Razi mnie niekonsekwencja w tłumaczeniu imion lub nazw na język polski. Dochodzi przez to do kuriozalnych sytuacji, bo mamy np. prezydentów USA zwących się Jerzy Waszyngton oraz George Bush. Spróbujcie porozmawiać z kimś o polityce USA, jak powiecie 'Jerzy Waszyngton' to rozmówcy nawet nie mrugnie powieka, ale jak powiecie 'Jerzy Bush' to będzie: "co k---a xD przecież on ma na imię George!''. Takich przykładów jest znacznie więcej:
Mamy słynną królową Anglii Katarzynę Aragońską oraz obecną księżną Anglii Kate Middleton. Powiedzcie 'Katarzyna Middleton' to usłyszycie sążniste "no co Ty p--------z". Karol Darwin, słynny naukowiec to 'Karol', ale już Charles Chaplin, słynny reżyser filmowy to 'Charles (względnie Charlie)'. Jak ktoś powie Charles Darwin to jeszcze niektórzy przymkną na to oko, ale spróbujcie powiedzieć Karol Chaplin to będzie pogardliwy uśmiech.
Krzysztof Kolumb, słynny podróżnik niestety nie był Polakiem, bo jego imię to Christopher. Nikt w Polsce nie chce jednak słyszeć o Christopherze Columbusie, choć równocześnie nie przeszkadza to nikomu w nazywaniu współczesnego mu słynnego konkwistadora per 'Francisco Pizarro', zamiast spolszczone Franciszek. I tu dalej kontynuujmy wątek, bo obecny Papież to 'Franciszek' a nie 'Francisco'. Bo co, bo Papież Francisco brzmi głupio? A Christopher Nolan, słynny współczesny reżyser? Powiedzcie komuś "no, byłem na tym filmie Interstellar Krzysztofa Nolana" to usłyszycie ryk śmiechu.
Patologia
Mamy słynną królową Anglii Katarzynę Aragońską oraz obecną księżną Anglii Kate Middleton. Powiedzcie 'Katarzyna Middleton' to usłyszycie sążniste "no co Ty p--------z". Karol Darwin, słynny naukowiec to 'Karol', ale już Charles Chaplin, słynny reżyser filmowy to 'Charles (względnie Charlie)'. Jak ktoś powie Charles Darwin to jeszcze niektórzy przymkną na to oko, ale spróbujcie powiedzieć Karol Chaplin to będzie pogardliwy uśmiech.
Krzysztof Kolumb, słynny podróżnik niestety nie był Polakiem, bo jego imię to Christopher. Nikt w Polsce nie chce jednak słyszeć o Christopherze Columbusie, choć równocześnie nie przeszkadza to nikomu w nazywaniu współczesnego mu słynnego konkwistadora per 'Francisco Pizarro', zamiast spolszczone Franciszek. I tu dalej kontynuujmy wątek, bo obecny Papież to 'Franciszek' a nie 'Francisco'. Bo co, bo Papież Francisco brzmi głupio? A Christopher Nolan, słynny współczesny reżyser? Powiedzcie komuś "no, byłem na tym filmie Interstellar Krzysztofa Nolana" to usłyszycie ryk śmiechu.
Patologia
czo? :D