Wpuścili mnie do Izraela z irańską wizą w paszporcie. Dawno się tak nie cykałem jak podczas stania w tej kolejce. #izrael #iran #podroze #podrozujzwykopem
Słowem wstępu: Ostatnio pojawiło się kilka streszczeń #pizzagate (dobra robota @Foliarz) i o ile dobrze podsumowywały one okołopizzową aferę to ciągle brakowało mi tutaj szerszego spojrzenia na sprawę, szczególnie w kontekście tego, co ostatnio dzieje się wokół WikiLeaks (WL), Juliana Assange'a (JA), Hilary Clinton (HC), wyborów w USA i postępowań FBI. W związku z tym postanowiłem zrobić krótkie i przystępne (mam nadzieję) podsumowanie wszystkiego tego, co wyczytałem na /r/pizzagate i /r/conspiracy, przy czym skupię się bardziej na tym drugim subreddicie, bo jak już wspomniałem wątki z pierwszego subredditu zostały tu już streszczone kilkukrotnie. Od razu zaznaczam, że nie jestem alfą i omegą, więc w niektórych momentach mogłem popełniać błędy w tłumaczeniu/interpretacji zatem jeżeli ktoś miałby jakiekolwiek zastrzeżenia to proszę
tak w ramach #ciekawostki to kiedy rozmawiałem z Irańczykami o tym co się dzieje w naszym kraju, to największe zdziwienie pojawiało się kiedy mówiłem im, że na pewnym portalu ze śmiesznymi obrazkami jest grupa ludzi którzy interesują się wojną na Bliskim Wschodzie i prowadzą codzienne relacje z działań wojennych, a w dodatku są najbardziej rzetelnym źródłem informacji na ten temat.
Jest wiele aspektów historii, których ludzie nigdy nie doceniają (jeżeli idzie o wpływ na nasz świat i postrzeganie samej rzeczywistości). Zdecydowanie w top 3 musi się znaleźć historia oszustw i oszustów. Wszyscy wiemy podskórnie, że polityka (czy religia…) jest tylko wyrafinowaną formą manipulacji społecznej, ale jest ona przybita stemplem konieczności i normatywności. Tym razem nie zaczniemy od początku, ponieważ ta historia może go w ogóle nie mieć. Zanim jednak to nastąpi zastanówmy się nad czymś. Bardzo często mówi się (life couche… ugh), że zawsze możecie rozpocząć na nowo, znaleźć pomysł na samego siebie codziennie, ale niewielu ludzi to robi, ponieważ jest to bardzo trudne i istnieje w nas tożsamość. Już dzisiaj możemy mieć drobny wgląd w to, że idea identyfikacji z biologicznym ciałem może być nietrafiona. Kto wie czy idea tożsamości nie jest przeszkodą… . Co mogłoby się stać, gdyby istniał człowiek, który nie posiadał takich ograniczeń?
10 maja 1935 funkcjonariusze Secret Service przygotowywali się do bardzo ważnego wydarzenia. Agenci mieli aresztować człowieka, którego potocznie nazywano hrabią. Mężczyznę śledzono od 7 miesięcy (aby nie zaliczyć wtopy), ale nic nie wskazywało na to, że pan prowadzi jakąś złowieszczą działalność. Dopiero anonimowy telefon (od byłej kochanki) utwierdził w przekonaniu agentów, że ten mężczyzna jest ich celem. Elegancki pan został otoczony przez agentów. Natychmiast przeszukano jego walizkę, ale ku przerażeniu agentów nie znaleziono tam sfałszowanych pieniędzy, ale szykowne ubrania. Oznaczałoby to kolejne fiasko w pojmaniu groźnego fałszerza (który widocznie im się znów wymknął), co gorsza maszyny, matryca i współpracownicy mogli wyprawować tylko jakby zwiedzieli się co się stało. Agenci jednak znaleźli klucz w zaszytej kieszeni, zatrzymany mężczyzna odmówił zeznań. Po jakimś czasie odnaleziono skrytkę w czeluściach metra. W szafce znajdowało się 51 000 sfałszowanych dolarów oraz matryca do produkcji. Tak oto świat usłyszał o Victorze Lustigu.
@barszczowo: Będzie może więcej w nadchodzących miesiącach. Biografie trochę mniej sławnych mężów i ciekawostki z historii. @halibutan: Dobre pytanie. Jest trochę takich przykładów. Kiedyś było o BTK. Gdy patrzycie na zdjęcie "Victora", to miejcie świadomość, że my nie wiemy kim on jest, ile pieniędzy ukradł, skąd pochodzi, co myśli że jest właściwe jako jednostka - jest kameleonem. Jego bliscy współpracownicy kryminalni nie znali jego prawdziwej tożsamości, ani