Wpis z mikrobloga

@panzerfucker: Ale na chrzest czy chrzciny nie zaprasza się tylko i wyłącznie chrzestnych zresztą mój chrzestny też nie jest jakiś wierzący co i tak mi nie przeszkadza w powiedzeniu tego że jest bardzo spoko :P
@Asterling: Ja tam nie wiem, myślałem że są jakieś wymogi dla chrzestnych. Może nie czuję się ateistą (chociaż według kryterii ludzi religijnych na pewno jestem) ale taki ateista uczestniczący w chrzcie w kościele to ciut dziwna sprawa. Wszak rodzice jak i chrzestni głoszą tam jakąś formułkę że będą wychowywać dziecko zgodnie z duchem wiary. No chyba że to przemilczeć przed księdzem:) ale wtedy to już wolałbym sobie w ogóle darować bycie