Pochodzę z rodziny, która w latach 90. nie radziła sobie dobrze.
Pamiętam, jak zbierałam wszelkie 10- i 20-groszówki, żeby móc sobie kupić colę czy mirindę w szkolnym sklepiku, bo rodzice nie wydawali kasy na takie zbytki. Ależ to było wydarzenie - na spółkę z koleżanką to piłam. Noszenie ubrań po kuzynostwie było standardem - większość moich znajomych w szkole też tak miała, więc nikt nie czuł się gorszy. Markowych ubrań czy butów nigdy nie miałam. Jak dostaliśmy od kogoś za duże buty dla mnie, to wypychało się je watą, żebym mogła nosić już, a nie za jakiś czas - w ten sposób oszczędzało się kasę na butach na teraz. Można by mnożyć takie przykłady. Nie czułam wtedy, że jesteśmy jakoś wyjątkowo biedni. Dziś, jak wspominam to, wiem, że moim rodzicom musiało być cholernie ciężko.
Dziś
Plusujemy do soboty, 30 grudnia do 20.00, zielonki nie biorą udziału :)
Obecnie na naszym portalu możecie znaleźć nie mniej niż jedną aktualizacje tygodniowo. Aby być na bieżąco z nowościami, standardowo zapraszam do polubienia naszego fanpage'a: https://www.facebook.com/wiekdwudziestypl/
I obserwowania naszego oficjalnego konta na wykopie.
PS
źródło: comment_dML1FGodjf235bEtUqz2cSAibFlHMwdd.jpg
PobierzParę egzemplarzy jeszcze można nabyć tutaj:
http://allegro.pl/show_item.php?item=7053992079