Ej, tak w sumie przy pierwszym sezonie mnie te czarne elfy trochę triggerowały, ale się przyzwyczaiłem, że to Netflixowa wizja nie wpasowująca się w typowy kanon fantasy no i okej, niech sobie będą czarne elfy z afro. Ale teraz to bardziej mnie triggeruje, że elfy się kompletnie niczym poza uszami nie różnią.
Jako koronny przykład to ten stary dziad-elf z 4 odcinka. Przecież w tym świecie elfy to ludzie, tylko ze spiczastymi
Jako koronny przykład to ten stary dziad-elf z 4 odcinka. Przecież w tym świecie elfy to ludzie, tylko ze spiczastymi
#wiedzmin