Funkcjonariusze chyba aż za bardzo chcieli walczyć z narkotykami. W Detroit trwa wewnętrzne śledztwo dotyczące policjantów z dwóch różnych posterunków, którzy w czasie akcji pobili się między sobą. Dzielnica East Side w Detroit, wraz z ulicami takimi jak Andover czy osławiona Ósma...
Dziennikarz muzyczny Artur Orzech rozstaje się z Programem III Polskiego Radia - z anteną był na stałe związany od 2001 roku. Jako powód odejścia podaje „trudną i ciężką atmosferę” w redakcji na ul. Myśliwieckiej.
Od 13 listopada (poniedziałek) za przegląd zapłacimy zanim wjedziemy na ścieżkę diagnostyczną. Gdy auto nie przejdzie badania, pieniądze przepadną. Potem mamy 14 dni, aby wrócić na przegląd zakwestionowanych usterek.
Zmiany, zmiany, zmiany. Dlaczego od jakiegoś czasu lepiej trzymać się z daleka od aut niemieckiej produkcji. I dlaczego sąsiady zamiast podziwu mogą się teraz chichotać z nowo nabytego Passacika sąsiada :D
Sądzę, że szefostwo kibiców Górnika Zabrze doskonale wie kto i za co skasował tego gościa. Za jakiś czas usłyszymy o kilku śmierciach kibiców Ruchu Chorzów.
Trwają poszukiwania członków gangu, którzy w niedzielę napadli na dwóch mężczyzn, w tym obywatela Polski, na stacji metra w Londynie. Jednocześnie pojawiły się nowe szczegóły dotyczące wydarzenia.
Liczysz na pouczenie? Policjant i tak wlepi Ci mandat. - Ludzie są zastraszani, mobbingowani, wyzywani przez komendanta. Liczy się statystyka, a nie obywatel - twierdzi policjant z Wysokiego Mazowieckiego.
„Dziura węglowa" w Polsce robi się coraz większa. Do kopalń trafia coraz więcej próśb o dodatkowe zasoby od polskich elektrowni, których nie są w stanie spełnić. Wg ekspertów deficyt węgla przełoży się na wzrost cen tego surowca. Za podwyżki zapłacą zaś najwięcej ostateczni odbiorcy, czyli my.
Jeżdżę codziennie trasą Katowice- Tychy. Zawsze znajdzie się jakiś cwaniak na lewym pasie 300 metrów przed zweżeniem i nie jedzie dalej tylko czeka chu wie na co.
Artur Andrus i Robert Kantereit zdecydowali się odejść z radiowej Trójki, po tym jak zarząd Polskiego Radia nie wyraził zgody na ich dalszą współpracę z TVN24. - Odchodzę z ogromnym żalem, wiąże się to z dużymi emocjami - komentuje Kantereit.
Sąsiedzkie perypetie. Nie spodziewałem się, że zostanę napadnięty na własnym podwórku. Sprawa oczywiście trafiła do sądu, obaj panowie skończyli z wyrokami.