@Songox25: Jak czytam takie historie, to dochodzę do wniosku, że miałem jakieś wyjątkowe, magiczne szczęście do różowych. Normą było płacenie za siebie, naprzemienne zapraszanie się do knajp albo "zorganizowałeś miły wieczór, ja zorganizuję taki za 3 dni". I to mimo tego że jako człowiek starej daty mam w zwyczaju proponować uiszczenie rachunku przeze mnie. Współczuję.
#anonimowemirkowyznania Nie będę przedłużał i od razu zaczynam opowiadać. Kilka lat temu w moim życiu był różowy pasek z którym byłem szczęśliwy, ale jak to w takich historiach bywa, wszystko się z czasem kończy. Rozstaliśmy się w przyjaznych warunkach, nadal się spotykaliśmy (rzadziej), bo co jak co, ale przyzwyczajenie było i powoli oddalaliśmy się od siebie. Lata mijały, a ja wciąż czułem, że coś do niej czuje. Mieliśmy różnych partnerów,
OP: @Chaczins : Najłatwiejszą opcja jest sobie odpuścić. Chciałbym to zrobić i robie, ale sama świadomość tego jest ciężka. Człowiek przyzwyczaja się do różnych rzeczy. Zobaczy się co z tego wszystkiego będzie, ale dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. :)
To jest anonimowy komentarz. Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: sokytsinolop
Ostatniej nocy śniła mi się moja była, przez 5 minut było mi troche smutno ale jak to rano dużo obowiązków szybko się zapomniało.Jak teraz myślę o tym ile już czasu minęło i jakie zmiany zaszły przez kilka miesięcy to potrafię potwierdzić że "czas leczy rany" wszystko się ułoży i jeśli ktoś z was ma podobny problem to nie martwcie się poradzicie sobie ze wszystkim. Zajmijcie się sobą i starajcie się być szczęśliwi
@mocno_sredni: Na szczęście nie, nie lubię jednak takich nocy przemyśleń, zawsze kończą się mocną depresją. U Ciebie minęło kilka miesięcy i się już ogarnąłeś, u mnie minęło 3,5 roku i nic się nie zmieniło, zazdroszczę motzno ( ͡°ʖ̯͡°)
no to Ty musisz być jeszcze większym debilem, skoro widziałeś to s----------e, a i tak się umawiałeś xDPo raz kolejny pozostaje mi tylko napisać: widziały gały co brały, a teraz żal.
Jaki żal jak ja nawet zly nie jestem? Smieszy mnie to wrecz ze takie akcje rozowy wyprawia i nie umie sie
Mirki w jaki sposób liczyć pojazdy które przejechały? Do tej pory udało mi się policzyć tylko pojazdy w biężącej kltace. Korzystam z CvBlobDetector i CvBlobs.
@MrPollmann: Może wyznacz pionowy pasek przez całą szerokość jezdni i licz ile razy zmienia się obraz w tym obszarze. Taki pomysł na szybko, nigdy nie pracowałem z opencv.
Przelatując przez setki wpisów spod tagu #tfwnogf nasunęło mi się kilka myśli. Nie wiem z czego to wynika, ale wielu ludzi żalących się tu prawdopodobnie miało problemy rodzinne lub inne w dzieciństwie, było poniżanych itp. Zdrowy i nieskrzywdzony człowiek na polu związkowym w wieku gimnazjalnym i licealnym zaczyna wpadać w krótsze lub dłuższe zauroczenia. Jest to dobry mechanizm na poznanie samego siebie i swojej psychiki, jak drastycznie może się nasze
#anonimowemirkowyznania Dowiedziałem się, że Ona wyprowadziła się do Warszawy. Dotknęło mnie to na tyle, że przebiło cały ten pancerzyk, który zdążyłem zbudować wokół siebie. Dotknęło mnie to bardziej niż fakt, że N nie przyjeżdża z A. Czemu? Odpowiedź jest bardzo prosta. To, ze wyjechała zamyka kolejny rozdział tego, co się pomiędzy nami działo. Mimo, że Warszawa jest bliżej mnie niż Lublin, stawia nas to dalej od siebie niż gdyby
źródło: comment_FFUdkmVnC9m4l1lqoaqSJVe3ViutwYZx.jpg
Pobierz