Market:
Ja: chcesz p--o? Ja sobie biore.
Rozowypasek: nie chce.
Ja: na pewno? Znów będzie tak jak zawsze...
Rp: nie chce, nie mam ochoty na p--o.
Dom:
Ja: chcesz p--o? Ja sobie biore.
Rozowypasek: nie chce.
Ja: na pewno? Znów będzie tak jak zawsze...
Rp: nie chce, nie mam ochoty na p--o.
Dom:
Kobieta: to które? czerwony czy niebieski?
Mężczyzna: obojętnie..
K: no pomóż mi wybrać.
M: niebieskie.
K: Niebieskie? Nie lepiej czerwone? No sam zobacz.
Zapobiega to wierceniu dziury w brzuchu, że nie pomagasz, a różowy i tak weźmie ten, który jej się najbardziej podoba ( ͡° ͜ʖ ͡°)