Nie rozumiem zachwytu nad HDR w grach na PC. Na reddit nakręcili mnie, że jak to zobaczę, to nigdy nie wrócę do SDR i jestem rozczarowany. Pół dnia próbowałem to skalibrować (włącznie z RTX HDR) i totalnie mnie nie jara, że mam duży kontrast między ogniskiem, a ciemnym lasem w grze. Wkurza mnie natomiast jak włączę białą mapę i dostaje na piz*e o 03:21 białym błyskiem po oczach z 27'' ekranu. Być
Siemanko, jesień za pasem, więc przymierzam się do zakupu mocnego zawodnika na zimniejszą aurę. Do odlania będę miał Jovoy Psychedelique - mocarna paczula dla seksownych s.k.u.r.w.y.s.n.ó.w, soczysta i w--------a. Dostępne 40 ml po 5.9 zł/ml, szkiełko za 3, odlewam od dyszki w górę - butle będe rozbierać pewnie w przyszłym tygodniu.
#perfumy Gwiazdka przyszla w tym roku szybciej niz sie spodziewalem:D Chyba poltora roku zajelo mi zdobycie tego pachnidla xD Najlepszy i najbardziej oudowy z calej kolekcji Purely Orient. Bialy kruk, swiety gral, klejnot koronny i co tam sobie jeszcze nie wymyslisz. Piekielnie trudny do zdobycia i malo kto wogole wie ze takie pachnidlo istnieje a jeszcze mniej ludzi wogole go poznalo. Jako ze mamy tu wielu ktorzy tak jak ja
@brennt: te drogie perfumy co podales sa drogie tylko dlatego ze marka placi i wysyla darmowe flaszki influencerom albo tak jak w przypadku LV jest drogo bo zawsze sie ktoa znajdzie co kupi drogo tylko dlatego ze jest drogo ( mam madzieje ze wiesz o co mi chodzi). A co do tego zapachu to glownym graczem tego zapachu jest czekoladkowy olejek Hindi, ktory za mililitr potrafi kosztowac wiecej niz faktyczna
Uwaga! W związku z licznymi skargami na tagu #perfumy na mój temat odnośnie: -zbyt dobrego zabezpieczania paczek -zbyt dużej ilości gratisów i niespodzianek Zapraszam do samodzielnego sprawdzenia jakości mojego straganu oraz formy wysyłki zamówionych dekantów! https://tiny.pl/8pbh9vf6
Pewnego razu podczas setnego wąchania mojej kolekcji smrodzideł, przypomniałem sobie o jednym z flankerów Muglerowskiego A mena - Pure Coffee. Spotkał go ten sam los co reszte flankerów - był zbyt dobry, więc został wycofany. Jako że jestem człowiekiem sentymentalnym i lekko również z------m, nie używam go, ponieważ podoba mi się za bardzo, abym mógł go "marnować" na użytek zgodny z jego przeznaczeniem. Dlatego ta 5 ml fiolka leży sobie w szufladzie, a soczku ze względu na parowanie ubywa. Ja postanowiłem się pogodzić z tym, że wszystko co dobre szybko się kończy, albo przechodzi reformulacje. No i pewnego razu...
Szukałem raz u mojej babci baterii do mojej profesjonalnej, chińskiej perfumiarskiej wagi, którą Adam Engler mi dorzucił za 20 zł do paczki, bo pewnie mu było mnie k---a szkoda po tym, jak się domyślił że będę liczył proporcje na krople. Zauważyłem, że obok paczki paluszków znajduje się całkiem pokaźna kolekcja olejków eterycznych. Oczywiście mam już całkiem pro składniki, więc poza jednym nic nie przykuło mojej uwagii - była to KAWA.
Otworzyłem jeszcze raz szufladę, popatrzyłem na jeden z moich ulubionych zapachów CUBA PRESTIGE (chyba ich w muglerze p------o, że będę kupował za ponad 2 zł/ml nowego wykastrowanego amena) i DOZNAŁEM OLŚNIENIA. OLŚNIENIA MOJE KOCHANE MIRASY.
Jakie są według was najbardziej przehajpowane marki perfum?
Ja zacznę: Tom Ford.
Mają kilka świetnych pozycji, ale większość z nich jest wtórna (w kontekście lub są to zwyczajnie odgrzewane kotlety w obrębie marki), a parametry wielu są naprawdę mizerne - mając na uwadze przeciętne ceny tej marki, to jest to nie do wybaczenia.
@theicecold u Forda wciąż odnajduję kilka solidnych pozycji, nie będę mówić o cenach czy parametrach, bo to subiektywne, moim zdaniem nie upadł tak nisko jak… Tiziana Terenzi - jedna chemiczna baza, mnóstwo identycznych zapachów, a ceny odjechane bardziej niż u Forda, niestety wiem ile mniej więcej te zapachy kosztują w hurcie i butikowe ceny rzędu 1500-3000 złotych to solidne kilkaset procent marży, Forda broni, bo nawet nie oglądam się za premierami,
SOTD? U mnie po raz kolejny wpada Creed Aventus Absolu, który tak jak się spodziewałem, jest skokiem na kase który nie wprowadza nic nowego. Wlejcie sobie Aventusa do Sauvage Elixir i będziecie mieć ten "boski, limitowany" sok za którego zapłacicie podobna kasę jak za Bortnikoffa. W związku z powyższym, nie sądzę że zostanie u mnie na dłużej, chyba ze magicznie jeszcze mnie czymś zaskoczy.
Da się jednak ocenić ten zapach jako twór... artystyczny, jako sztukę.
@theicecold: Perfumy to rzecz użytkowa a nie sztuka i tak powinna być oceniana. Jak nie możesz tego używać (bo śmierdzi), to brak w tym najmniejszego sensu. Równie dobrze można by zrobić perfumy o zapachu gówna wielbłąda, niby są ale po co ¯\(ツ)/¯
JPG Le Male Elixir by Quentin Bisch Hajpowany zapach, który w nazwie ma jeden z moich ulubionych kultowych zapachów. Dodatkowo stworzony przez niby jeden z największych nosów dzisiejszej sceny perfumiarskiej, samego wielkiego Ogóra. I co? Rozczarowanie roku Kolejny słodki ulep, który z oryginałem ma wspólną tylko nazwę. Równie dobrze można sobie kupić Scandal Absolu, Invictusa Victory, Bad Boya, SWY, Azzaro Wanted czy jeden z tysięcy zapachów na to samo kopyto. Ocena 4.56 na fragrze. Oczywiście zapach jest absolutnie w kanonie dzisiejszych mass pleaserów. W jednych dadzą trochę kasztana, w innych kardamon, ale to jest jeden wafel (z nadzieniem). Zaraz ktoś powie - ale to absolutnie inne zapachy. Jasne, na pewno, ale czując Aer, Boisa, Terre d'Hermes czy nawet takie zapachy jak Obsession, Invictus, 1 Million to od razu wiedzieliśmy co to jest (nie mówię o klonach oczywiście). Ba, nawet taki tonkowo-waniliowy Eros potrafi się wyróżniach swoją mięta.
Jeśli ktoś chce zapach, który podoba się otoczeniu to ulepy typu le male elixir czy swy są na pierwszym miejscu. Nie ma co się oszukiwac wiele ludzi stawia na pierwszym miejscu komplementy. Obok bois imperial to właśnie gourmandowe ulepy największe poruszenie wywoływały w moim przypadku.
W dzisiejszej recenzji dość nowa pozycja, mianowice V&R Spicebomb Dark Leather. Od premiery już trochę minęło, ale jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji powąchać do zapraszam do przeczytania moich wrażeń. W otwarciu jest obecna charakterystyka serii, czuć pieprz i przyprawowość, jednak dużo subtelniej od klasycznej spicebomby, którą dla porównania psiknąłem na drugą rękę. Powiedziałbym, że z początku główną rolę gra bardziej gałka muszkatałowa i cynamon. Zapach dużo mniej słodki
@Frufruf: Mi zapachowo bardzo siedziała ta spicebombka dark leather, uwielbiam podaną w ten sposób skórę, ale te parametry to żart. Gardze takimi zagrywkami producenta gdy oferuje produkt z tak beznadziejnymi parametrymi, zachęcam do bojkotu takich perfum, ha tfu
@kanapeczkaa: spicebomby i flowerbomby kiedys k-----y na poziomie one miliona XD Kilka lat temu dostalem nowe probki do zamowienia i wszystko mialo parametry wodzionki XD
Wiele osób pyta mnie, czy poznałem ostatnio jakieś ciekawe perfumy. Na co ja ... się budzę, oblany zimnym potem. Cóż powiedzieć? Że Boss bardzo się wyrobił? A może wspomnieć o nowościach od Versace i Chanel? A może lepiej to przemilczeć? Arabskie wynalazki z wyższej półki zawsze są dobrą odpowiedzią, prawda?
Gdybym jednak dzisiaj miał taki sen, to wskazałby dwa zapachy.
Na pierwszym ogień. Caron L'Anarchiste. Markę tę wielu kojarzy, żadne to odkrycie. Jednocześnie te zapachy nie są wcale łatwo dostępne albo może lepiej powiedzieć - łatwo zauważalne w drogeriach. Ja nie widuję. Na szczęście czasami jakieś perełki przemyci nieoficjalny dystrybutor marki @dr_love. :) A jak to sztyni? Bardzo dziwne to perfumy. Po pierwszym niuchnięciu moja wyobraźnia podsunęła obraz chłopaka, upaćkanego miodem, który wlatuje do kościoła i przez przypadek przewraca palące się kadzidło. Dziwne. Po chwili wyczułem to, co pojawiało się w recenzjach - upojną słodycz i lekkość herbacianego aromatu. Na tym etapie uznałem, że to świetne perfumy. Coś, co pachnie jak wieczorowa wersja Imagination ewentualnie zarowego Sunrise'a, zasługuje na uznanie. Jednak, gdy człowiek zacznie się pławić w błogim zadowoleniu z zakupu, z kopa wchodzi kolejna odsłona tych perfum. Kojarzycie te sklepy, w których można było kupić kadzidełka w takich pałeczkach i inne wynalazki z Indii? Domena raczej ubiegłej dekady. Ja kojarzę i dobrze pamiętam, jak pachniało w takich miejscach. Te perfumy oddają ten zapach 1:1. Na tym etapie już nie ma znaczenia żadna analiza nut, rozbieranie zapachu na akordy. Wali mi to kadzidełkami i elo. W ten sposób perfumy wylądowały na ziemi niczyjej. Czy mi się podobają? Tak, zapach jest cudny, jaram się! Czy chcę tak pachnieć? Sporadycznie, tylko dla siebie, w jakiś spokojny, samotny
@Nemesh: @Slejpnir @cpt_foley @kolejne_juz_konto udanego blinda, panowie, życzę. Choć, trochę studząc emocje, pamiętajcie, że to wciąż perfumy za 40 złotych polskich i raczej ciekawostka zapachowa niż gwarancja otrzymania komplementu do Waszych fryzjerek.
i raczej ciekawostka zapachowa niż gwarancja otrzymania komplementu do Waszych fryzjerek.
@lysowsky: Obcinam się sam, więc w rachubę wchodzi tylko żona (。◕‿‿◕。) A z tego co pamiętam, to Classico było nawet zacne, także pewnie się nie zawiodę.
Mirasy, nie kupujcie u @cichyluki88 . Nie dość, że wysłał za dużo, to jeszcze dosłał słodycze, którymi różową nakarmiłem w celu złagodzenia jej radości po kolejnym zakupie zapachów ;) Jak mi różowa utyje to będzie też jego wina ;)
Hejka Perfumirki i Perfumirabelki, Dziś mam dla Was kilka krótkich recenzji. Ostatnio zakupiłem sobie kilka rzeczy, w tym kilka dekantów od @dr_love i obiecałem napisać krótkie recenzje. Od tamtego czasu tag jakby odżył, więc nie czułem potrzeby spieszenia się z recenzją (Doktor chyba namówił i innych mirków do większego zaangażowania ( ͡°͜ʖ͡°) ) i dałem sobie kilka dni dla każdego z zapachów, nie chciałem pisać o pierwszych wrażeniach, są one często mylne. Na wstępie chciałbym przytoczyć pewną recenzję, do której się odniosę: "Zapach otwiera się energetyzującą mieszanką bergamotki i imbiru, po czym przechodzi w fazę serca, gdzie wyłania się irys i kwiat pomarańczy, ale niech Was nie zwiedzie ilość lekkich, świeżych składników, cały czas w tle czają się ciężkie składniki bazy w postaci skóry, wanilii i paczuli, które powoli równoważą brzmienie tej fantastycznej kompozycji". Fajna recenzja, nie? Otóż napisałem to specjalnie dla porównania z właściwą recenzją, zupełnie w ciemno, bez wąchania, po nutach z fragry xD Chodzi o Guerlain Habit Rouge Rouge Privé. Jaki problem? A no taki, że takich recenzji po necie lata pełno, mam wrażenie że sklepy tak właśnie tworzą opisy perfum, jakie mają w ofercie. Jeszcze jak widzę w opisie zapachu wylistowanie wszystkich nut podanych przez producenta, wymienione z podziałem na fazy i durne dopiski typu "idealnie pasujące do pełnego energii i ambicji mężczyzny, owianego nutką tajemnicy" to mogę tylko skomentować to tak: iks kurdebele de. Chyba lepiej wypisać nuty i koniec, niż próbować pisać o
Niech to będzie najdroższy flakon Ganymede w historii, bo organizacjom pomagającym powodzianom przyda się każda złotówka.
Oto wspomnienie pięknych czasów, flakon Ganymede. Nowy, w pudełku,
źródło: 2024-09-27-15-16-33-919
Pobierz