@Creatine: Błąd logiczny rozumowania pojęcia stanu nieokreślonego nie polega na tym, że kot jest albo żywy albo martwy, on jednocześnie jest taki i taki do momentu obserwacji. Innymi słowy to, że miauczy nie oznacza, że jednocześnie nie jest martwy. Dopiero otworzenie pudełka i usunięcie kota , w jakimkolwiek stanie by nie był , z środowiska doświadczalnego określonego prawem kwantowym pozwala określić jego stan na żywy lub martwy.
Koleżanka wynajmuje pokój w mieszkaniu wraz z czterema innymi osobami. Od jakieś czasu czuła że coś okropnie śmierdzi, ale nie mogła zlokalizować skąd. Po jakimś czasie zorientowała się że dawno nie widziała jednego chłopaka który też wynajmował jeden z pokoi, a to mniej więcej z tamtąd wychodził smród. Z góry założyła najgorsze, dlatego też zadzwoniła do właściciela z donosem. Właściciel potraktował sprawę poważnie, przyjechał i wspólnie weszli do pokoju tego chłopaka. A
moja 89-letnia babcia do tej pory nie przegapiła żadnego meczu Świątek, nie inaczej było i tym razem :) nocuję u niej, otwieram zaspany oczy a ona twardo siedzi i kibicuje od początku (ʘ‿ʘ) #tenis #tokio2020
Moja spocona Marlena 3/10 ma 64 pary i 8 wiadomości po dwóch swipe'owaniach. Napisał już pierwszy Mokebe ( ͡º͜ʖ͡º) Pozyskanie beciaka jest jak wyjście po bułki do sklepu. Zagraniczniaki często dają lajki i sami piszą.
Myślałem, że bycie ładną laską to gra na kodach. Otóż nie - nawet bycie spoconą Marleną 3/10 bez zainteresowań po filologii to również god mode.
''Nie rozumiem jak w dzisiejszych czasach mozna nie miec dziewczyny, przeciez zakladasz sobie takiego tindera i tam kazdy zawsze cos sobie znajdzie. Moze, nie wiem, usun konto na wykopie? Kobiety takie rzeczy potrafia wyczuc''
@Tichy: Będę szczery i wiem, że zabrzmi to dziwnie. Samo wrzucenie tutaj powyższej pracy było wielkim wyzwaniem i próbą przezwyciężenia moich problemów. Dlatego nie liczę na odbiorców, a jedynie na próbę przełamania mojej chorobliwej nieśmiałości i wyolbrzymionego całkowicie dążenia do osiągnięcia niemożliwego poziomu umiejętności "twórczych". Dodam tylko, że poziom ten nie ma swojego ostatecznego punktu, który dałby mi ukojenie. Ech szkoda gadać.
@teflon_z_patelni_mi_smakuje: No cóż, to nie fałszywa skromność, a raczej coś w rodzaju psychicznego schorzenia, przez które cierpią też najbliżsi. Nie chcę o tym pisać zbyt wiele, bo chyba nawet nie potrafię. Nie rozmawiam o tym z nikim. Jeśli chodzi o czas pracy, to oczywiście prawda, ale jest to kwestia odpowiedniego nastawienia i dnia. Dziękuję Ci za te wyczerpujące i ważne dla mnie uwagi. Załączam inną pracę z ostatniego czasu, którą