na jakich stronkach ogladacie teraz filmy, seriale od kiedy nie ma kinomana? zalukaj odpada bo nie jest dostepne non stop
konto usunięte via iOS
- 0
Netflix, HBO GO, Amazon Prime
@Piotero1: fili cc
#anonimowemirkowyznania
Za dużo internetów, podjarałem się i kupiłem mieszkanie 38 mk2, mała łazienka, korytarz, salon z aneksem + malutki pokój. Nie mam porównania czy tanio czy drogo, bo... NIC INNEGO NIE SPRZEDAWANO W TEJ MIEŚĆINCE xD (8 k mieszkańców) xD Ale cena była atrakcyjna, zapłaciłem 85k. Mieszkanie jest w opłakanym stanie, do generalnego remontu. Nie wchodzi w grę jego wynajmowanie, jedynie sprzedaż lecz zastanawiam się czy jedynie przygotować je do "stanu deweloperskiego", czy full wykończenie i umeblowanie, ale obawiam się że potencjalny kupujący będzie singlem a ja zrobię sypialnię, albo zrobię sypialnię dla rodziców a oni chcieliby tam pokój dla dziecka, albo kuchnię w innym stylu. Stanęło na tym, że zlecę szpachlowanie i gruntowanie ścian i sufitów, zastanawiam się czy robić podłogi i co z łazienką. Ktoś podpowie? :)
#nieruchomosci #flip #inwestycje #inwestowanie #mieszkanie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Za dużo internetów, podjarałem się i kupiłem mieszkanie 38 mk2, mała łazienka, korytarz, salon z aneksem + malutki pokój. Nie mam porównania czy tanio czy drogo, bo... NIC INNEGO NIE SPRZEDAWANO W TEJ MIEŚĆINCE xD (8 k mieszkańców) xD Ale cena była atrakcyjna, zapłaciłem 85k. Mieszkanie jest w opłakanym stanie, do generalnego remontu. Nie wchodzi w grę jego wynajmowanie, jedynie sprzedaż lecz zastanawiam się czy jedynie przygotować je do "stanu deweloperskiego", czy full wykończenie i umeblowanie, ale obawiam się że potencjalny kupujący będzie singlem a ja zrobię sypialnię, albo zrobię sypialnię dla rodziców a oni chcieliby tam pokój dla dziecka, albo kuchnię w innym stylu. Stanęło na tym, że zlecę szpachlowanie i gruntowanie ścian i sufitów, zastanawiam się czy robić podłogi i co z łazienką. Ktoś podpowie? :)
#nieruchomosci #flip #inwestycje #inwestowanie #mieszkanie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Do jakiego etapu wykończyć mieszkanie
- Tylko szpachlowanie i gruntowanie 12.7% (7)
- powyższe + malowanie ścian 9.1% (5)
- powyższe + podłogi 14.5% (8)
- powyższe + futryny 12.7% (7)
- powyższe + łazienka na gotowo 7.3% (4)
- powyższe + kuchnia na gotowo 43.6% (24)
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: no ale jesli pomalujesz ta malutka sypialnie na jakis neutralny kolor np blekitny czy jasny zielony to co za problem jesli ktos bedzie chcial sypialnie (kolor akurat) czy pokoj dla dziecko (kolor tez pasuje)?
#anonimowemirkowyznania
Mam w pracy u mnie na budowie faceta typu #chad. Wysoki z piekna twarza... no ale... podobno od kiedy skoncz studia i wszedl do pracy za 2k to kobiety zaczely go olewac. Powodzenie ktore mial w liceum i na uczelni pryslo. W takim razie czy zeby byc chadem to poza wzrostem, wygladem i gadka potrzebne sa tez zarobki 15k? Czy on nie jest prawdziwym giga chadem.. Obydwoje jestesmy po 30tce. Ja prawik zakolak i #przegryw ;)
#logikarozowychpaskow #podrywajzwykopem
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku
Mam w pracy u mnie na budowie faceta typu #chad. Wysoki z piekna twarza... no ale... podobno od kiedy skoncz studia i wszedl do pracy za 2k to kobiety zaczely go olewac. Powodzenie ktore mial w liceum i na uczelni pryslo. W takim razie czy zeby byc chadem to poza wzrostem, wygladem i gadka potrzebne sa tez zarobki 15k? Czy on nie jest prawdziwym giga chadem.. Obydwoje jestesmy po 30tce. Ja prawik zakolak i #przegryw ;)
#logikarozowychpaskow #podrywajzwykopem
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: wystarczy przestac siedziec na wykopie
#anonimowemirkowyznania
Historie o wrednych teściowych, każdy zna, ale żeby się własna matka tak wpierdzielała, to aż strach. Wiem, że w dłuższej perspektywie się to może odbić bardzo negatywnie na mnie, a zwłaszcza na moim związku. Opis ostatniej sytuacji niżej.
Pokrótce zawsze żyłem z moją matką jak pies z kotem. W zasadzie odkąd odkryłem, jej manipulacje, wymuszenia, próby szantażów, ciągłe obniżanie samooceny to przynajmniej wiedziałem z czym walczę, ale z drugiej strony człowiek jednak chciał utrzymać klasę i zachować chociaż gram normalnych stosunków. Generalnie ona strasznie ekstrapoluje swoje emocje na innych. Jeśli coś jest nie po jej myśli to jest darcie i obrażanie. Ojciec jest uzależniony od alkoholu i wiem, że ona sobie w ten sposób radzi. Nie wywrze wpływu na nim, to szuka ujścia gdzie indziej. Ojciec idzie w alko, brat jest nietykalny i obrywa się mi.
Ostatnio zauważyłem jej nowy sposób działania. Próbuje mnie skłócić z najbliższymi. W myśl zasady dziel i rządź. "Twój brat by się tak nie zachował", "Zachowujesz się jak *tu jakiś zły przykład*", "Ojciec ma lepszy charakter", "Kłócisz się ze wszystkimi". Straszne to jest takie odwracanie kota ogonem i robienie wody z mózgu i k---y z logiki. Reszta rodzinki nie zareaguje bo wolą się nie wychylać. Teraz zauważyłem, że zaczęła się dobierać do mojego związku. Zaczyna wychwalać moją #rozowa jednocześnie stawiając mnie w złym świetle. Do tego widzę, że robi wszystko, żeby zaskarbić sobie jej względy. Do tego stara się wywoływać sytuacje, w których się nie będziemy ze sobą zgadzać.
Teraz właściwa sytuacja, z którą ciężko jest mi sobie poradzić. Siedzieliśmy w rodzinnym gronie razem z różowym paskiem i zeszła rozmowa na nasze plany na wieczór. Ona strasznie chciała wtrącić swoje 3 grosze. Ja trzymałem długo fason, ale widziałem, że zdecydowanie nie chce odpuścić. W końcu spróbowała nakręcić Moją przeciwko mnie. W efekcie czego momentalnie odpowiedziałem jej bardzo niemiłymi słowami, żeby szła sama. Źle mi z tym bo nie było wcześniej takich sytuacji. Wiem, że dałem się podejść i fatalnie się z tym czuję. Różowa wyszła. Matka od tamtego czasu zauważyła lukę między nami i zaczyna drążyć skałę. Co chwilę wraca do tamtej sytuacji mimo, że jesteśmy już pogodzeni z różową. Co chwilę daje jakieś docinki, że powinienem ją "szanować", mimo, że bardzo się staram, a moja mama jest ostatnią, która powinna prawić morały. Zastanawiam się jak wybrnąć z takiej sytuacji. Czy ktoś ma takie doświadczenia?
Kliknij
Historie o wrednych teściowych, każdy zna, ale żeby się własna matka tak wpierdzielała, to aż strach. Wiem, że w dłuższej perspektywie się to może odbić bardzo negatywnie na mnie, a zwłaszcza na moim związku. Opis ostatniej sytuacji niżej.
Pokrótce zawsze żyłem z moją matką jak pies z kotem. W zasadzie odkąd odkryłem, jej manipulacje, wymuszenia, próby szantażów, ciągłe obniżanie samooceny to przynajmniej wiedziałem z czym walczę, ale z drugiej strony człowiek jednak chciał utrzymać klasę i zachować chociaż gram normalnych stosunków. Generalnie ona strasznie ekstrapoluje swoje emocje na innych. Jeśli coś jest nie po jej myśli to jest darcie i obrażanie. Ojciec jest uzależniony od alkoholu i wiem, że ona sobie w ten sposób radzi. Nie wywrze wpływu na nim, to szuka ujścia gdzie indziej. Ojciec idzie w alko, brat jest nietykalny i obrywa się mi.
Ostatnio zauważyłem jej nowy sposób działania. Próbuje mnie skłócić z najbliższymi. W myśl zasady dziel i rządź. "Twój brat by się tak nie zachował", "Zachowujesz się jak *tu jakiś zły przykład*", "Ojciec ma lepszy charakter", "Kłócisz się ze wszystkimi". Straszne to jest takie odwracanie kota ogonem i robienie wody z mózgu i k---y z logiki. Reszta rodzinki nie zareaguje bo wolą się nie wychylać. Teraz zauważyłem, że zaczęła się dobierać do mojego związku. Zaczyna wychwalać moją #rozowa jednocześnie stawiając mnie w złym świetle. Do tego widzę, że robi wszystko, żeby zaskarbić sobie jej względy. Do tego stara się wywoływać sytuacje, w których się nie będziemy ze sobą zgadzać.
Teraz właściwa sytuacja, z którą ciężko jest mi sobie poradzić. Siedzieliśmy w rodzinnym gronie razem z różowym paskiem i zeszła rozmowa na nasze plany na wieczór. Ona strasznie chciała wtrącić swoje 3 grosze. Ja trzymałem długo fason, ale widziałem, że zdecydowanie nie chce odpuścić. W końcu spróbowała nakręcić Moją przeciwko mnie. W efekcie czego momentalnie odpowiedziałem jej bardzo niemiłymi słowami, żeby szła sama. Źle mi z tym bo nie było wcześniej takich sytuacji. Wiem, że dałem się podejść i fatalnie się z tym czuję. Różowa wyszła. Matka od tamtego czasu zauważyła lukę między nami i zaczyna drążyć skałę. Co chwilę wraca do tamtej sytuacji mimo, że jesteśmy już pogodzeni z różową. Co chwilę daje jakieś docinki, że powinienem ją "szanować", mimo, że bardzo się staram, a moja mama jest ostatnią, która powinna prawić morały. Zastanawiam się jak wybrnąć z takiej sytuacji. Czy ktoś ma takie doświadczenia?
Kliknij
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: a po co robisz jakies spotkania ty, matka i rozowa?
#anonimowemirkowyznania
Za kilka miesięcy Polska rozpocznie dynamicznie narastającą recesje gospodarczą. W przemyśle jeszcze chwila i zacznie się ostry zastój, praktycznie nie ma zamówień na następne miesiące. Rekrutacje pracowników już w większości firm produkcyjnych od kilku miesięcy stoją w miejscu. Jeszcze chwila a zaczną sie zwolnienia. Rynek pracy w Polsce czeka natychmiastowa zapaść już tej jesieni. Niechce być złym prorokiem ale bardzo prawdopodobne że czekają nas ciężkie miesiące a raczej lata. Jak nie jesteście ustawieni to przyjdzie za niedługo pora spakować walizki. Na złe informacje przyjdzie dopiero czas po fakcie. Pamiętajcie, bądźcie czujni...
#gospodarka #emigracja #bezrobocie #ekonomia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Za kilka miesięcy Polska rozpocznie dynamicznie narastającą recesje gospodarczą. W przemyśle jeszcze chwila i zacznie się ostry zastój, praktycznie nie ma zamówień na następne miesiące. Rekrutacje pracowników już w większości firm produkcyjnych od kilku miesięcy stoją w miejscu. Jeszcze chwila a zaczną sie zwolnienia. Rynek pracy w Polsce czeka natychmiastowa zapaść już tej jesieni. Niechce być złym prorokiem ale bardzo prawdopodobne że czekają nas ciężkie miesiące a raczej lata. Jak nie jesteście ustawieni to przyjdzie za niedługo pora spakować walizki. Na złe informacje przyjdzie dopiero czas po fakcie. Pamiętajcie, bądźcie czujni...
#gospodarka #emigracja #bezrobocie #ekonomia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
- 6
@AnonimoweMirkoWyznania: a s--------j
#anonimowemirkowyznania
Murki poratujecie odpowiedzią... Dlaczego tak ważne jest wspólne mieszkanie razem? Jestem z chłopakiem dobre pięć lat, widzimy się codziennie, od pierwszych dni związku pomieszkujemy ze sobą (ja u niego, ze względów logistycznych), jednak nie mam jakiejś motywacji, żeby w końcu razem zamieszkać :< kocham go najbardziej na świecie, jednak nie mam zupełnie potrzeby żeby być z kimś 24h/dobę (・へ・) On zdaje się tego nie rozumieć, że podoba mi się to, że mogę wrócić do siebie, że jeśli się kłócimy to mogę iść spać do własnego łóżka i wszystko sobie przemyśleć, że nikt mnie nie kontroluje, nikt mi nie patrzy na ręce, że czasem jak powietrza chce ciszy i spokoju... Introwertyzm u mnie mocno :< po prostu czasem potrzebuje się urwać i być tylko ze sobą (nie, w osobnych pokojach to nie to samo).
Dodam, że dbam, żeby facet miał wyprane i wyprasowane ubrania oraz posprzątane w mieszkaniu (nie robię tego za każdym razem, ale ogólnie 80% obowiązków domowych w jego mieszkaniu wisi nade mną, bo on włącza pralkę dopiero jak nie ma majtek a prasowanie robi, jak mu się zechce - a rzadko mu się chce, mi z kolei to za bardzo nie przeszkadza bo traktuje sprzątanie czy prasowanie trochę w kategorii sportu, zawsze to dodatkowy ruch XD), czasem robię nam wspólne posiłki, czasem kupuję mu jedzenie, s--s też ma na zawołanie, lodzik w każdej porze jak poprosi... Myślałabym że dla faceta taki układ byłby idealny. Więc po co mu to wspólne mieszkanie? Czemu tak na to naciska? Co się zmieni? On sam mówi, że nie planuje w najbliższym czasie ślubu i dzieci (ja tym bardziej), więc nie musi mnie testować jako przyszłej żony, cały pakiet ma za free, po co tak naciska na wspólne mieszkanie? Rozumie ktoś coś z tego?(╯︵╰,)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Murki poratujecie odpowiedzią... Dlaczego tak ważne jest wspólne mieszkanie razem? Jestem z chłopakiem dobre pięć lat, widzimy się codziennie, od pierwszych dni związku pomieszkujemy ze sobą (ja u niego, ze względów logistycznych), jednak nie mam jakiejś motywacji, żeby w końcu razem zamieszkać :< kocham go najbardziej na świecie, jednak nie mam zupełnie potrzeby żeby być z kimś 24h/dobę (・へ・) On zdaje się tego nie rozumieć, że podoba mi się to, że mogę wrócić do siebie, że jeśli się kłócimy to mogę iść spać do własnego łóżka i wszystko sobie przemyśleć, że nikt mnie nie kontroluje, nikt mi nie patrzy na ręce, że czasem jak powietrza chce ciszy i spokoju... Introwertyzm u mnie mocno :< po prostu czasem potrzebuje się urwać i być tylko ze sobą (nie, w osobnych pokojach to nie to samo).
Dodam, że dbam, żeby facet miał wyprane i wyprasowane ubrania oraz posprzątane w mieszkaniu (nie robię tego za każdym razem, ale ogólnie 80% obowiązków domowych w jego mieszkaniu wisi nade mną, bo on włącza pralkę dopiero jak nie ma majtek a prasowanie robi, jak mu się zechce - a rzadko mu się chce, mi z kolei to za bardzo nie przeszkadza bo traktuje sprzątanie czy prasowanie trochę w kategorii sportu, zawsze to dodatkowy ruch XD), czasem robię nam wspólne posiłki, czasem kupuję mu jedzenie, s--s też ma na zawołanie, lodzik w każdej porze jak poprosi... Myślałabym że dla faceta taki układ byłby idealny. Więc po co mu to wspólne mieszkanie? Czemu tak na to naciska? Co się zmieni? On sam mówi, że nie planuje w najbliższym czasie ślubu i dzieci (ja tym bardziej), więc nie musi mnie testować jako przyszłej żony, cały pakiet ma za free, po co tak naciska na wspólne mieszkanie? Rozumie ktoś coś z tego?(╯︵╰,)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: ale w czym widzisz problem? wasz zwiazek ma odpowiadac wam. Skoro wam jest tak dobrze to bedziecie na sile cos zmieniac bo inni twierdza ze trzeba mieszkac razem?
#anonimowemirkowyznania
Co o------a moja rózowa to jest hit.....samoutrudniania sobie życia
albo to ja jestem jakis p----------y.
Niby historia jakich wiele ale pisze z Anonima bo dziewczyna wie ze mam tu konto i czasem mnie szpieguje wiec nie bede ryzykował.
Ale
Co o------a moja rózowa to jest hit.....samoutrudniania sobie życia
albo to ja jestem jakis p----------y.
Niby historia jakich wiele ale pisze z Anonima bo dziewczyna wie ze mam tu konto i czasem mnie szpieguje wiec nie bede ryzykował.
Ale
- 1
@AnonimoweMirkoWyznania: tak samo jestes z-----y jak i ona. Jakies szpiegowanie no k---a dziecinada
#anonimowemirkowyznania
Ej mircy co jest z tymi #rozowepaski to ja nie. Bierzemy ślub. Na początku idealnie - bez festivalu sztuczności i dla najbliższych. Pierwszy plan był obiad w domu, potem małe przyjęcie w ogrodzie a skończyło się na tym, że jej rodzice rzucili "płacimy za salę". No spoko, to na tyle powstrzymałem wodze, że stanęło na imprezie do 1 w nocy. Bo po co więcej. Może i jestem spaczony bo NIGDY nie byłem na weselu (tak się rodzina rozeszła wiekowo, że albo wąchają kwiatki od spodu albo są już po ślubach ale ich dzieci są młodsze niż ja (sporo) no i wypadło, że przez 26 lat nie trafił się ślub ;p). Przez to, że nigdy nie byłem to nie wiem jak ludzie to robią a przez to, że nie wiem jak ludzie robią to mam swoją wizję i jest spoko. Ona zaś typowo była na wielu takich imprezach i często spotykam się "BO TAK SIĘ ROBI". Co mnie to, że tak się robi? Czy ja nie mogę inaczej?
Na początku gadaliśmy, że najważniejszy. jest sam akt, przysięga a impreza to swoją drogą. I co? W zasadzie to czuje się oszukany. Jej rodzice płacą za salę i suknię. Ok. Ale za resztę mam zapłacić JA. Nie MY tylko JA. Bo za nią płacą rodzice a że moi rodzice się dokładają to płacić mam JA. Postawiłem się i powiedziałem, że nie płacę za duperele. Kupię a-----l, opłacę formalności, zapłacę za obrączki i księdzu w kościele oraz oczywiście się ubiorę. Reszta mnie j---e. Wcisnęła mi jeszcze DJ'a i Fotografa ale uważam, że to musimy opłacić w połowie. Bez sensu to wszystko. Ona zarabia połowę tego co ja a ma na koncie 2x tyle hajsu bo na nic nie wydaje.I jeszcze mi robi wyrzuty co ja robię z pieniędzmi. I obraża się, że po ślubie nadal chcę mieć osobne konta. A wiem, że jak zrobimy wspólne, to będę każdą pierdołę musiał tłumaczyć a ona żadnej.
Generalnie zaczynamy się różnić i to mocno. Miało być małe przyjęcie. Teraz już słyszę jakiś napis LOVE, jakieś torty wypasione ( za tort też niby mam płacić ... pfff), DJ, Fotograf, sesje a idź w c--j. I dzień w dzień gadanie o tym ślubie a raczej weselu, że już mi wybucha to uszami. Paczke se zrobiła jakiś gówien za 200zł.. wydane w kibel na jakieś strzelające płatkami róż coś i inne bibeloty.
Ej mircy co jest z tymi #rozowepaski to ja nie. Bierzemy ślub. Na początku idealnie - bez festivalu sztuczności i dla najbliższych. Pierwszy plan był obiad w domu, potem małe przyjęcie w ogrodzie a skończyło się na tym, że jej rodzice rzucili "płacimy za salę". No spoko, to na tyle powstrzymałem wodze, że stanęło na imprezie do 1 w nocy. Bo po co więcej. Może i jestem spaczony bo NIGDY nie byłem na weselu (tak się rodzina rozeszła wiekowo, że albo wąchają kwiatki od spodu albo są już po ślubach ale ich dzieci są młodsze niż ja (sporo) no i wypadło, że przez 26 lat nie trafił się ślub ;p). Przez to, że nigdy nie byłem to nie wiem jak ludzie to robią a przez to, że nie wiem jak ludzie robią to mam swoją wizję i jest spoko. Ona zaś typowo była na wielu takich imprezach i często spotykam się "BO TAK SIĘ ROBI". Co mnie to, że tak się robi? Czy ja nie mogę inaczej?
Na początku gadaliśmy, że najważniejszy. jest sam akt, przysięga a impreza to swoją drogą. I co? W zasadzie to czuje się oszukany. Jej rodzice płacą za salę i suknię. Ok. Ale za resztę mam zapłacić JA. Nie MY tylko JA. Bo za nią płacą rodzice a że moi rodzice się dokładają to płacić mam JA. Postawiłem się i powiedziałem, że nie płacę za duperele. Kupię a-----l, opłacę formalności, zapłacę za obrączki i księdzu w kościele oraz oczywiście się ubiorę. Reszta mnie j---e. Wcisnęła mi jeszcze DJ'a i Fotografa ale uważam, że to musimy opłacić w połowie. Bez sensu to wszystko. Ona zarabia połowę tego co ja a ma na koncie 2x tyle hajsu bo na nic nie wydaje.I jeszcze mi robi wyrzuty co ja robię z pieniędzmi. I obraża się, że po ślubie nadal chcę mieć osobne konta. A wiem, że jak zrobimy wspólne, to będę każdą pierdołę musiał tłumaczyć a ona żadnej.
Generalnie zaczynamy się różnić i to mocno. Miało być małe przyjęcie. Teraz już słyszę jakiś napis LOVE, jakieś torty wypasione ( za tort też niby mam płacić ... pfff), DJ, Fotograf, sesje a idź w c--j. I dzień w dzień gadanie o tym ślubie a raczej weselu, że już mi wybucha to uszami. Paczke se zrobiła jakiś gówien za 200zł.. wydane w kibel na jakieś strzelające płatkami róż coś i inne bibeloty.
- 0
@perasperaadopelastra: co za zenada
- 0
Dzięki i wzajemnie, chociaż po roczniku widzę, że jesteś kilka lat młodszy. ;) Ja teraz powoli chyba będę się otwierał na laski z roczników 95-97, do tej pory 94 to było dla mnie maks, a w sumie tamte już takie młode nie są.
@perasperaadopelastra: dokladnie to
#anonimowemirkowyznania
Chciałabym być piękna, mieć chłopaka, jeździć z nim na wycieczki za granicę. A tak to jestem brzydka, niemądra i mając 25 lat , nigdy w życiu nawet za rękę chłopaka nie trzymałam. Fajnie się żyje pięknym kobietom, wszystko dostają za darmo na tacy. Jak pogodzić się z myślą że nigdy w życiu nie zaznam miłości, seksu, i dzieci ?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj,
Chciałabym być piękna, mieć chłopaka, jeździć z nim na wycieczki za granicę. A tak to jestem brzydka, niemądra i mając 25 lat , nigdy w życiu nawet za rękę chłopaka nie trzymałam. Fajnie się żyje pięknym kobietom, wszystko dostają za darmo na tacy. Jak pogodzić się z myślą że nigdy w życiu nie zaznam miłości, seksu, i dzieci ?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj,
- 1
@SkrytyZolw: HAHAHAHHAHAHAHAHAH
wiekszosc zwiazkow polega na wspolnym jedzeniu i ogladaniu filmow. I to tyle. To tutaj na wykopie jęczycie ze zainteresowania, zajmij sie czyms, zapisz sie na zajecia to bedziesz ciekawy i kogos znajdziesz tylko ze to nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia. Ludzie chca miec partnera ktory bedzie im sie podobal, bedzie dobry, dobrze traktowal, beda razem spedzac czas. I to tyle. W------e na cala reszta. Czas to sobie
wiekszosc zwiazkow polega na wspolnym jedzeniu i ogladaniu filmow. I to tyle. To tutaj na wykopie jęczycie ze zainteresowania, zajmij sie czyms, zapisz sie na zajecia to bedziesz ciekawy i kogos znajdziesz tylko ze to nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia. Ludzie chca miec partnera ktory bedzie im sie podobal, bedzie dobry, dobrze traktowal, beda razem spedzac czas. I to tyle. W------e na cala reszta. Czas to sobie
- 0
@KarPaKo: bo pewnie chce sie zakochac? rozumiem ze ma byc z kism kto jej sie w sumie nie podoba ale byleby byl?
- 0
@KarPaKo: no i wlasciwie co wynika z twojego wpisu? ze ona jednak ma byc z kims kto jej sie nie bedzie podobal i kogo nie pokocha byleby ktos byl?
#anonimowemirkowyznania
Ostatnio byłem w klubie na wsi i około 90% tam osób to byli mężczyźni, a dziewczyny głównie z chłopakami. Z jedną udało mi się tylko zatańczyć, a po jednym tańcu gruba krowa powiedziała, że już musi iść xD Też tak to u was wygląda czy miałem po prostu pecha?
#podrywajzwykopem #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Ostatnio byłem w klubie na wsi i około 90% tam osób to byli mężczyźni, a dziewczyny głównie z chłopakami. Z jedną udało mi się tylko zatańczyć, a po jednym tańcu gruba krowa powiedziała, że już musi iść xD Też tak to u was wygląda czy miałem po prostu pecha?
#podrywajzwykopem #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: no bo jesli naprawde musialaby isc to przeciez powinna olac inne plany i zostac z toba zeby arcyksiaze OP sie nie obrazil
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: no ale skąd ty to niby wiesz?
#anonimowemirkowyznania
Jestem z moim #niebieskipasek od marca.
Zakochalam sie w nim, ale mu tego jeszcze nie powiedzialam.
On tez mi nigdy nie powiedzial ani kocham cie, ani kochanie, ani nic. Ja mu pare razy miedzy slowami powiedzialam "kochanie" ale nie zauwazylam jakiejs takiej podobnej rekacji u niego. On mi mowi zabcio, rybko, kotku, sloneczko, itd., zawsze buziaczki przed praca, okazujemy sobie duzo czulosci i bliskosci, aczkolwiek jakos nie rozmawialismy wcale o tym czy sie kochamy... ja nawet nie wiem czy on mnie kocha... ale jakby mnie nie kochal to chyba by mi nie okazywal tak ciagle czulosci i bliskosci itp. ? Mowil jedynie ze jest szczesliwy ze mna i ze mu na mnie zalezy.
Ja sie wstydze powiedziec mu "kocham cie", bo nigdy tego nie mowilam pierwsza. A poza tym jestem dziewczyna, wiec nie wypada mi mowic pierwszej. A ogolnie to jest moj pierwszy zwiazek. Mam 21 lat, moj niebieski troche jest bardziej doswiadczony bo ma 26 i byl juz w paru zwiazkach,
Zupelnie nie wiem jak podejsc do tematu.
Jestem z moim #niebieskipasek od marca.
Zakochalam sie w nim, ale mu tego jeszcze nie powiedzialam.
On tez mi nigdy nie powiedzial ani kocham cie, ani kochanie, ani nic. Ja mu pare razy miedzy slowami powiedzialam "kochanie" ale nie zauwazylam jakiejs takiej podobnej rekacji u niego. On mi mowi zabcio, rybko, kotku, sloneczko, itd., zawsze buziaczki przed praca, okazujemy sobie duzo czulosci i bliskosci, aczkolwiek jakos nie rozmawialismy wcale o tym czy sie kochamy... ja nawet nie wiem czy on mnie kocha... ale jakby mnie nie kochal to chyba by mi nie okazywal tak ciagle czulosci i bliskosci itp. ? Mowil jedynie ze jest szczesliwy ze mna i ze mu na mnie zalezy.
Ja sie wstydze powiedziec mu "kocham cie", bo nigdy tego nie mowilam pierwsza. A poza tym jestem dziewczyna, wiec nie wypada mi mowic pierwszej. A ogolnie to jest moj pierwszy zwiazek. Mam 21 lat, moj niebieski troche jest bardziej doswiadczony bo ma 26 i byl juz w paru zwiazkach,
Zupelnie nie wiem jak podejsc do tematu.
- 1
@AnonimoweMirkoWyznania: ale bedzie jazda jak sie okaze ze on ma na ciebie w------e i chce tylko zaliczyc mlodsza panienke
#anonimowemirkowyznania
K---a mireczki. Dziewczyna zerwała ze mną przez messengera. Ja p------e. Jestem totalnie załamany.
#zalesie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
K---a mireczki. Dziewczyna zerwała ze mną przez messengera. Ja p------e. Jestem totalnie załamany.
#zalesie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: tylko nie mysl jak do niej wrocic
#anonimowemirkowyznania
Mireczki muszę się z kimś tym podzlieć bo nie wytrzymam xDD Pracuję sobie od kilku lat jako informatyk w urzędzie, mała mieścina < 10k mieszkańców. Hajs niewielki ale w sumie większość czasu w robocie siedzę na mirko więc profit ( ͡° ͜ʖ ͡°). Przed weekendem wezwał mnie do siebie Janusz dyrektor jednego działu, żeby coś mu zrobić z komputerem bo cytuję "wszystko sie długo ładuje i nic nie można zrobić". No ok, czyszczac mu windowsa ze śmieci które ściągał uporczywie przez ostatnie kilka miesięcy zauważyłem że nie wylogował się z poczty xD Z nudów w sumie bo czekałem na zakończenie skanowania i z ciekawości przejrzałem tak pobieżnie co on tam wypisuje.. I co ja znalzłem XDDD Wygląda na to że Janusz posuwa pracującą dwa pokoje dalej Beatkę z księgowości, a z paru wiadomości wynikało że conajmniej dwa razy robili to w samym urzędzie po godzinach XDDD Troche cringe jak to czytalem, bo to taki wiecie, przaśny flirt ludzi po 40tce (chociaż Beatka bardzo zadbana, tak obiektywnie patrząc ( ͡° ͜ʖ ͡°)), ale skisłem potężnie XDDD. Nie dałem po sobie poznać oczywiście jak skonczylem ze to odkrylem, ale porobiłem sobie zdjęcia co lepszych maili i coraz bardziej mnie kusi żeby coś odwalić XD Obydwoje mają normalne rodziny i dzieci z tego co wiem, więc inba w urzędzie była by przepotężna xD Jak myślicie, co robić?
#zdrada #grazynacore #inba
Mireczki muszę się z kimś tym podzlieć bo nie wytrzymam xDD Pracuję sobie od kilku lat jako informatyk w urzędzie, mała mieścina < 10k mieszkańców. Hajs niewielki ale w sumie większość czasu w robocie siedzę na mirko więc profit ( ͡° ͜ʖ ͡°). Przed weekendem wezwał mnie do siebie Janusz dyrektor jednego działu, żeby coś mu zrobić z komputerem bo cytuję "wszystko sie długo ładuje i nic nie można zrobić". No ok, czyszczac mu windowsa ze śmieci które ściągał uporczywie przez ostatnie kilka miesięcy zauważyłem że nie wylogował się z poczty xD Z nudów w sumie bo czekałem na zakończenie skanowania i z ciekawości przejrzałem tak pobieżnie co on tam wypisuje.. I co ja znalzłem XDDD Wygląda na to że Janusz posuwa pracującą dwa pokoje dalej Beatkę z księgowości, a z paru wiadomości wynikało że conajmniej dwa razy robili to w samym urzędzie po godzinach XDDD Troche cringe jak to czytalem, bo to taki wiecie, przaśny flirt ludzi po 40tce (chociaż Beatka bardzo zadbana, tak obiektywnie patrząc ( ͡° ͜ʖ ͡°)), ale skisłem potężnie XDDD. Nie dałem po sobie poznać oczywiście jak skonczylem ze to odkrylem, ale porobiłem sobie zdjęcia co lepszych maili i coraz bardziej mnie kusi żeby coś odwalić XD Obydwoje mają normalne rodziny i dzieci z tego co wiem, więc inba w urzędzie była by przepotężna xD Jak myślicie, co robić?
#zdrada #grazynacore #inba
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: a co cie to w sumie obchodzi?
#anonimowemirkowyznania
Jak zachowują sie zakochane #rozowepaski ? Chce sobie porównać ze sobą, bo ciągle mi mówią, że jestem zdystansowana, a ja może parę razy cośtam czułam w środeczku, ale jak widać nie okazywałam tego wyraźnie. Proszę o objawy jakie miają zakochane rozowepaski. Wiem, ze to sie moze różnić, ale co interpretujecie jako zakochanie. Gdzie jest ta granica pomiedzy dobrze przyjmowanym przez facetów zainteresowaniem, a przesadą? Bo ku mojemu
Jak zachowują sie zakochane #rozowepaski ? Chce sobie porównać ze sobą, bo ciągle mi mówią, że jestem zdystansowana, a ja może parę razy cośtam czułam w środeczku, ale jak widać nie okazywałam tego wyraźnie. Proszę o objawy jakie miają zakochane rozowepaski. Wiem, ze to sie moze różnić, ale co interpretujecie jako zakochanie. Gdzie jest ta granica pomiedzy dobrze przyjmowanym przez facetów zainteresowaniem, a przesadą? Bo ku mojemu
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: i teraz bedziesz robic cos czego nie chcesz bo jakies rozowepaski tak ci tutaj napisza?
#anonimowemirkowyznania
Pytanie do #rozowepaski glownie.
Zastanawia mnie czy bylybyscie zaskoczone, zniesmaczone lub zdolowane gdybyście trafili na fajnego faceta który ma silny status społeczny, jest dobrze zbudowany (nie jakoś bardzo, ale jednak), jest ambitny i prowadzi dodatkowy biznes na boku, radzi sobie świetnie finansowo mając w wieku 27 mieszkanie z lekkim kredytem a wśród znajomych jest lubiany, ale po jakimś czasie okazuję się że nigdy nie był w związku, co za tym idzie, nigdy sie nie bzikal?
Nurtuje mnie to od niedawna bo to się tyczy trochę mnie. Nie miałem szczęścia w tym temacie więc żeby uciec od problemów uciekałem do pracy bo tak bylo najłatwiej. Ocknąłem sie rok temu. W końcu od jakiegoś czasu moje relację z ludźmi są na duzo lepszym poziomie, a wśród nowych znajomych są dwie fajne dziewczyny które latają wokół mnie w tym jedna juz od 2 miesięcy. W weekend niby jesteśmy umówieni na wino u mnie i "netflixa" co sama zaproponowała i sie trochę obawiam. I to nie oznacza ze to jest moja pierwsza randka, wczesniej często się spotykałem ale albo mi coś nie podpasowalo, albo ladowalem w friendzone bo za bardzo mi zależało, albo po prostu nie wypaliło bo przy zbliżeniu nie miałem żadnego pociągu tj. ze stresu nie miałem bonera (dwie sytuację).
Czekam
Pytanie do #rozowepaski glownie.
Zastanawia mnie czy bylybyscie zaskoczone, zniesmaczone lub zdolowane gdybyście trafili na fajnego faceta który ma silny status społeczny, jest dobrze zbudowany (nie jakoś bardzo, ale jednak), jest ambitny i prowadzi dodatkowy biznes na boku, radzi sobie świetnie finansowo mając w wieku 27 mieszkanie z lekkim kredytem a wśród znajomych jest lubiany, ale po jakimś czasie okazuję się że nigdy nie był w związku, co za tym idzie, nigdy sie nie bzikal?
Nurtuje mnie to od niedawna bo to się tyczy trochę mnie. Nie miałem szczęścia w tym temacie więc żeby uciec od problemów uciekałem do pracy bo tak bylo najłatwiej. Ocknąłem sie rok temu. W końcu od jakiegoś czasu moje relację z ludźmi są na duzo lepszym poziomie, a wśród nowych znajomych są dwie fajne dziewczyny które latają wokół mnie w tym jedna juz od 2 miesięcy. W weekend niby jesteśmy umówieni na wino u mnie i "netflixa" co sama zaproponowała i sie trochę obawiam. I to nie oznacza ze to jest moja pierwsza randka, wczesniej często się spotykałem ale albo mi coś nie podpasowalo, albo ladowalem w friendzone bo za bardzo mi zależało, albo po prostu nie wypaliło bo przy zbliżeniu nie miałem żadnego pociągu tj. ze stresu nie miałem bonera (dwie sytuację).
Czekam
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: podejrzewam ze dlugo bedziesz sam bo skoro masz tyle lat, prawiczek itd i zamiast zainteresowac sie kims na powaznie to hehe 2 laski za mna lataja heheh. Myslisz ze beda latac w nieskonczonosc? zobacza ze zamiast sie zainteresowac jedna i moze cos stworzyc to masz siano w glowie. I to nie ma nic wspolnego z tym czy jestes prawiczkiem czy nie, tylko z tym ze jestes idiota
#anonimowemirkowyznania
Wiele razy jak spotykam sie z jakąś dziewczyną to ciągle słyszę w kółko teksty typu "co robisz?", "juz po pracy? no to co teraz bedziesz robil?" i czuję sie zobowiązany odpowiedzieć w jakiś niebanalny sposób bo zwykle moje życie jakies kolorowe nie jest - dwa raz na tydzien max gdzieś wyskoczę ze znajomymi i tyle, w reszte tygodnia albo silownia, albo książka, albo night drive, albo dodatkowa praca.
Jak wyglada wasz tydzień? Macie naprawdę multum fajnych chwil że możecie o nich gadać non stop?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Wiele razy jak spotykam sie z jakąś dziewczyną to ciągle słyszę w kółko teksty typu "co robisz?", "juz po pracy? no to co teraz bedziesz robil?" i czuję sie zobowiązany odpowiedzieć w jakiś niebanalny sposób bo zwykle moje życie jakies kolorowe nie jest - dwa raz na tydzien max gdzieś wyskoczę ze znajomymi i tyle, w reszte tygodnia albo silownia, albo książka, albo night drive, albo dodatkowa praca.
Jak wyglada wasz tydzień? Macie naprawdę multum fajnych chwil że możecie o nich gadać non stop?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania:
-co robisz?
-a leze sobie, moze cos obejrze zaraz
-tutaj laska opowiada co ogladala fajnego ostatnio
-ty mozesz powiedziec jaki jest twoj ulubiony film
-ona powie jaki jej jest
-co robisz?
-a leze sobie, moze cos obejrze zaraz
-tutaj laska opowiada co ogladala fajnego ostatnio
-ty mozesz powiedziec jaki jest twoj ulubiony film
-ona powie jaki jej jest
#anonimowemirkowyznania
Zastanawiam sie czy ktos juz probowal na #tinder takiego sposobu na #podryw. Piszesz z ladna laska i rozmowa sie swietnie sie uklada, kobieta mowi ze swietnie sie rozmawia i ze z nikim tak nie bylo do tej pory... No tak, ale masz zdjecie chada typu #klaudiusz a sam jestes przecietny ale tez nie brzydki. Taki ze przez cale zycie miales trzy ladne kobiety juz...
Czy to sie moze udac zakladajac ze kobiecie przyznamy sie ze to nie nasze zdjecia ? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czy zgodzi sie na spotkanie?
No i druga sprawa. Zakladajac ze uzywac bede zdjec kogos... ale bez wyludzania nagich zdjec czy innych glupot... to czy to przestepstwo ? Bo szczerze to nigdy nie slyszalem zeby ktos mial klopoty w sadzie, wiec
Zastanawiam sie czy ktos juz probowal na #tinder takiego sposobu na #podryw. Piszesz z ladna laska i rozmowa sie swietnie sie uklada, kobieta mowi ze swietnie sie rozmawia i ze z nikim tak nie bylo do tej pory... No tak, ale masz zdjecie chada typu #klaudiusz a sam jestes przecietny ale tez nie brzydki. Taki ze przez cale zycie miales trzy ladne kobiety juz...
Czy to sie moze udac zakladajac ze kobiecie przyznamy sie ze to nie nasze zdjecia ? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czy zgodzi sie na spotkanie?
No i druga sprawa. Zakladajac ze uzywac bede zdjec kogos... ale bez wyludzania nagich zdjec czy innych glupot... to czy to przestepstwo ? Bo szczerze to nigdy nie slyszalem zeby ktos mial klopoty w sadzie, wiec
- 1
@AnonimoweMirkoWyznania: ale po co to w ogole robic? jaki to ma sens?
#anonimowemirkowyznania
Jakiś czas temu pisałem tu o obawach związanych z pójściem jako #przegryw na wesele przyjaciela. Obawiałem się kompromitacji, bo z XD na ustach zaprosiłem bardzo ładną różową, która o dziwo się zgodziła.
Już po weselu. Było bardzo fajnie. Naprawdę, aż się dziwię. Pojadłem, popiłem, pogadałem, a nawet tańczyliśmy (czego obawiałem się najbardziej). Towarzyszącej mi różowej też się bardzo podobało. I to nie tak, że mówiła mi by mi nie sprawić przykrości, bo rozmawiałem z jej koleżankami i wszystkim się chwaliła, że bardzo jej się podobało.
Także chyba nie wszystko stracone i #s----------e jest naprawdę możliwe do pokonania, nawet pomimo bycia na najlepszej drodze do zostania magiem (26 lvl here). Dlatego chciałbym pójść za ciosem. Za kilka miesięcy wracam do Polski, i chciałbym się nauczyć lepiej tańczyć (BTW okazało się, że zaproszona różowa pomimo bycia 8/10 jak na różową tańczy mocno przeciętnie xd). Żadne cuda na kiju typu bachata/fokstrot, chciałbym pójść na coś co można tańczyć w parach na weselach i takich zwykłych januszowych potupajkach przy disco polo. Nie zależy mi na byciu drugim Travoltą, chciałbym na przyszłość znowu się bawić a nie tak jak zazwyczaj smęcić przy stole. Jakiego kursu szukać? Widzę w ofertach jakiś taniec użytkowy, disco fox, disco samba i wiele innych. Co wybrać? Czy idąc samemu znajdą mi kogoś do pary albo będzie rotacja partnerek?
#wychodzimyzprzegrywu #taniec #naukatanca
Kliknij
Jakiś czas temu pisałem tu o obawach związanych z pójściem jako #przegryw na wesele przyjaciela. Obawiałem się kompromitacji, bo z XD na ustach zaprosiłem bardzo ładną różową, która o dziwo się zgodziła.
Już po weselu. Było bardzo fajnie. Naprawdę, aż się dziwię. Pojadłem, popiłem, pogadałem, a nawet tańczyliśmy (czego obawiałem się najbardziej). Towarzyszącej mi różowej też się bardzo podobało. I to nie tak, że mówiła mi by mi nie sprawić przykrości, bo rozmawiałem z jej koleżankami i wszystkim się chwaliła, że bardzo jej się podobało.
Także chyba nie wszystko stracone i #s----------e jest naprawdę możliwe do pokonania, nawet pomimo bycia na najlepszej drodze do zostania magiem (26 lvl here). Dlatego chciałbym pójść za ciosem. Za kilka miesięcy wracam do Polski, i chciałbym się nauczyć lepiej tańczyć (BTW okazało się, że zaproszona różowa pomimo bycia 8/10 jak na różową tańczy mocno przeciętnie xd). Żadne cuda na kiju typu bachata/fokstrot, chciałbym pójść na coś co można tańczyć w parach na weselach i takich zwykłych januszowych potupajkach przy disco polo. Nie zależy mi na byciu drugim Travoltą, chciałbym na przyszłość znowu się bawić a nie tak jak zazwyczaj smęcić przy stole. Jakiego kursu szukać? Widzę w ofertach jakiś taniec użytkowy, disco fox, disco samba i wiele innych. Co wybrać? Czy idąc samemu znajdą mi kogoś do pary albo będzie rotacja partnerek?
#wychodzimyzprzegrywu #taniec #naukatanca
Kliknij
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: BTW okazało się, że zaproszona różowa pomimo bycia 8/10 jak na różową tańczy mocno przeciętnie xd no straszne. Wiadomoze juz nikogo sobie nigdy nie znajdzie. Jak to, przeciez nie umie tanczyc?!
Byłem ostatnio na randce w ciemno z #rozowypasek (nie widziałem jej przed). Teraz już wiem, że tak się nie robi. Łagodnie rzecz ujmując okazała się w nie moim typie, miała #nadwaga. Dla mnie przekreślało to wszystko - nie miało znaczenia, że dobrze się rozmawiało i ogólnie była wartościowa i fajna.
Po randce napisałem jej, że jest fajną dziewczyną, ale nie pasujemy do siebie.
Ona teraz dopytuje się dlaczego nie pasujemy?
Poza wyglądem była fajna więc może warto jej coś odpisać. Z drugiej strony nie będzie miłym odpisanie "jesteś za