Coraz częściej widzę informacje o tym, jakie to źródła odnawialne to super sprawa. Same zalety i zero wad. Ludzie dziwią się, czemu u nas idzie to tak powoli, ciągle ten węgiel. Niestety zauważyłem w tym temacie pewną prawidłowość - ludzie nie mający podstaw teoretycznych w jakimś temacie najgłośniej krzyczą. Pewnie z tego samego powodu żyją wszelkie teorie spiskowe i pseudonauka.
Ale wróćmy do tematu. Dlaczego uważam, że OZE może być niebezpieczne? Tu się pojawia magiczne słowo - stabilność. System jest stabilnych, jeśli ma pewien zakres rezerwy mocy. Najlepiej takiej, którą można regulować. Ze względu na brak skutecznej metody magazynowania energii (dużych ilości) aktualna generacja musi być natychmiastowo zużywana - miarą tego jest stała częstotliwość. Gdy mamy tylko źródła regulowane (elektrownie konwencjonalne) to z historycznych przebiegów obciążenia możemy prognozować obciążenie na kolejny dzień i ustalać co ma ile generować, by zapewnić odpowiedni rozpływ na liniach. Nagle pojawia się w systemie masę źródeł nieregulowanych (powiedzmy 25%) i ich generacja kolejnego dnia może wynieść 100% możliwości, albo 5%. Trzeba więc w systemie mieć elektrownie, które rezerwują to (płaci się za dyspozycyjność) i pamiętać, że czas rozruchu generatora trochę trwa.
@adison444: zgadzam się, ale zwróciłeś uwagę tylko na część instalacji OZE które są najpopularniejsze i o nich jest najgłośniej. Przewidywalnymi instalacjami są biogazownie, elektrownie wodne oraz spalarnie na biomasę typu słoma czy pellet drzewny (chociaż tutaj mam małą wiedzę i nie wiem jak to dokładnie wygląda). Pojawiają się próby dot. stworzenia klastrów energetycznych które mają się zająć tym problemem. Idę do roboty, więc później coś przedstawię :P ale temat ciekawy
@Tom_Ja w wolnej chwili zobaczę. Energetyka atomowa jest najlepsza drogą do zapewnienia odpowiedniej rezerwy mocy w systemie. Niestety po Czarnobylu ludzie dalej się tego boją. Mimo to elektrownia taka musi powstać, bo niedługo będzie problem z deficytem mocy zainstalowanej
Nie zgadzam się na promowanie pogańskich książek typu Harry Potter w szkole mojego dziecka. Jeszcze jakieś pytania? Bo spieszę się nad rzekę. Cała wsią będziemy topić marzannę aby zimę wygonić. Dzieciaki cały dzień kukle robili