@sledz cieszenie się z nieszczęścia to moim zdaniem nieco udziwnienie. Może czegoś nie rozumiem albo myślę inaczej. Inną sprawą jest przyjmowanie rzeczy jakimi są, to bardzo mądre. Pozwolę sobie popłynąć, to takie naturalne przystosowanie do haosu rzeczywistości która nas otacza i na którą często nie mamy wpływu. Ten brak oczekiwań co do przyszłości i pogodzenie się z tym tu i teraz niesamowicie wszystko zmienia. Już nie czuje się nieszczęśliwy z obrotu
@Keliopis: dlatego albo wszyscy razem albo nikt. A to na remont mieszkania, a to na samochód, a to na studia dzieciom, a to na nowy dom. Cieszę się, ze moi rodzice jednak nie było zmuszeni do zostawienia mnie jako „eurosieroty”. Pół rodziny za granicą przez ostatnie 30 lat i… efekt jest średni.
A tam feelsy. Nie chcę dzieciak, bo teraz sobie tata przypomniał że ma syna. Tak to pasek w ruch zamiast rozmów nad rozwiązaniem problemów. Pewnie się nawet syn cieszy. Brak chęci żegnania własnego taty musi być czymś poprzedzone.
jedziesz gdzieś do wioski w dżungli na końcu świata, mówisz dzikusowi z kością w nosie że jesteś z Polski. >Tubylec śmieje się, mówi kuxwa i odpowiada ,że miał kiedyś dziewczynę z Polski.
wszyscy symulują ruchy frykcyjne i klepia się po udach ze śmiechu.
@Mirkoncjusz: Otyły Pan potwierdził już kiedyś, że jest tam "miej". Ale innym razem potwierdził również, że jest też "mniej". Mam nadzieję, że pomogłem
@PiccoloGrande: pis pokazał że wszystko mozna zmienić rozporządzeniem. Opozycja po wygraniu powinna wydać rozporządzenie ze 5 lat dla władz spółek ale w więzieniu.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu