Mój tato miał stłuczkę moim autem, wina 100% drugiej osoby, bo wjechała w niego (zagapienie się). Przez pierwszy tydzień była weryfikacja szkody poprzez zdjęcia, potem w końcu oględziny przez rzeczoznawcę. No i od owych oględzin minęło już 5 dni i ciągle cisza. Jak pytałem na czacie jak ma się sprawa to dostałem info, że gdy rzeczoznawca ukończy kosztorys to zostanę o tym powiadomiony.
No i tu moje pytanie - ile coś takiego
No i tu moje pytanie - ile coś takiego




















#rzeszow #telewizja