Na Białorusi pracownik fabryki mebli pisał brzydko o prezydencie Łukaszence, więc sedziowie przyjechali do jego zakładu. Facet stanął przed sądem w ubraniu roboczym i został skazany na 2 lata aresztu w trybie otwartym.
Po rozprawie przedstawieciel prokuratury przeprowadził potem rozmowe z pozostałymi pracownikami zakładu i wyczulił ich na możliwe następstwa zamieszczania niewłasciwych z prawnego punktu komentarzy.
Nie podano co konkretnie skazany napisał, ale utajnienie to niemal norma w tamtejszych politycznych procesach.
Wyobrażcie sobie coś takiego
Po rozprawie przedstawieciel prokuratury przeprowadził potem rozmowe z pozostałymi pracownikami zakładu i wyczulił ich na możliwe następstwa zamieszczania niewłasciwych z prawnego punktu komentarzy.
Nie podano co konkretnie skazany napisał, ale utajnienie to niemal norma w tamtejszych politycznych procesach.
Wyobrażcie sobie coś takiego





























źródło: comment_1641243007rxuKGCeP8MjEi6cztXnhlF.jpg
Pobierz