Maria Antonina – królowa nieidealna
Z nadziei Francuzów na lepsze jutro stała się lubieżną królową, która potrafiła się tylko bawić i trwonić pieniądze. Maria Antonina do dziś jest uważana za jedną z najbardziej kontrowersyjnych władczyń w historii Europy. I nie ma co się dziwić, bo była kobietą, która potrafiła namieszać, nawet jeżeli tego nie chciała.
Austriacka księżniczka
Maria Antonina była córką Marii Teresy Habsburg i Franciszka I Lotaryńskiego. Królowa Austrii zaszła w ciążę aż szesnaście razy, a nasza bohaterka była ich piętnastym dzieckiem. Kto by się spodziewał, że to właśnie ona przejdzie do historii w tak wielkim stylu? W wieku jedenastu lat została zaręczona z francuskim delfinem, co miało dać szansę Austrii i Francji na pokój, po raz pierwszy od pięćdziesięciu lat. Co ciekawe, pomysłodawcami tego mariażu byli: metresa króla Francji Ludwika XV, madame de Pompadour, oraz ówczesny minister spraw zagranicznych.
Z nadziei Francuzów na lepsze jutro stała się lubieżną królową, która potrafiła się tylko bawić i trwonić pieniądze. Maria Antonina do dziś jest uważana za jedną z najbardziej kontrowersyjnych władczyń w historii Europy. I nie ma co się dziwić, bo była kobietą, która potrafiła namieszać, nawet jeżeli tego nie chciała.
Austriacka księżniczka
Maria Antonina była córką Marii Teresy Habsburg i Franciszka I Lotaryńskiego. Królowa Austrii zaszła w ciążę aż szesnaście razy, a nasza bohaterka była ich piętnastym dzieckiem. Kto by się spodziewał, że to właśnie ona przejdzie do historii w tak wielkim stylu? W wieku jedenastu lat została zaręczona z francuskim delfinem, co miało dać szansę Austrii i Francji na pokój, po raz pierwszy od pięćdziesięciu lat. Co ciekawe, pomysłodawcami tego mariażu byli: metresa króla Francji Ludwika XV, madame de Pompadour, oraz ówczesny minister spraw zagranicznych.
konto usunięte via Android
- 0
@Nebayh Podobno gdy zagrozili jej dzieciom śmiercią w ciągu jednej nocy całkowicie osiwiała.
I swoją drogą widać z tego że stulejarze nie tylko na wypoku
I swoją drogą widać z tego że stulejarze nie tylko na wypoku
Symulacja pokazująca jak blisko sonda Juno przeleci za 35 dni obok tego gazowego zbrodniarza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#kosmos #gif #ciekawostki
#kosmos #gif #ciekawostki
- 16
(6.66MB) ( ͡º ͜ʖ͡º)
- 15
- 59
Pienińska bajka o poranku.
Nikon D7200 + Nikkor 18-140, Exif: ISO100, 18mm, F/8, 1/125sec.
Follow me at: #kmfotografia
#fotografia #mojezdjecie #gory #chmury #mgla #ciekawostki #earthporn #polska #pieniny #stokrotka #kwiaty #wschodslonca #nikon
Kamil Michoński Fotografia ¤ Instagram ¤ 500px
Nikon D7200 + Nikkor 18-140, Exif: ISO100, 18mm, F/8, 1/125sec.
Follow me at: #kmfotografia
#fotografia #mojezdjecie #gory #chmury #mgla #ciekawostki #earthporn #polska #pieniny #stokrotka #kwiaty #wschodslonca #nikon
Kamil Michoński Fotografia ¤ Instagram ¤ 500px
- 2
@czekoladowy_kundel: @KamilZmc Ja tu wyprzedzam komenty fototrolli analizujących histogram oraz exif pod lupą. Ustalaja nieistniejące zasady i reguły rodem z ASP, prowadzą mega dyskusje nad pyłkiem na matrycy i abberacji chromatycznej. Gównoburze o wszystko. Podobnie nie wrzucam fot na polskie serwisy foto, przeniosłem się na 1x i 500px. Niedawno miałem w terenie asa który podszedł do mnie z tekstem ze "źle trzymama aparat" i on "swoim to ja robię
#dziendobry wszystkim którzy juz są na nogach! Mnie żegnają takie widoki, aż sie nie chce wracać :)
Miłego dnia wszystkim!
#fotografia #mojezdjecie #fotografiamobilna
Miłego dnia wszystkim!
#fotografia #mojezdjecie #fotografiamobilna
@urs6 #internetexplorer :D
@Titanum_Janush: zeby jeszcze bylo czym...
- 198
Ten uczuć, gdy idąc ulicą widzisz, że jakiś #niebieskipasek mi się przygląda i pewnie będzie chciał zagadać, wyciągasz papierosa, odpalasz go, żeby przypadkiem nie zagadał, a jego mina rzednie, bo skreślił mnie właśnie ze swojego życia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#rozowepaski #palenie #fajki #pdk #heheszki
#rozowepaski #palenie #fajki #pdk #heheszki
- 250
@BialePolwytrawne: Bo żaden zdrowy i niepalący facet nie chcę całować się z kobietą, której najzwyczajniej w świecie j---e z ust papierosami.
@goblin21: Szanuję, tak jest.
#anonimowemirkowyznania
O tym jak się popłakałem przy krojeniu parówek
Mam 36 lat, od jakiegoś czasu przeglądam wykop, jednak nigdy nie założyłem konta. Mimo stosunkowo młodego wieku jestem już niestety kompletnie sam, nie mam żadnej bliskiej rodziny - nie mam rodzeństwa, zanim skończyłem 30 lat to umarli moi rodzice, a 3 lata temu odeszła moja żona (Kasia). Urodziłem się rodzicom bardzo późno, poza tym byli już mocno schorowani i niestety była to tylko kwestia czasu. Bardzo przeżywałem ich śmierć, jednak znalazłem oparcie w Kasi, z którą poznałem się w wieku 22 lat. Historia jakich wiele. Wspólne grono znajomych, zauroczenie, które przerodziło się w pierwszą prawdziwą miłość. Pobraliśmy się tuż po studiach. To były najszczęśliwsze lata w moim życiu. Każde z nas miało dobrą pracę, zaczęliśmy odkładać pieniądze na dom a w międzyczasie staraliśmy się o dziecko. Niestety na staraniach się kończyło. Później umarli rodzice. Miałem jednak swoją Kasię i mimo przeciwności losu nadal byłem szczęśliwy. Zaczęliśmy więcej podróżować, zwiedziliśmy Europę, byliśmy również w Azji i Afryce. 4 lata temu Kasia jednak usłyszała wyrok - rak. Mimo leczenia dała radę przeżyć jeszcze tylko rok. Na ten czas zrezygnowałem z pracy, żeby jej pomagać i się nią opiekować. Muszę Wam powiedzieć, że nigdy jej tak nie kochałem jak wtedy, w czasie jej choroby. Cieszyliśmy się nawet z najmniejszych rzeczy - wspólnych spacerów, oglądanych razem filmów. Do dzisiaj chce mi się śmiać z tego, że jak kupiła sobie perukę to zamówiła również jedną dla mnie - takie wielkie afro :D. Mieliśmy bardzo zbliżone charaktery, prawie wcale się nie kłóciliśmy, a jak już to tylko o drobnostki. Bardzo ją kochałem. Niestety w wieku zaledwie 33 lat zostałem sam. Mimo walki choroba ją pokonała. Na początku często płakałem w samotności, często odwiedzałem jej grób, zacząłem również pić więcej alkoholu, ale w porę się opamiętałem. Powoli jednak życie zaczęło wracać do normalności. Dzisiaj na śniadanie zrobiłem sobie kanapki i parówki. Całe życie kroiłem je normalnie - jak chciałem zjeść to odkrawałem kawałek. Kasia jednak jadła je tak jak w dzieciństwie, na początku kroiła parówki na drobne kawałki a później jadła już widelcem. Zaspany, oglądając telewizję, kompletnie nieświadomie pokroiłem parówki tak jak Kasia. Jak tylko popatrzyłem na talerz i zdałem sobie z tego sprawę to wszystko nagle wróciło, jakby mnie ktos uderzył w brzuch. Wszystkie wspomnienia, wspólnie spędzone chwile, momenty smutku i radości. Jak zacząłem płakać to nie mogłem przestać, dałem radę tylko wysłać smsa że nie będzie mnie dzisiaj w pracy. Nawet teraz jak to piszę to trzęsą mi się ręce.
Powiem wam jednak jedno - nie żałuję że teraz cierpię. Było mi dane przeżyć kilka cudownych lat z najwspanialszą kobietą jaką kiedykolwiek spotkałem. Poznałem co to prawdziwa, bezgraniczna miłość i za to jestem wdzięczny. Prawdopodobnie już nie spotkam drugiej takiej kobiety i nigdy już tak nie pokocham. Wierzę jednak, że to nie koniec, że czekają mnie w życiu jeszcze dobre chwile. Chciałbym Wam wszystkim życzyć z tego miejsca, żebyście również odnaleźli w życiu taką miłość - obojętnie kiedy i na jak długo - bo warto.
O tym jak się popłakałem przy krojeniu parówek
Mam 36 lat, od jakiegoś czasu przeglądam wykop, jednak nigdy nie założyłem konta. Mimo stosunkowo młodego wieku jestem już niestety kompletnie sam, nie mam żadnej bliskiej rodziny - nie mam rodzeństwa, zanim skończyłem 30 lat to umarli moi rodzice, a 3 lata temu odeszła moja żona (Kasia). Urodziłem się rodzicom bardzo późno, poza tym byli już mocno schorowani i niestety była to tylko kwestia czasu. Bardzo przeżywałem ich śmierć, jednak znalazłem oparcie w Kasi, z którą poznałem się w wieku 22 lat. Historia jakich wiele. Wspólne grono znajomych, zauroczenie, które przerodziło się w pierwszą prawdziwą miłość. Pobraliśmy się tuż po studiach. To były najszczęśliwsze lata w moim życiu. Każde z nas miało dobrą pracę, zaczęliśmy odkładać pieniądze na dom a w międzyczasie staraliśmy się o dziecko. Niestety na staraniach się kończyło. Później umarli rodzice. Miałem jednak swoją Kasię i mimo przeciwności losu nadal byłem szczęśliwy. Zaczęliśmy więcej podróżować, zwiedziliśmy Europę, byliśmy również w Azji i Afryce. 4 lata temu Kasia jednak usłyszała wyrok - rak. Mimo leczenia dała radę przeżyć jeszcze tylko rok. Na ten czas zrezygnowałem z pracy, żeby jej pomagać i się nią opiekować. Muszę Wam powiedzieć, że nigdy jej tak nie kochałem jak wtedy, w czasie jej choroby. Cieszyliśmy się nawet z najmniejszych rzeczy - wspólnych spacerów, oglądanych razem filmów. Do dzisiaj chce mi się śmiać z tego, że jak kupiła sobie perukę to zamówiła również jedną dla mnie - takie wielkie afro :D. Mieliśmy bardzo zbliżone charaktery, prawie wcale się nie kłóciliśmy, a jak już to tylko o drobnostki. Bardzo ją kochałem. Niestety w wieku zaledwie 33 lat zostałem sam. Mimo walki choroba ją pokonała. Na początku często płakałem w samotności, często odwiedzałem jej grób, zacząłem również pić więcej alkoholu, ale w porę się opamiętałem. Powoli jednak życie zaczęło wracać do normalności. Dzisiaj na śniadanie zrobiłem sobie kanapki i parówki. Całe życie kroiłem je normalnie - jak chciałem zjeść to odkrawałem kawałek. Kasia jednak jadła je tak jak w dzieciństwie, na początku kroiła parówki na drobne kawałki a później jadła już widelcem. Zaspany, oglądając telewizję, kompletnie nieświadomie pokroiłem parówki tak jak Kasia. Jak tylko popatrzyłem na talerz i zdałem sobie z tego sprawę to wszystko nagle wróciło, jakby mnie ktos uderzył w brzuch. Wszystkie wspomnienia, wspólnie spędzone chwile, momenty smutku i radości. Jak zacząłem płakać to nie mogłem przestać, dałem radę tylko wysłać smsa że nie będzie mnie dzisiaj w pracy. Nawet teraz jak to piszę to trzęsą mi się ręce.
Powiem wam jednak jedno - nie żałuję że teraz cierpię. Było mi dane przeżyć kilka cudownych lat z najwspanialszą kobietą jaką kiedykolwiek spotkałem. Poznałem co to prawdziwa, bezgraniczna miłość i za to jestem wdzięczny. Prawdopodobnie już nie spotkam drugiej takiej kobiety i nigdy już tak nie pokocham. Wierzę jednak, że to nie koniec, że czekają mnie w życiu jeszcze dobre chwile. Chciałbym Wam wszystkim życzyć z tego miejsca, żebyście również odnaleźli w życiu taką miłość - obojętnie kiedy i na jak długo - bo warto.
- 343
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale smutłam :( wszystkiego dobrego,mimo wszystko!
- 825
- 118
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
- 23
@botanicFTS: uwaga, to nie ma końca. Już trzecią godzinę oglądam i pominąłem kolacje.
- 9
A tutaj całe wideo (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
- 167
@Rozpustnik: Wszystko jest kwestią gustu. Ja np. na pewno bym zwrócił na nią uwagę
Tylko ten syf pod wargą...
Nauczony doświadczeniem z poprzednim różowym i jej bolcem na boku postanowiłem że tym razem do tego nie dopuszczę. Jestem w nowym związku, 3 miesiące ale mieszkamy razem. Niedawno zarządałem hasła na fb, dała mi bez problemu, teraz wchodzę 4 razy w ciągu godziny sprawdzić czy ktoś do niej nie napisał, nie zaczepił, nie zaprosił do znajomych. Założyłem jej też keyloggera na smartfonie ale ona o tym nie wie. Sprawdzam jej też skrzynkę
- 409
@jestemprawnikiemzaufajmi: Nigdy nie widziałem żeby ktos miał łazienkę zamykana od zewnątrz.
- 843
- 645
- 759
@GrzyBeeeeeK: Brzydki...
- 65
@GrzyBeeeeeK: to jest polski żółw z wolnego wybiegu
- 131
Treść nieodpowiednia do przeglądania w pracy lub miejscu publicznym...
- 604
Treść nieodpowiednia do przeglądania w pracy lub miejscu publicznym...
- 82
@RuchadloLesne: kolega mi tu podpowiada, ze podobna do Riley Reid
- 345
@Songox25: Śmiałem się w głos przez jakieś 4 sekundy. Brawo!
- 114
Kiedyś spotkałam Jowisza na jakiejś ekskluzywnej orbicie. Podochodzę do niego i mówię cześć Jowisz ty podplaneto. A on tylko "elo" i odwraca bieguny. Sprzedałam mu blachę w czerwoną plamę i mówię słuchaj mnie bo wydam cię, że sprzedawałeś uran plutonowi. Jowisz coś pokręcił, coś zakręcił ale mówi dobra słucham ciebie cierpliwie, co masz mi do powiedzenia.
czemu gazowe planety podplanetami są? Jowisz podplaneta powiedział do mnie - ty bulwa młoda skalista planeto
czemu gazowe planety podplanetami są? Jowisz podplaneta powiedział do mnie - ty bulwa młoda skalista planeto
- 188
- 35
łykam tę zarzutkę
- 7
@sekuranka: NAAAAAAAAAAAA SYBENIAAAAAAAAAAA!!!!
Przygarnolby, az zal w sercu sciska :(