Jeden chłopiec urodził się z fiutkiem średnim, a drugi z zajebistym. Ogromnym! Spytacie: który jest szczęśliwy? Żaden - jeden jeździ na wózku, a drugi ma padaczkę
Wiecie za co najbardziej lubię dwie pierwsze gry Gothic?
Za to, że ta gra się z graczem nie #!$%@?. Nikt ci nie mówi, że jesteś jakimś zabójcą smoków, czy innym wiedźminem.
Na początku jesteś zwykłym śmieciem, gównem, które byle ścierwojad rozsmaruje pazurami po trawie.
Nie dość, że nic nie wiesz o tym świecie do którego trafiłeś, a sterowanie jest proste i intuicyjne jak konstrukcja najnowszego procesora Intela, to jeszcze wszystko oprócz chrząszcza
@Prychacz: a ja nigdy gothica nie lubiłem. Nudna fabuła, questy bez polotu, toporne dialogi czytane jakby przez syntezator ivony i slaba grafika - szczególnie zapadły mi w pamięci te nienaturalnie szerokie rekawy i za duże zbroje