Gnicie cały tydzień w pracy po 12h, brak czasu na 1 trening i w ogóle na aeroby nie mogły skończyć się inaczej :/ Waga poszła ciut ale obwody ni huhu a to one są dla mnie najważniejsze!
@marekq: będę na siłowni to podskocze po dętki to pewnie jutro już wyskoczę pojeździć jak wstanę po nocy:) Dzisiaj w planach było zrobić 80km, no ale niestety skończyło się na stacjonarnym :)
Wczoraj dzień odpoczynku, miałem zrobić wieczorem aeroby ale byłem zajechany jak pięty Mojżesza. W nocy miałem kiepski sen, a dziś znowu 12h w pracy (łącznie w 1 tygodniu 72h) dlatego też muszę pominąć dziś trening (Dieta 47/91) i się porządnie wyspać bo jutro znowu czeka mnie 12h od rana :/ Jak siły pozwolą to zrobie sobie aeroby w domu, ale jakoś tego nie widzę.
Opony do roweru kupione więc w poniedziałek zrobię 50+km wyprawę i będę nadrabiał zaległości :)
@bartov: Dobre pytanie, można powiedzieć, że 7.5/10. Nie zawsze udaje się utrzymać dietę (głównie chodzi o niedojedzenie wszystkiego ale na szczęście bardzo rzadko) Jeśli mam takie dni, że nie realizuje wszystkich założeń staram się jeść około 150kcal mniej ale bywały dni, że realizowałem wszystko a brakowało 1 posiłku z braku czasu.
Jeśli chodzi o kwestie w drugą stronę to podjadać zdarza się średnio raz w tygodniu czyli w normie bo
Byłem wczoraj w kinie na 'Oszukane'. Czuje się mentalnie przygotowany do obejrzenia Kac Wawa, wiele przecierpiałem na tym filmie i jak to się mówi 'Co mnie nie zabije to mnie wzmocni' to po takiej dawce 'kina' czuje się o wiele silniejszym człowiekiem.
@Lanza: o gustach się nie dyskutuje. Nie było to światowe kino, jasna sprawa. Mnie nie podobała się gra tej matki baletnicy poza tym naprawdę uważam, że nie było źle. Może to zależy od nastawienia z jakim się idzie do kina...
Dzisiaj trochę pospałem. Odespałem 2 ciężkie dni i nie robię aerobów rano,tylko po siłowni dłuższą sesję. Dziś plecy + brzuch, lubię ten dzień :)
Dzisiaj ciężkie czasy w kuchni bo jakaś awaria jest i cały dzień ma nie być gazu, dobrze, że mam posiłek 1 zrobiony już na dziś i do pracy na 19 to jakoś to przykombinuje, żeby zjeść jak trzeba :)
@WlasciwosciBetonu: Ja właśnie wróciłem z roweru, była krótka przejaźdzka (12km) bo coś mi powietrze ucieka a nie miałem nic przy sobie. W sumie i tak miało być bez szaleństw (20km) bo jeszcze nocka w pracy mnie czeka :/
Wczoraj ciężki dzień, 12h w pracy a potem na trening. W drodze tak mnie zmogło, że zjechałem na parking i poszedłem spać na 40min :D
O ile na treningu jakoś się poruszałem o tyle z aerobami było już nieco gorzej, sił brak więc dla odmiany spróbowałem bieżni której mi nie wolno, 15min potruchtałem i na tym się skończył wczorajszy trening.
@mozaika: Chce się tylko troche skurczyć + wzmocnić mięśnie nóg oraz pleców (nóg bo miałem 2x skręcone kolano i takie zalecenia od lekarza były) a plecy bo mam przepuklinę więc mocne mięśnie w rejonach prostowników grzbietu są jak najbardziej wskazane :)
Tak btw dzięki za miłe słowa, to mobilizuje do dalszej walki! @nodikv @mozaika
@marekq: Tak lewy większy o jakieś pół centymetra. Ostatnie 30dni redukcji (wydłużam do 15 lipca) będę robił biceps tylko hantlami oraz jednorącz na maszynie (uginanie przedramienia ściągając linkę) , postaram się je trochę wyrównać) Generalnie nie potrafię napiąć tak prawego jak lewego (jestem leworęczny) stąd też może wyglądać na znaczną dysproporcję.
Rozstępy na plecach mam już od 8lat, urosłem szybko. Na rękach i brzuchu od wahań wagi ale tych bardzo
@Lanza: W porządeczku, ja w okresie sierpień'12 - marzec'13 zgubiłem 20kg, do około 20 maja prowadzę okres stabilizacyjny i buduję troszkę siły, a po 20 maja dość ostra wycinka myślę, że 6-8 tyg i 5kg bedzie mniej :)
Najgorsze jest to, że zaraz idę na siłownie robić...nogi :P Na szczęście po treningu bez cardio już, bo chyba musiałbym sobie je później odjąć żeby ulżyć sobie w cierpieniu :P
@neib1: Nie no trasa kozacka (jechałem przed siebie bo plan miałem inny) Wiejskie drogi, lasy, zieleń, ptasi śpiew i zajebista cisza, takie trasy mogę robić :) Chciałbym przekroczyć 200km ale to nie na tych oponach. Na tych obecnych zrobiłem 183km i byłem wrakiem człowieka (przy wadze 108kg :P
Jeśli zejdę do tych 85, zmienię oponki i trochę pojeżdżę to powinienem dać radę.
Całkiem nieźle ale podjazdy mnie wykańczają. Musze zmienić opony na semi-slick bo na moich strasznie ciężko się jeździ. Średnia prędkość kiepska bo miałem 2x postój na zjedzenie, 4x postój na zorientowanie się gdzie jestem i gdzie jechać i 1x dłuższy postój żeby zapytać o trasę, akurat trafiłem na starszego Anglika więc uciąłem sobie z nim 10minutową pogawędkę :-)
Poleci ktoś jakieś semi-slick? Obecnie mam (chyba)
@xpt: Nie jeźdzę zimą więc luz :P Hmm głównie zależy mi na pokonywaniu większych dystansów dzięki tej zmianie, nie musi się to jakoś przekładać na prędkość (lecz na mniejsze włożenie siły w pokonanie tego samego dystansu) bo jeżdżę turystycznie, lubię podziwiać piękne okolice i upajać się ciszą :D (jeżdżę sam). Przy okazji mam frajdę ze zdobywania nowych miejscowości :)
#rowerowyrownik