p---------e typu "będziesz mieć gówniaki musisz mieć samochód" czy "nie da się jeździć cały rok rowerem do roboty" G---o prawda i g---o wymówki leniwych ludzi próbujących zmusić innych do życia w taki sam c-----y sposób jak oni. Można? W Polsce wciąż nietypowy sposób przewożenia dzieci, szkoda... Ja bardzo popieram, a co ciekawe, wszystkie dzieci, z którymi rozmawiałem, były bardzo zadowolone z takiego środka transportu #patologiazpuszkinakolkach #samochody #motoryzacja
K---a jakie te testy łysego z m4k są beznadziejne. Raz ze miniaturka to zwykły clickbait, a dwa test przerwany w połowie, bo niby hamulce w samochodzie się zepsuły. To je k---a napraw łysa amebo, podobno jesteś mechanikiem. Prawda jest taka, że żal mu było uszkodzić tarcz ate, chociaż na tym filmiku zarobi 10 razy tyle. Poza tym 3/4 filmiku to zwykłe p---------e o szopenie. #motoryzacja #zalesie
Mirki, czy moja technika ruszania samochodem jest ok? Sprzęgło daję od razu na pół-sprzęgło - wyczute i dodaje trochę gazu - i ruszam. Czytam, że jakieś obroty, sroty ustawiają, ale nie wiem czy jest sens coś kombinować w te stronę (piew gaz na jakieś obroty - popuszczają sprzęgło). Która technika jest dobra xD? #prawojazdy #samochody
@ddonik: dokładnie tak kolego. Poza tym przy dziadowskiej jeździe poniżej 2k obr/min w benzyniaku tłoki ukosują i przycierają się i cylindry. W Dieslach po dupie dostają dpfy.
@Ravciu: nie ucz sie takich pierdów. Masz o tym nie myśleć, ruszasz tak by silnika nie przydławiło i płynnie i kontrolowanie ruszyć. Kiedyś przyjdzie jeździć Ci gruzem z przyczepą ze sprzęgłem łapiącym przy suficie a czasem wyściguwą ze sprzęgłem jak żyletka.
Jak czytam te wpisy z tagu #przegryw to mi się wierzyć nie chce że taką prze*ebe w życiu macie nie z własnej woli. Jestem brzydki, mam trądzik, dziwną osobowość ale mam różową, ładną i dbającą o mnie, paczkę przyjaciół (taki normik) i nie wiem jak można tak jak niektórzy się zagrzebać w piwnicy i z niej nie wyłazić. To chyba przegryw na własne życzenie. Bez kitu. Mój kuzyn to taki
@Solinvictus: wiadoma sprawa tylko wydaje mi się, że sam decydujesz z kim się spotykasz. Wiadomo że nie decydujesz o środowisku w jakim się obracasz ale żyjąc w cywilizowanym świecie raczej znajdziesz kogoś do rozmowy przy piwie.
@zycietokuj: tylko że to stosunek do ludzi decyduje o tym czy lidzie Cię lubią czy nie. To zabrzmi jak pierdy ale jeśli serio jesteś otwart i zwyczajnie miły to git a jak jesteś chu*oza to nikt Cię nie lubi. No pomyśl sam z kim wolałbyś się zadawać. Szczęście nie ma nic do rzeczy. W gimbazie miałem okres wegetacji, nic mi soe nie chciało, brak chęci do życia. W techbazie wziąłem
@George_Constanza: Typie, ja powiedziałem właśnie że tak nie jest do bulwy nędzy. Pisze jak wcale nietrudno wygrzebać się z przegrywu. Ten kuzyn nie jest brzudolcem z pryszczami jak ja tylko nie szanuje swojego życia aka czasu na tym świecie jak większość przegrywu.
Czytając Twoje wpisy widzę jednak, że masz mega wąską logikę i ugruntowany punkt widzenia i straszny ból d--y do różowych.
@423frewq4f23: nie z ropą na twarzy XD ryjec mam troche poorany trądem, nadal mam zapalenia miejscami, jakieś bulwa dziwne krosty itp. Co grubasy w kropki z ryjcem jak salami. Może nie wyglądam jak potfur czy coś ale na pewno nie jak chad. Ratują mnie tylko rysy twarzy, oczy i nos.
@Solinvictus: ale to są zupełnie normalne relacje społeczne. Nie trzymałeś się z ludźi, którzy Ci nie odpowiadali, poznałeś przez kogoś innych. Może fartem, może nie. Równie dobrze moge powiedzieć że mam szczęści że jeszcze nie pie*dolnął mnie samochód.
Chyba każdy ma etam wyłączenia społecznego w życiu.
Z gim mam podobne doświadczenia. Była grupa popjular kul kids i takich normików i dziwolągów jak ja. Jak te popjulary melanżowały to np ja
@Solinvictus: typowe rakowisko w 80% jak to w gimbazach.
U mnie podział był podobny ale zamiast nintendo miałem cichociemnych. Dziwni ludzie z dziwnymi zamiłowaniami i (na miłość boską - w gimnazjum! ) fetyszami.
Gdyby nie ludzie których wtedy poznałem to byłby to najgorszy okres w życiu. Niczego się nie nauczyłem, nie rozwinąłem się ani umysłowo ani mentalnie. Okres pełen cringu, dziwnych jazd ludzi z otoczenia itd. Moje zdanie potwierdza większość
Jeszcze pamiętam z lekcji religii że taki szalik księdza się nazywa stuła. Miałem może z 8 lat jak mi o tym powiedziała katechetka. Strasznie mocno mi się wbiło w pamięć to słowo. Ona wymawiała to z takim długim u, stuuła.
Stuuła. To słowo miało w sobie taki pierwiastek wyluzowania. Stuuła. Siedzi taki wyluzowany ksiądz w konfesjonale i podchodzi jakaś kobieta, wyznaje te swoje psoty i czeka co ksiądz powie. Jest bardzo zmartwiona. A