W Warszawie obecnie nie ma ani jednego schronu spełniającego nowe, wyśrubowane normy. Tomasz Sybilski, szef Komitetu Bezpieczeństwa Warszawy, przyznaje, że to efekt wieloletnich zaniechań. Obecnie trwa weryfikacja miejsc zmapowanych przez straż pożarną, jednak urzędnik ostrzega, że szybkie nadrobien
72 godziny bez prądu – dla jednych to brak Wi-Fi, dla innych początek survivalu 😉 Zrobiłem krótką (5 min) anonimową ankietę o tym, jak my w Polsce widzimy przygotowania na kryzysy: blackout, brak wody, ewakuacja itp.
@sqb1978: Popytajcie się starszych jak za komuny prądu nie było przez całe dnie. Po co takie poradniki pisać? Wgle płatny poradnik xD a Kim jesteś, że oczekujesz pieniędzy za to, wykwalifikowanym survivalowcem?
Od 2026 r. schrony mają być obowiązkową częścią nowych budynków wielorodzinnych. Przed chaosem związanym z wdrożeniem przepisów o MDS-ach ostrzegał Michał Leszczyński z PZFD.
Warto dodać, że deweloperzy boją się tego, bo będą musieli robić większe odstępy między blokami xD, bo wyjście ewakuacyjne musi się znaleźć poza obszarem zagruzowania się budynku. xD
Na dole nie ma żołnierzy, w czołgach nie ma załóg, w kokpitach nie ma pilotów, nie ma nawet kogo wysłać na granicę. Powinni tam jeździć doświadczeni żołnierze, a jeżdżą dobrowolsi z sześciomiesięcznym stażem. Wojsko do sztabów poszło, bo przecież porucznik musi mieć kaprala do pisania dokumentów.
Większość z nich to łamagi co im wojsko życie uratowało, bo w cywilu do niczego by się nie nadawali. Taka prawda, pułkowników z krwi i kości w wojsku jest niewielu. Większość z nich potrafi liczyć tylko kase i karać żołnierza za nieregulaminowe buty.