Codziennie chce mi się płakać, staraj się trzymać ale uczucie smutku mnie przygniata, lub czasem rozsadza od środka. Chcę mi się wyć, krzyczeć ale co mi to da? Po prostu płaczę, staram się robić, to spokojnie tak żeby zeszły ze mnie emocje, ale nie tak żeby się zatopić w smutku, czy wpaść w histerię. To jedynie pogorszyłoby mój stan. Silny płacz dla organizmu jest dużym stresem, człowiek się zaczyna jeszcze bardziej spinać a to przekłada się na ból.
Było już lepiej, pogorszyło się od wózka kąpielowego. Tak, dziwnie to brzmi ale tak było.
Mój wózek z którego cały czas korzystałam złamał się pod pacjentem, przez to że jest plastikowy nie dało się tego naprawić.
Dostałam inny wózek metalowy, który jest bardzo niewygodny i siedząc na na nim bardzo bolały mnie nogi i kręgosłup. Męczyłam się z nim dwa tygodnie, w końcu udało mi się porozmawiać z lekarzem, który tutaj jest także dyrektorem ds medycznych i on załatwił mi inny wózek, a wcześniej próbowało kilka osób i im się nie udało, ciekawe. Ważne, że już jest ale niestety stan moich nóg nie poprawił się w taki sposób, jak było przed wózkiem. Mam nadzieję, że potrzebuję po prostu więcej czasu.
Martwię się powinnam mieć więcej ćwiczeń, więcej rehabilitacji, 15min - 20min dziennie to nie jest dużo. Oprócz tego dwa razy w tygodniu przyjeżdża do mnie fizjoterapeuta, na godzinę.
Mam za mało ruchu i od tego też mnie boli noga, jest zbyt spięta.
Było już lepiej, pogorszyło się od wózka kąpielowego. Tak, dziwnie to brzmi ale tak było.
Mój wózek z którego cały czas korzystałam złamał się pod pacjentem, przez to że jest plastikowy nie dało się tego naprawić.
Dostałam inny wózek metalowy, który jest bardzo niewygodny i siedząc na na nim bardzo bolały mnie nogi i kręgosłup. Męczyłam się z nim dwa tygodnie, w końcu udało mi się porozmawiać z lekarzem, który tutaj jest także dyrektorem ds medycznych i on załatwił mi inny wózek, a wcześniej próbowało kilka osób i im się nie udało, ciekawe. Ważne, że już jest ale niestety stan moich nóg nie poprawił się w taki sposób, jak było przed wózkiem. Mam nadzieję, że potrzebuję po prostu więcej czasu.
Martwię się powinnam mieć więcej ćwiczeń, więcej rehabilitacji, 15min - 20min dziennie to nie jest dużo. Oprócz tego dwa razy w tygodniu przyjeżdża do mnie fizjoterapeuta, na godzinę.
Mam za mało ruchu i od tego też mnie boli noga, jest zbyt spięta.
#bonzo