Mirki mam pewien problem, wczoraj miałem imprezę i byli u mnie kumple, jeden zamknął się w łazience i rzygał. Strasznie chciało mi się srać, więc zesrałem się w nachy, gdy ten wylazł z łazienki, byłem na tyle pijany że wrzuciłem gacie wraz ze stolcem do pralki. Dzis mało co pamiętałem, to wrzuciłem do pralki kilka zarzyganych ciuchow+te od kumpli, o stolcu w pralce nie pamiętałem, a i smródu nie czułem, bo zarzygane
@brzydkipies: Jak człowiek siedzi cały dzień w swojej bani to w sumie ciężko, żeby sobie nie wyobrażał jakichś miłych rzeczy, chciałbym tylko, żeby ułamek tego to co tam sobie wyobraziłem miał przekład na prawdziwe życie. Jak przychodzi co do czego to trzeba w końcu wstać i marzenia się rozpływają i wracam do tego bagna więc nie trwa to w nieskończoność
Mam 20 lat, mieszkam w małym mieście na na dolnym Śląsku, chodzę do klasy maturalnej. Moja kolej aby podzielić się z wami powodowani przez które uważam, że jestem przegrany. Kompletnie nie potrafię rozmowiac z innymi ludźmi. Nie wiem jak zaczynać tematy, jak je pociągnąć, rozmowy mnie stresują więc tylko milczę i obserwuje innych. Chce nam tym popracować( na chęciach się kończy) ale to chyba już jest za bardzo we mnie, wpisane w
@Urzum: Dawno już o tym czytałem i może się to mijać z prawdą ale chyba miał jakieś długi albo jego rodzinie coś grozili i uznał, że to będzie najlepsze rozwiązanie
#anonimowemirkowyznania Jesienna pogoda wyzwala we mnie jakieś dziwne uczucia. Z jednej strony tęsknota za tym co było a jednocześnie to młodzieńcze uczucie, że jeszcze coś fajnego ma się wydarzyć w przyszłości. W szkole byłem gdzieś pośrodku w hierarchii klasowej ale denerwowała mnie ta ciągła presja żeby wytrwać i trzymać z tymi najfajniejszymi. W klasie codziennie była okazja żeby robić sobie bekę z jakiegoś kozła ofiarnego więc czasem żałowałem, że jeszcze tyle lat muszę wytrwać z tymi wrednymi i toksycznymi ludźmi (bo zawsze mogło paść na mnie i czasem nawet padało). Czasem zdarzały się fajne wyjścia (np. na piwo) i różnego rodzaju akcje, które się rozpamiętywało. Nie pamiętam czemu ale dobijało mnie to, że muszę codziennie po kilka godzin siedzieć na lekcjach i uczyć się tego wszystkiego. Myślami już chciałem być dawno po tej całej szopce. W dodatku słabo się ubierałem, nie byłem zbyt pewny siebie i typowy chudzielec - jako nastolatek uzależniony od kasy rodziców czułem się mocno ograniczony w życiu, wiele okazji ucieka mi przez palce bo mnie nie stać i na wiele nie mogłem sobie pozwolić. Z drugiej też strony wiedząc, że to dopiero okres szkolny czułem, że i tak najlepsze przede mną. Przecież wszystko będzie inaczej i lepiej. Teraz jestem w tym innym momencie i tęsknie nie wiedzieć czemu do tych czasów. Być może dlatego, że wszystko było takie proste? albo poukładane. Wiedziałem co mam robić znałem swój plan dnia, często nienawidziłem otoczenia ale przynajmniej jakieś było i żyłem nadzieją, że wszystko jeszcze będzie super. Jedyne czego ode mnie wymagali to posłuszeństwa, bycia przygotowanym na lekcje i żeby mieć w miarę spoko oceny. Żadne parcie na związki, śluby, kredyty, pieniądze. Jedyną rzeczą jaka wyszła na plus to posiadanie pieniędzy w dorosłym życiu co było jak zdjęcie kajdan. Chce zjeść na mieście? to idę. Chcę gdzieś pojechać? to jadę. Nowy telefon? nie ma problemu. Jednak gdybym chciał zabrać jakąś dziewczynę na przejażdżkę autem nocą to okazuje się, że nie ma kogo.. nawet ogólnie ze znajomymi krucho. Na tripy też sam jadę. Pieniądze dały mi wolność ale nie mam z kim ich wydawać w takim sensie, że za wszystko co fajne trzeba płacić a wszystko co fajne to chciałoby się dzielić z kimś.
W tym roku studniówka i wychowawca się mnie pyta czy idę, to ja mu mówię, że skąd, nie mam z kim i nie widzi mi się wydawać 300 złoty żeby siedzieć przy stole i patrzeć jak inni tańczą z drugimi połówkami, mówię też, że jak bym chciał się napić to bym kupił setkę i poszedł do lasu. On na to, że studniówkę ma się jedną w życiu i powinno się przyjść, żeby
@ElefantKatona: szczerze też tak myślę, że nie będzie ale dyrektorka mówiła, że jest już sporo chętnych z kilku klas i jeśli nie będzie jakichś nowych restrykcji w związku z covidem to studniówka się odbędzie
@GlenGlen12: poszukaj na allegro jakis dobrych uzywanych hyperx, zazwyczaj wystarcza wymiana gąbek a grają tak samo, ja w ten sposób sobie kupiłem powystawowe revolvery s za 150 złoty
@bastek66: Gdzieś czytałem, że zjadł inną świnkę, a ta z filmików żyje i ma się dobrze, na końcu tego ostatniego filmiku ponoć na końcu coś napisał na ten temat.
@Kanbodja: Dużo rozmyślam, może nawet za dużo. Analizuje swoje działania. Ciężko mi się otworzyć przed innymi. Ostatnio zauważyłem, że przy rozmowach z kimś zakładam taką maskę - zupełnie się zmieniam, staram się wytworzyć taką postać, która spodobałaby się osobie, z która aktualnie rozmawiam.