#filozofia #psychologia
Zauważyliście, że jak zdarzy się człowiekowi nagle jakiś pozytywny przypadek np. zdobędzie świetną pracę, która jednocześnie spełnia jego ambicje to zaczyna czuć wdzięczność, która różnie się przejawia np. wierzący dziękują Bogu, inni są po prostu milsi dla otoczenia itp. I przeciwnie, gdy zdarzy się nagłe, nieprzyjemne zdarzenie zaczynamy obwiniać innych, wyżywać się itd. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich, ale jednak sporą większość.
Przechodząc do sedna, mam
Zauważyliście, że jak zdarzy się człowiekowi nagle jakiś pozytywny przypadek np. zdobędzie świetną pracę, która jednocześnie spełnia jego ambicje to zaczyna czuć wdzięczność, która różnie się przejawia np. wierzący dziękują Bogu, inni są po prostu milsi dla otoczenia itp. I przeciwnie, gdy zdarzy się nagłe, nieprzyjemne zdarzenie zaczynamy obwiniać innych, wyżywać się itd. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich, ale jednak sporą większość.
Przechodząc do sedna, mam
1. Robisz co chcesz, bo jesteś sam.
2. Nie musisz nigdzie na tym zimnie wychodzić, ani sprzątać jak zapraszasz do siebie.
3. Nie trzeba #!$%@?ć się z jakimiś fałszywymi życzeniami, które i tak każdy ma w dupie.
4. Puszczasz taką muzykę jaka ci odpowiada, bo nie ma nikogo, kto mógłby protestować.
1. na domówce też robisz co chcesz
2. mały koszt jak na tyle plusów
3. nowy rok to nie wigilia. Żadnych życzeń nikt nie składa, a jak składa to kończy się na wywrzeszczanym grupowo "happy new year"
4. odpalasz playlistę ze spotify i nikt już kompa/TV nie tyka