Na weselach zazwyczaj cały stolik idzie tańczyć, czy ktos przy nim zostaje?
Zastanawiam sie jak by to było, gdybym poszedł sam i siedzialbym przy stoliku z samymi parami. Czy bym nsie nie czuł jak sierota. Ostatnio bylem na weselu z 10 lat temu, wiec nie wiem jak to jest
@lastro: bo w grupie raźniej, pewnie o to chodzi. Albo sądzą, że nie wypada :/ Zawsze przy takich pytaniach przypomina mi się koleżanka która wygrała bilet do opery i nie poszła, bo samej "to tak głupio". Albo to jak mnie na forum pewne osoby prawie zjadły bo chodzenie samej do kina jest podejrzane i creepy :D Ale nikt jakoś nigdy nie ma żadnego argumentu poza tym, że mu byłoby po prostu głupio i tyle.
Co do wesela - do pewnego momentu na stówę nie będzie tak, że ludzie całą gromadą odejdą od stołu. Po drugie, na pewno będą stoliki okrągłe? Może po prostu zestawienie stołów tak na długość? Łatwiej się ukryć przy takim ustawieniu. No i tak jak wyżej piszą, zawsze możesz: a) skupić się na jedzeniu, b) iść do toalety/na zewnątrz, c) wziąć a-----l i podejść do jakiegoś "pijącego stolika", polać wszystkich i
@lastro: Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że odkąd mogę sama za siebie decydować chodzę tylko na wesela osób które lubię i szanuję. Nie mam problemu z odmawianiem nawet ludziom z rodziny jeśli nie są to osoby mi bliskie, albo takie z którymi chciałabym mieć kontakt. Nawet gdybym dostała zaproszenie z "listy rezerwowej" na ostatnią chwilę, bo wiadomo że prędzej zaprasza się rodzinę niż znajomych a często liczba miejsc jest ograniczona.
@lastro: Popieram @Pawel_Pe, w Twojej sytuacji (masz sporo możliwości "ucieczki" w razie wu) bym poszła i zobaczyła czy Ci pasuje :) A nuż będzie fajnie :)
@lastro: trudny temat, ale ostatnio robiłam rozeznanie bo czekają mnie dwa wesela we wrześniu i w sumie jak idziesz sam to wydaje mi się że spokojnie 300 zł może być. Niby wypada dać "za talerzyk", a tutaj ceny ponoć to właśnie 170-240 zł za osobę (ale zależy od miasta), więc jeszcze z zapasem. Jak dla mnie 200 też byłoby raczej okej jeśli 300 zbyt mocno nadwyręży Ci budżet (na ten
@lastro: napisałam w takim sensie, że jeśli faktycznie trafiłeś z listy rezerwowej to zapewne już mają zapłacone bo ta osoba przed Tobą za późno dała znać. To Cię do niczego nie zobowiązuje absolutnie :) Po prostu koleżanka która ma we wrześniu ślub ma miesiąc wcześniej potwierdzić liczbę osób, na tej podstawie twierdzę, że pewnie już mają te miejsca określone i pewnie zapłacone.
@lastro: No to na bank, po prostu ktoś za późno dał znać, że nie przyjdzie (np. z rodziny, albo ktoś stwierdził że nie przyjdzie z dziećmi). Znowu przykład tej koleżanki, ona wszystko robi duuużo szybciej, więc ja dostałam zaproszenie w grudniu '18. Jakoś do lipca ludzie mieli potwierdzić. Zawsze ktoś odmawia bo różne sytuacje, więc zwykle od razu jest lista rezerwowa (osoby które chciałoby się zaprosić, ale np. sala jest
@lastro: ale myślę, że może się okazać, że będzie naprawdę fajnie :) Może trochę Ci to pomoże się przełamać? Albo odkryjesz że uwielbiasz wesela? Poznasz kogoś ciekawego z kim można będzie pogadać? Podadzą pyszne jedzenie? Serio, jeśli masz możliwość i możesz się szybko ewakuować to zdecydowanie bym poszła :)
@lastro: w sumie mogło być też tak :) całkiem prawdopodobne. W sumie nie ma aż tak wielkiego zaproszenia, nawet jeśli masz to zaproszenie teraz to tak czy owak chcieli Cię zaprosić :)
@lastro: ej no, teraz nikt nie ogląda tych filmów oprócz matki panny młodej pewnie :D olej kamerę :)
edit: a jeśli budżet Ci pozwala, to bym poszła choćby po to, żeby się przekonać czy Ci to pasuje i w przyszłości nie będziesz musiał się stresować w takiej sytuacji (czy to wesela czy decyzji czy odmówić).
@lastro: na podstawie takiego przekonania ludzie tak rozpaczliwie poszukują partnera na imprezę, nawet jeśli tej osoby nie znali wcześniej. Pewnie będziesz się czuł nieswojo na początku (w końcu spore wyjście ze strefy komfortu), ale pójście samemu to serio nic złego. Ani przesadnie niespotykanego, coraz częściej się zdarza.
Wrócę znowu do kina. Prawie 10 lat temu jak wyjechałam na studia zaczęłam chodzić do kina sama, dość często. Robiłam sobie nawet maratony. Nie wiedziałam, że to coś dziwnego - w końcu co to kogo obchodzi? I nagle trafiłam na wątek na jednym forum gdzie dziewczyna pytała co ma zrobić bo dostała jeden bilet do kina i nie wie czy "wypada", żeby poszła sama. Jakby na starcie ktokolwiek pytał czy ktoś przyszedł w towarzystwie :D Ja napisałam, że co za problem i że tak robię i nagle mnóstwo dziewczyn napisało, że to nienormalne (???). A teraz w CC są karty gdzie można chodzić ile razy się chce w ramach jednorazowej opłaty. Coraz więcej ludzi z tego korzysta i chodzą sami. Już nawet rozpoznaje się niektóre twarze. Jak są specjalne pokazy dla osób z kartą to prawie cała sala jest zajęta - przynajmniej połowa to użytkownicy którzy idą samotnie na film. Podobnie jest z weselami. Idę teraz na dwa, na każde sama. Na jednym miałam być jedyną osobą, ale okazało się, że jeszcze jedna dziewczyna przyjdzie sama, na drugim od początku było wiadomo ze trzy osoby przyjdą same (mowa o przedziale 20-27 lat, czyli niby powinno się już kogoś mieć). Nikogo to nie dziwi :)
A co do nagrań to w takim razie z innej strony - kamera zwykle kieruje się tam, gdzie jest akcja ;) Głównie na młodych i na parkiet. Na pewno się pojawisz kilka razy na nagraniu, ale oprócz Ciebie mnóstwo ludzi na tym nagraniu również będzie siedziała przy
#anonimowemirkowyznania Co zrobić by stać się osobą bardziej wygadaną i nie wstydzić się własnego głosu? Nie jestem rozmowny przez co czuję, że wiele tracę, podobnie jeśli chodzi o głos. Zrobiłem krótkie nagranie telefonem i brzmię jeszcze gorzej niż słysząc się normalnie. Zastanawiam się nad ćwiczeniami, które mogły by pomóc, ale co tak właściwie miałbym robić gdy : 1) Rozmowa z innymi nie bardzo bo brak wspólnych tematów 2) Nawet jak porozmawiam tematy szybko konczą i cisza 3) Nie lubie opowiadać o sobie 4) Słaby głos mnie zniechęca do mówienia
@AnonimoweMirkoWyznania: w takim przypadku jak Twój często dochodzi kwestia "drżenia" głosu. Do pewnego stopnia możesz to (i taką niepewność w mowie) wyeliminować korzystając z zajęć oddechowych, najlepiej prowadzonych przez ludzi po szkole muzycznej. To niby zajęcia mające na celu nauczyć śpiewu, ale działają cuda w kwestii samego wypowiadania się. Pewniej się wypowiadasz, nie brakuje Ci tchu. W niektórych miastach są też prowadzone szkolenia z "przemawiania". Nic "kołczowego", chodzi właśnie o
Mirki i Mirabelki mam pytanie do Was. Moja dziewczyna ma lekki niedobór żelaza i dostała na receptę tabletki z żelazem. Niestety te tabletki źle wpływają na jej żołądek, żelazo jest ciężko strawne. Mam pytanie czy znacie może lepsze odpowiedniki przyjmowania żelaza, coś co by lepiej przyswajała? Odrazu mówię, produkty z żelazem odpadają, musiałaby zjeść 1 tonę buraków żeby jej pomogło :>
@Ricochet: moja współlokatorka ma problem z wchłanianiem żelaza, brała tabletki, potem dostała takie małe buteleczki z żelazem w płynie do picia (można było wymieszać z wodą, bardzo słodkie), ale z racji dalszych problemów z wchłanianiem jeździ teraz raz w miesiącu do szpitala na wlew żelaza dożylnie - więc tak, można znaleźć alternatywę. No i tak jak anemiczna napisała, koniecznie kwas foliowy. No i niech po prostu z głową się odżywia,
Czy ktoś kojarzy może kompozytora (muzyki klasycznej prawdopodobnie) któremu w pożarze zginęła żona i dzieci?
Jest spora szansa, że był Włochem lub Hiszpanem, ale to może być zwodnicze. Pamiętam, że zetknęłam się z jego twórczością gdzieś między 2005 a 2010 rokiem. Pamiętam tylko te informacje. Muzyka właśnie raczej w stylu klasycznej/orkiestra? Szukam już dłuższą chwilę i na ten moment bez rezultatów.
#anonimowemirkowyznania Zastanawiam się od dłuższego czasu żeby w końcu zrobić jakieś studia jednak z braku wolnego czasu (praca w dwóch miejscach w sobotę również) ciężko mi będzie jeździć na niestacjonarne. Czy jest możliwość studiowania przez internet a jeżdżenia tylko na zaliczenia albo kolosy ? Czy ta forma nauki ma jakiś sens ?
@Thexil: dlaczego g---o kierunek? Inżynieria środowiska to głównie projektowanie instalacji sanitarnych, ogrzewania, klimatyzacji i wentylacji w budynkach lub w szerszym wymiarze systemy kanalizacyjne/wodociągowe, oczyszczanie wody i ścieków, gospodarowanie odpadami. Ten kierunek ma idiotyczną nazwę, fakt, ale to jest kierunek jak najbardziej ścisły, głównie skupiający się na projektach, ściśle związany z budownictwem.
W sumie kiedyś była to "Inżynieria Sanitarna", a nie "Środowiska". Nie wiem na ile masz jakiekolwiek doświadczenie z tym
Gdzie mogę podszkolić swój mówiony angielski? Są jakieś fora czy coś w tym stylu gdzie ludzie ze sobą rozmawiają w językach obcych? Jak czytam po angielsku, to większość rozumiem, ale jak mam rozmawiać, to nie pamiętam słówek itp #nauka #naukaangielskiego
@VirusX: w niektórych miastach organizowane są takie "wieczorki językowe". Nie wiem jakie miasto, ale we Wrocławiu to np. http://www.konwersacje.wroclaw.pl, wiem też że na rynku co tydzień w którymś z barów organizowane są meetingi z konkretnymi językami, ale nie jestem pewna jaka grupa to organizuje. Może nawet ta sama co podlinkowałam.
@Pani_Kikitku: aż mi się przypomniało jak 19 czerwca 2013 r. zamiast na egzamin pojechałam do Gdańska na koncert Bon Jovi :D Najlepszy koncert na jakim byłam, totalnie! Fenomenalna energia, dobrą decyzję podjęliście :D Udanej zabawy!
@Greenek: Dzięki za odpowiedź :) Sama mam czarnego futrzaka, prawie wzięłam drugiego, ale stwierdziłam że na bank ich nie rozróżnię skoro z ludźmi mam problem :D Stąd pytanie. Urocze bąbelki :)
Cześć i czołem! Zastanawiam się, która z dostępnych platform ma najbardziej rzetelne wiadomości/newsy z Polski (głównie) i ze świata? Głównie interesuje mnie polityka/biznes/gospodarka/nowości. Szukałam jakiegoś zestawienia stron z którego mogłabym coś wybrać, ale praktycznie wszędzie przewija się Onet i WP. I okej, sama z nich korzystam, ale może jest bardziej rzetelne/godne uwagi miejsce w sieci?
Mieszkam u kogoś grzecznościowo, jadłem sobie śniadanie na talerzu na biureczku i ten talerz jakiś czas sobie leżał, ale nie więcej niż dobę, także jestem w szoku. Da radę jakoś usunąć ten ślad bez metod inwazyjnych żeby właścicielowi nie było smutno?
P.S. Z góry dzięki za rady typu zasłoń to czym innym :D
@DrKittens: w ogóle mnie nie ciągnęło do "Clannad" mimo, że parę osób mi polecało. Opis jakoś mnie nie ujął. A potem do tego usiadłam i nagle obejrzałam ciągiem wszystko co tylko było do obejrzenia z tej serii, w międzyczasie płacząc krokodylimi łzami (a zwykle się nie wzruszam). Dobre anime.
Polecicie jakiś horror z dobrą fabułą i klimatem ale "mało straszny" to znaczy bez ucinania kończy i bez krwi?
Lubię jak strach wynika z klimatu czy fabuły czy coś w ten desen a nie z rozczłonkowanych zwłok i lejącej się krwi, ogólnie jem przy filmach więc tym bardziej mi to nie potrzebne :P
@SiemkaKtoPeeL: w takim klimacie polecam horrory azjatyckie, najwięcej tam robi dobre manewrowanie ciszą i obrazem, taki naprawdę wciągająco-przerażający klimat. Np. Shutter - Widmo (2004).
#anonimowemirkowyznania Ja p------e jestem beznadziejny, mam prawie 20h jazd zrobionych, a wczoraj wyszła taka akcja że jechałem innym samochodem niż zazwyczaj na kursie jezdzilem, to nie potrafiłem biegów wrzucać. Szarpie szarpie i nie mogę za c--j wyczuć. Tak samo nie potrafię takich prostych rzeczy jak światła wlaczac czy lusterka regulować, wszystko musi mi instruktor pokazywać. Ruszac też nie potrafię, a jak mi wyjdzie to zastanawiam się czy instruktor mi pomaga sprzęgłem u siebie, czy jakimś cudem się udało xD Ogólnie nie wiem czy dobrze rozumiem, ale ruszanie polega na tym, ze popuszczał sprzęgło do momentu aż samochód zacznie powoli ruszać i wtedy dopiero dodaje gazu? Czy równocześnie gaz dodaje gazu i powoli sprzęgło odpuszczam? Bo mi się już p------i xD #prawojazdy
@AnonimoweMirkoWyznania: Hej, nie ma tego złego! Na kursie instruktor mi powiedział, że mnóstwo ludzi ma kryzys w okolicach połowy kursu, nagle jakby wszystkiego zapomnieli. Mnie też to w sumie spotkało (powiedział mi to już po moim "występie" w trakcie piętnastej godziny). Głowa do góry, będzie tylko lepiej, potrzebna jest praktyka i zachowanie spokoju. Będzie dobrze :)
@Tajlosfit: zależy od uczelni, na pewno macie "kalendarz akademicki" to możesz sprawdzić. Zwykle jest to ostatni dzień sesji, ale niektóre uczelnie mają poprawkową we wrześniu, a niektóre nie.
Zastanawiam sie jak by to było, gdybym poszedł sam i siedzialbym przy stoliku z samymi parami. Czy bym nsie nie czuł jak sierota.
Ostatnio bylem na weselu z 10 lat temu, wiec nie wiem jak to jest
Co do wesela - do pewnego momentu na stówę nie będzie tak, że ludzie całą gromadą odejdą od stołu. Po drugie, na pewno będą stoliki okrągłe? Może po prostu zestawienie stołów tak na długość? Łatwiej się ukryć przy takim ustawieniu. No i tak jak wyżej piszą, zawsze możesz:
a) skupić się na jedzeniu,
b) iść do toalety/na zewnątrz,
c) wziąć a-----l i podejść do jakiegoś "pijącego stolika", polać wszystkich i
edit: a jeśli budżet Ci pozwala, to bym poszła choćby po to, żeby się przekonać czy Ci to pasuje i w przyszłości nie będziesz musiał się stresować w takiej sytuacji (czy to wesela czy decyzji czy odmówić).
Wrócę znowu do kina. Prawie 10 lat temu jak wyjechałam na studia zaczęłam chodzić do kina sama, dość często. Robiłam sobie nawet maratony. Nie wiedziałam, że to coś dziwnego - w końcu co to kogo obchodzi? I nagle trafiłam na wątek na jednym forum gdzie dziewczyna pytała co ma zrobić bo dostała jeden bilet do kina i nie wie czy "wypada", żeby poszła sama. Jakby na starcie ktokolwiek pytał czy ktoś przyszedł w towarzystwie :D Ja napisałam, że co za problem i że tak robię i nagle mnóstwo dziewczyn napisało, że to nienormalne (???). A teraz w CC są karty gdzie można chodzić ile razy się chce w ramach jednorazowej opłaty. Coraz więcej ludzi z tego korzysta i chodzą sami. Już nawet rozpoznaje się niektóre twarze. Jak są specjalne pokazy dla osób z kartą to prawie cała sala jest zajęta - przynajmniej połowa to użytkownicy którzy idą samotnie na film. Podobnie jest z weselami. Idę teraz na dwa, na każde sama. Na jednym miałam być jedyną osobą, ale okazało się, że jeszcze jedna dziewczyna przyjdzie sama, na drugim od początku było wiadomo ze trzy osoby przyjdą same (mowa o przedziale 20-27 lat, czyli niby powinno się już kogoś mieć). Nikogo to nie dziwi :)
A co do nagrań to w takim razie z innej strony - kamera zwykle kieruje się tam, gdzie jest akcja ;) Głównie na młodych i na parkiet. Na pewno się pojawisz kilka razy na nagraniu, ale oprócz Ciebie mnóstwo ludzi na tym nagraniu również będzie siedziała przy