gonzollo
  • 435
O ojcze i matko, co się w mojej pracy odjedwabniło...

Moja szefowa, poważna i poważana kierowniczka departamentu HR postanowił przyprowadzić do pracy psa. Znacie te klimaty? Jesteśmy tacy wyluzowani, przyprowadzamy psiaki do pracy, mamy stolik do piłkarzyków i kanapę, ale stażyści za 1800 brutto lecą nadgodziny xD

No, ale nie w tym rzecz. Pies mojej szefowej to jakiś upierdliwy Szi Tsu, chodzi tylko i szczeka na wszystkich, jednego ziomka z IT próbował napastować seksualnie
  • 29
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
adibux
  • 1
@OBAFGKM: My sami organizujemy. Rodzice są w stanie sfinansować, ale nie chcemy. Pomagali nam jak pojechaliśmy na studia - przez 2 lata finansowali. Teraz mieszkamy w innym mieście, pracujemy. Po co brać?

Spotkałem się nie raz z sytuacją jak ktoś się spruł do mnie o to, że rodzice nie finansują wesela. Dosłownie byli oburzeni. Że to tradycja. Obowiązek. Co?

C---a k---a do d--y j----e banany. Wymyśliłem sobię imprezę to za
  • Odpowiedz
Korba112
  • 2
Mirki z #lublin - będę u Was pod koniec czerwca. Gdzie można zjeść coś dobrego? Interesuje mnie wszystko co polecicie. Od pizzy, przez burgery po inne miejsca, które są warte odwiedzenia. Fajnie, by były w centrum.
A jak u Was z barami mlecznymi? Są jakieś na Starówce i okolicach?

#foodporn #jedzenie
  • 13
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
adibux
  • 1
Z różowym chcemy skoczyć na jakąś szamę. Zastanawiamy się nad "Jazzve", "Niezły meksyk" oraz "Thai Story". Ktoś coś poleca z tych miejsc?
#lublin
  • 13
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Osiągnięcia