Dzisiaj uratowałem człowiekowi życie! Na zakładzie w pracy kolega około 50 lat padł blady jak ściana i jako jedyny potrafiłem robić resuscytację. Robiłem ją do przyjazdu karetki, patrząc na jego bladą, wykrzywioną i oplutą przez samego siebie twarz. Myślałem, że to już jego koniec. Sam zarządziłem wszystkim, bo wszyscy spanikowali. Dowiedziałem się przed chwilą, że będzie żył, a do tego czasu nie mogłem się pozbierać. Pamiętajcie drogie wykopki, że warto posiadać taką
chłop postawił wszystko, swoją przyszlosc, wizerunek i karierę na jednego hehe konia a na ostatniej prostej ten koń sie w---------ł na pysk xD warto było zrobić z siebie pośmiewisko na cały kraj xD
Właśnie minęły 3 godziny od momentu uśpienia mojego 16 letniego pieska. Wiem, że tak jest lepiej dla niego, bo zżerał go od środka nowotwór. Jest w cholibke ciężko, byłam z nim cały czas i ostatni widok jaki pamięta to moja uśmiechnięta przez łzy morda i buziaczek w czółko. Musiałam się wygadać Mirki, bo ciężko na serduszku. #zalesie
btw jak dzialo to się na zakładzie to powinni Cię tam ozłocić. Chyba, że to jakiś januszex