Piramidki, cuda wianki, czyli postmodernistyczne mieszkanie w Katowicach
Może i Wrocław jest stolicą polskiego postmodernizmu w architekturze, ale w Katowicach też są wdzięczne przykłady. Biblioteka Śląska, kompleks biurowców przy zachodniej bramie miasta, Silesia City Center czy Punkt "44". Jest też nigdy niedoceniony (bez ironii) zespół budynków mieszkaniowych przy Fliegera. Tak, to te wieżowce-basztowce z piramidkami na szczycie. Zanim zaczniecie kpić: w Paryżu i Krakowie też takie budowali i krytycy klaskali.
Jeden z najwybitniejszych przykładów brutalizmu w architekturze. Nie, nie w Polsce. W całej Europie. Obiekt, którego w Katowicach nigdy nie doceniono, o którego nikt nigdy nie zadbał... Zdjęcia, które zebraliśmy, zostały wykonane w 2010 roku, a więc tuż przed zamknięciem legendarnego dworca, a następnie zrównaniem go z ziemią. Niebawem minie 13 lat. Musicie wiedzieć, że historia tej części miasta zawsze była... burzliwa. I w sumie jest do dziś.
@Slazag: Największym problemem wizualizacji jest oszukiwanie na świetle i materiałach. Często duże przeszklenia są zastępowane w finalnym projekcie tańszymi rozwiązaniami (ze względów konstrukcyjnych lub zwykłych oszczędności), a także doświetlanie wszystkiego tak, jakby w dowolny miejscu można postawić dowolną liczbę punktów świetlnych. Ogólnie projekt moim zdaniem dużo nie odbiega od tego co miało być, a przede wszystkim użytkowo całkiem nieźle się sprawuje - choć po czasie czuć już tłok i brak
Rok 1993. Niby zaledwie 30 lat temu, ale dla Katowic to jak lata świetlne. W tym roku pracownicy PKP wciąż przychodzili na szychtę do wielkiego biurowca DOKP przy Spodku. Hotel Silesia, choć niezbyt już reprezentacyjny, wciąż przyjmował gości. Na Rondzie imienia Ziętka jeszcze nie było "purchawy", czyli kopuły z wystawami Akademii Sztuk Pięknych, a zejścia pod Rondo dla pieszych były okrutnie obdrapane i zaklejone reklamami. Na jednej z nich widnieje hasło: "Bilety
Żal człowieka ściska, gdy ogląda zdjęcie Rynku z perspektywą na aleję Korfantego i Spodek. Tak spektakularna panorama została zniszczona budową czarnego klocka, w którym są toaleta publiczna i restauracja Aioli.
9 marca 1953 roku Katowice zniknęły z mapy Polski. Komuniści przemianowali je na Stalinogród i taką urzędową nazwę miasto nosiło, aż do 20 grudnia 1956. Ogół mieszkańców Katowic nie pogodził się z tym, niemniej przez przez ponad trzy lata trzeba było jakoś w tym Stalinogrodzie żyć. Stalinogród widniał na adresach w dokumentach, tablicach informacyjnych, w tytułach gazet, na rejestracjach samochodów. Przekonaj się, co wiesz o tej epoce
Dziś mija 17 lat od zawalenia się dachu Międzynarodowych Targów Katowickich. Spadający pod naporem śniegu dach zabił w jednej chwili 65 osób. Dusił, gruchotał całe ciała. Do dziś wielu aspektów tej sprawy nie udało się wyjaśnić. Spółka, do której należała hala istniała tylko na papierze. Przed ogłoszeniem upadłości wypłaciła ofiarom tej tragedii około 2,5 mln zł odszkodowań. Ziemia, na której spółka MTK prowadziła swoją działalność, należała do Skarbu Państwa i to ostatecznie
@Slazag Warto o tym przypominać. Pamiętam, jak po tym wydarzeniu zaczęto odśnieżać panicznie dachy domów handlowych i innych hal. Jeden z wielu przykładów w Polsce, gdzie potrzebna jest tragedia, aby coś się zmieniło.
Samowolka budowlana w Katowicach, czyli jak zbudowano najwyższy budynek w mieście bez odpowiednich pozwoleń. Wieżowiec Altus (łac. wysoki) to od 20 lat nieodłączny element krajobrazu Katowic. Ciekawostką jest jednak fakt, że ten wysoki na 125 metrów betonowy moloch powstał... nielegalnie. A przynajmniej nie do końca legalnie.
Bdynek najpierw został zbudowany do wysokości 30 pięter, a dopiero później zmieniono decyzję o pozwoleniu na budowę, a konkretnie zamiast planowanych 22 kondygnacji, umieszczono w niej
Podziemia w miejskim parku obrosły już legendą. Jaka tajemnica pogrzebana jest pod drewnianym kościółkiem? Zagadka wzgórza, na którym stoi zabytkowa świątynia, nie przestaje fascynować miłośników sensacji już od kilkudziesięciu lat. To właśnie tutaj pod koniec II wojny światowej powstał zagadkowy obiekt, o którym mimo upływu tylu lat wiemy nadzwyczaj niewiele. Więcej: https://www.slazag.pl/schron-w-parku-kosciuszki-wielka-zagadka-katowic-z-czasow-ii-wojny-swiatowej
Bytom. Bytom historię ma... ciekawą. Wiecie, że zarówno Polska w czasach PRL, jak i Niemcy przed II wojną światową kalkulowali, czy... Bytom opłaca się zburzyć, by wydobyć zalegające pod jego powierzchnią surowce?
W latach 30. XX wieku przemysłowcy skrzętnie obliczyli, że przesiedlenie i zapewnienie dachu nad głową 140 tys. osób pochłonęłoby tylko 2 mld marek. Zysk? 2,5 mld DM! Realizacji "projektu" sprzeciwiły się, m.in. ze względów społeczno-politycznych władze III Rzeszy. Wybrano wyjście kompromisowe:
@Slazag: oczywiście śmieci z #tvpis i mediów @orlen_lite nie dopatrzą się tutaj żadnych przekrętów, bo pan Kałuża ciężko pracuje dlo pofski i jest bardzo dobry dlo pofski xD
Jarmark świąteczny na katowickim rynku jak zwykle na bogato. Nawet w dobie kryzysu energetycznego, gdy ceny energii biją rekordy. Miasta szukają oszczędności. W samych Katowicach wyłączono oświetlenie niektórych głównych arterii wylotowych z miasta. Tymczasem Jarmark Bożonarodzeniowy świeci milionami świateł. Jest ogromny, oświetlony oczywiście, diabelski młyn. Anturaż jak transfer w inną rzeczywistość - bez wojny w Ukrainie, inflacji (choć tę widać w cenach), horrendalnych rachunków za prąd i gaz. Ciekawostka: Jarmark będzie rekordowo
Czy to najlepiej zaprojektowana szkoła wybudowana w powojennej Polsce? Być może. Katowice-Giszowiec. Legendarne "miasto ogród" - górnicza enklawa domków postawiona u wrót brudnego, przemysłowego miasta. W PRL dzielnicę skazano na zagładę (wyburzono dużą część domów, postawiono kloce z wielkiej płyty), bo niemiecka, a w dodatku kapitalistyczna. Kazimierz Kutz nawet nakręcił o tym film: "Paciorki jednego różańca".
W latach 90., gdy architekci w Polsce dyskutowali o tym, co zrobić z PRL-owskimi blokowiskami. W
Ślązag jest opiniotwórczym portalem regionalnym, który ma sprostać wyzwaniom wyjątkowego, nie zawsze rozumianego świata Śląska i Zagłębia. Ten świat potrzebuje sprawdzonych informacji, poważnej publicystyki, analiz czy wywiadów z najważniejszymi postaciami regionu.
Może i Wrocław jest stolicą polskiego postmodernizmu w architekturze, ale w Katowicach też są wdzięczne przykłady. Biblioteka Śląska, kompleks biurowców przy zachodniej bramie miasta, Silesia City Center czy Punkt "44". Jest też nigdy niedoceniony (bez ironii) zespół budynków mieszkaniowych przy Fliegera. Tak, to te wieżowce-basztowce z piramidkami na szczycie. Zanim zaczniecie kpić: w Paryżu i Krakowie też takie budowali i krytycy klaskali.
Najbardziej charakterystyczne w tych
Basztobloki w Katowicach: piramidki wczesnego postmodernizmu. A zamek w Krakowie
źródło: basztobloki-katowice
Pobierz