości odbędzie się konkurs ogrodniczy i do wygrania były niezłe pieniądze, także niewiele myśląc, zgłosiłem swoją kandydaturę. W przeddzień zawodów udałem się na działkę i to co zobaczyłem wprawiło mnie w osłupienie i w--------e zarazem. Dwóch mężczyzn w kominiarkach po prostu z----------o kosiarkami po moim polu. Początkowo chciałem ich powstrzymać, ale z daleka widziałem, że obok nich leżą futerały na karabin i byłem przekonany, że te s--------y są uzbrojone. Szczególnie, że po pewnym czasie położyli się na ziemi i dosłownie wyrywali zębami resztki trawy, której nie udało się skosić. Wyglądało to komicznie, ale mi nie było do śmiechu. Byłem prawie pewien, że ci dwaj mężczyźni również zgłosili się do konkursu i chcieli wykosić (heh) konkurencję. Prawda była zupełnie inna. Kiedy już udało im się usunąć całą trawę z mojej polany, otworzyli futerały, wyjęli z nich trąbki, zdjęli kominiarkę i patrząc na swoje dzieło, zaczęli grać i śpiewać: POLE, POLE, ŁYSE POLE
Śląsk, rok 1974. To właśnie w tym rejonie Polski Ludowej – a dokładnie w sali Domu Kultury przy Zakładach Cynkowych „Silesia” w Siemianowicach Śląskich miał rozpocząć się proces człowieka, oskarżonego o bycie najgorszym seryjnym mordercą w nowożytnej historii Polski. Obok niego na ławie oskarżonych mieli również zasiąść dwaj bracia, siostra, siostrzeniec oraz kochanek brata, oskarżeni o pomoc w czynach, jakich dokonał. Człowiekiem tym był widoczny na zdjęciu 47-letni Zdzisław Marchwicki.
Cała sprawa „Wampira z Zagłębia” miała jednak rozpocząć się prawie 10 lat wcześniej. W dniu 7 listopada 1964 roku nieopodal stacji kolejowej w Dąbrówce Małej w północnej części Katowic znaleziono zwłoki Anny Mycek. Sekcja zwłok wykazała, iż zginęła ona na skutek uderzenia tępym narzędziem w tył głowy. Początkowo milicjanci uznali, iż śmierć Mycek miała mieć związek z problemami w małżeństwie – jej mąż wkrótce przyznał się do winy, ale nie znaleziono dowodów na to, iż to on był rzeczywistym sprawcą morderstwa. Śmierć Anny Mycek miała być jedynie początkiem serii napadów i morderstw, z które miał być odpowiedzialny „Wampir z Zagłębia”.
17 marca 1965 roku w Będzinie odnaleziono zwłoki Lidii Nowackiej. Kobieta, podobnie jak Mycek, zginęła od silnego uderzenia tępym narzędziem w tył głowy. Jej dolna połowa ciała została obnażona – nie doszukano się jednak śladów gwałtu. W samym roku 1965 w Będzinie, Sosnowcu, Czeladzi i Sławkowie odnotowano aż 10 przypadków morderstw i ataków na kobiety, w których doszukano się znacznych podobieństw. Aparat bezpieczeństwa wkrótce połączył te przypadki ze sobą i rozpoczął działania mające na celu schwytanie sprawcy. W tym celu zarówno milicja jak i Służba Bezpieczeństwa powołały własne grupy operacyjne, którym nadano pierwotnie nadano kryptonim „Zagłębie”. Jednym z głównych zadań obu grup było ustalenie motywów działania sprawcy. Od samego początku sprawy wysnuto hipotezę, iż działania mordercy miały podłoże polityczne. Według wykładni milicji, morderstwa miały na celu ukazanie, iż aparat bezpieczeństwa PRL jest niewydolny i nie radzi sobie z walką z przestępczością. Dla niektórych funkcjonariuszy sam fakt, iż morderstw dokonywano na terenie Śląska i Zagłębia Sosnowieckiego miało być mocnym dowodem – miał być to rejon znany z ciągot rewolucyjnych. Wielu milicjantów i agentów SB z pewnością pamiętało również wydarzenia z 3 grudnia 1961 roku – wtedy to 33-letni Stanisław Jaros dokonał próby zamachu na I Sekretarza KC PZPR Władysława Gomułkę, podkładając ładunek wybuchowy na trasie konwoju, którym miał jechać Gomułka. Zamach nie powiódł się – ładunek zdetonowano, gdy przejeżdżała obok niego kawalkada, w której Gomułki nie było. Za swój czyn Jaros został skazany na śmierć i stracony.
@FrankJUnderwood: Maska pośmiertna Marchwickiego, jeden z niewielu eksponatów jaki ocalał w izbie pamięci komendy Wojewódzkiej w Katowicach ,która nie przetrwała chaosu przemiany milicji na policję, gdzie wielu funkcjonariuszy brało sobie z niej pamiątki, maski nikt się odważył ukraść.
Czujecie to, k---a? 61! Nie 60, nie 65, nie jakaś parzysta liczba, tylko j----e nierówne 61.
Powiedziałem, że s---------o się na ament i nie naprawię, mam chociaż trochę rigczu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#komputery #piekloperfekcjonistow