Tato, grudzień zabrał mi ciebie, nienawidzę go za to.
Zrobił to nie ostrzegając mnie, nie ostrzegając ciebie, chociaż widziałem twoje zapłakane oczy, widziałem twoje zakrwawione, spracowane dłonie, nocami słyszałem twój płacz, słyszałem twoje zlęknione krzyki, które dzisiaj są moimi krzykami. Może byłem zbyt mały, może tak naprawdę niewiele widziałem, może patrzyłem, ale nie rozumiałem. Grudzień obiecał ci spokój, a mnie zostawił z ciszą, która od tylu lat rozdziera mnie od środka.
@gargantel: Ja akurat wiele wyniosłem z terapii, więc jest mi trochę łatwiej. Od kilku lat bawię się w fotografowanie owadów, lubię to robić, więc w ogóle lubię przyrodę, bo wtedy wyłączam się chociaż częściowo od tego, co siedzi mi w głowie. Ale tak w 100% nie da się, zawsze dopisuję sobie jakieś chore scenariusze, lęki są zawsze, zawsze są emocje, więc to zawsze walka, a nie naturalność. Czasem się udaje
@MadmanFool: nie chcę się wymądrzać, ale im mniej człowiek kombinuje o otaczającym świecie, tym lepiej, moim zdaniem. Chłonąć go w zachwycie pasywnym, bez przemyśleń jest dla mnie najlepiej. Plus powietrze, ruch, sport jakiś i zająć wolny czas jakąś pracą czy inną aktywnością dowolną. Wiadomo, że łatwo mówić (chyba) zdrowemu. Trzymam kciuki Miras i do przodu! Małymi kroczkami a stabilnie.
@MadmanFool: #niepopularnaopinia te siatki nic nie zmieniły, oprócz tego, że trzeba więcej płacić. Kiedyś cykl życia siatki to było przyniesienie zakupów > czasem użycie do czegoś > koniec siatki jako worek na śmieci. Teraz mam wielorazową, ale muszę kupować worki na śmieci, folii idzie tyle samo, ale muszę płacić ¯\(ツ)/¯
Nala, mam nadzieję, że gdzieś tam masz swoją ulubioną, zieloną piłeczkę, dzięki której pozbawiłaś mnie dwóch doniczek i jednej szklanki, że masz tam swoje ulubione przysmaczki, po które skakałaś mi do kolan i że dali ci tam twój kocyk, na którym ciągle spałaś. Krótko cię miałem, ale byłaś najcudownieszym kotem, jakiego kiedykolwiek miałem. Ile bym oddał, żebyś poskakała mi po głowie o 5 nad ranem, żebyś pozrzucała mi wszystkie książki z półki
@MadmanFool: Mordo walcz o nią jak tylko się da, zobaczysz,że wam się uda. Wiem co czujesz, sam mam dwie kotki i są dla mnie najważniejsze na świecie. Jak byłem z młodszą na sterylizacji to własną sale wynegocjowałem i to żebym mógł z nią ciągle być.
@glassmice: U nich tam wszystko jest jednym wielkim bugiem. Taka sama informacja jest po zalogowaniu się na swój profil „Zamówienie złożone w dniu 10.10.2022 zostało wysłane oraz zafakturowane ”.
Miesiąc temu rozstrzaskalem oba kolana upadając na nie. Najbardziej ucierpiało prawe, była spora rana, miałem problemy ze zginaniem tego kolana, wchodzenie i schodzenie po schodach zajmowało mi dwa razy więcej czasu niż zwykle, taki stan trwał jakieś 2 tygodnie. Kolano bolało coraz mniej, rana się zagoiła, chirurg zalecał opatrunek z borasolu i w sumie tyle, teraz wchodzę po schodach i ogólnie chodzę bez problemu.
@MadmanFool: Pewnie ktoś miał wcześniej twój numer... Pół roku temu kupiłem starter gdzie co chwilę jakaś windykacja dzwoniła bo ktoś długów miał i zmienił numer, w-----ć musiałem XD
Tato,
grudzień zabrał mi ciebie, nienawidzę go za to.
Zrobił to nie ostrzegając mnie, nie ostrzegając ciebie, chociaż widziałem twoje zapłakane oczy, widziałem twoje zakrwawione, spracowane dłonie, nocami słyszałem twój płacz, słyszałem twoje zlęknione krzyki, które dzisiaj są moimi krzykami. Może byłem zbyt mały, może tak naprawdę niewiele widziałem, może patrzyłem, ale nie rozumiałem. Grudzień obiecał ci spokój, a mnie zostawił z ciszą, która od tylu lat rozdziera mnie od środka.