5 dni temu idąc po Kazimierza Wielkiego w Krk zauważyłem takiego oto hardcorkora, który poradził sobie w trudnych warunkach. W komentarzu foto tego co zastałem dzisiaj idą tą samą drogą ( ͡°͜ʖ͡°)
Skubany! Zastanawiam się czy nie zabrać go na zimę do siebie żeby na pewno przeżył trudne warunki atmosferyczne jakie go czekają w nadchodzących tygodniach
@thymotka: moja droga/mój drogi, ten kwiatuszek niestety nie dotrwał do dnia dzisiejszego. Zapewniając mu wszelkie możliwe udogodnienia niestety po 4 miesiącach od przesiedlenia postanowił se wzionść i umrzeć. Bardzo ładny był to dziki kwiat i może zapewniłem mu chwilę dłuższy żywot
Cześć mirki i mirabelki. Jestem Ewelina i mam 29 lat. Jestem tutaj od prawie 8 lat i mimo, że nie udzielam się zbytnio, to prawie codziennie przeglądam sobie wykop i śmieszkuję razem z wami. Rok temu przydarzyła mi się seria nieszczęśliwych wypadków, których konsekwencje trwają do dziś: odkleszczowe zapalnie opon mózgowych, gorączka zachodniego nilu, śpiączka, niedowład lewej części ciała, tracheotomia i brak mowy przez długie miesiące, plus szereg problemów neurologicznych typu padaczka.
Tego wariata niebieskiego miałem, daleko te dyski latały (。◕‿‿◕。) #lego