Matko bosko...
W koncu podjęłam ten krok: poszlam po zwolnienie miesieczne do psychiatry z możliwością przedluzenia. Powinnam to zrobic juz 2 lata temu, ale cisnęłam.
I co? Stresuję się jeszcze bardziej niz bym byla w pracy xD juz sie dowiedzialam, ze wszyscy sie zastanawiaja co mi jest... Ponadto, caly czas z tylu glowy, ze inni przeze mnie mają wiecej roboty (ale to akurat powinnam miec #!$%@?, bo do mojego stanu doprowadzila miedzy
W koncu podjęłam ten krok: poszlam po zwolnienie miesieczne do psychiatry z możliwością przedluzenia. Powinnam to zrobic juz 2 lata temu, ale cisnęłam.
I co? Stresuję się jeszcze bardziej niz bym byla w pracy xD juz sie dowiedzialam, ze wszyscy sie zastanawiaja co mi jest... Ponadto, caly czas z tylu glowy, ze inni przeze mnie mają wiecej roboty (ale to akurat powinnam miec #!$%@?, bo do mojego stanu doprowadzila miedzy
I nie chodzi