Drogie Mirki, przedstawiam Wam mój plan dominacji nad światem i #wygryw totalny, już wszystko sobie obmyśliłem, potrzebuję jakieś 30-40 lat. Jeśli zdrowie dopisze, to nawet się trochę nacieszę zdobytą władzą.
1) Od kilku lat uczę się języka skandynawskiego, jak tylko skończę studia przeprowadzam się do Norwegii. Siedzę tam i pracuję tak długo, aż dorobię się obywatelstwa. Takie obywatelstwo to fajna sprawa gdyby okazało, się, że gdzieś podwinie mi się noga i
@PlonacaZyrafa: Skoro chcesz mieć jako potomków elitę intelektualną to do punktu 6stego dopisałbym codzienną porcję czekolady dla każdego z dzieciaków(sporo noblistów uważa że rozwinęło to ich intelekt i pomogło w karierze) 1,2 Jakby co to wiem że korelacja niekoniecznie oznacza związek przyczynowo-skutkowy, mimo wszystko zaufałbym noblistom optującym za czekoladą.
I jeszcze jako zabawkę klocki lego - a tu już moja zupełnie subiektywna opinia, uważam że z dostępnych na rynku
@dawid-rams: Spokojnie, spokojnie - na pierwsza chate wprowadzalem sie majac dwie walizki na kolkach, plecak i kołdrę. Pierwsza przeprowadzka to 3/4 taksówki pełne, później cała taksówka pełna a następnie jak w końcu zamieszkałem z laską wypchany po brzegi Ford Focus plus dwa dodatkowe transporty, żeby biurko, regał na książki i krzesło komputerowe przewieźć. Ostatnia przeprowadzka to był pełen van bo nawet szafy doszły....
@dawid-rams: weź też pod uwagę to, że przez pierwsze trzy miesiące w uk nie płacisz podatku, po tym okresie zaczną potrącać. A i te buty za 15f to nawet nie chce wiedzieć co tam się w środku dzieje przez 8 godzin( ͡°͜ʖ͡°)
@schreder: Nauczycielem ;) Ściśle w zawodzie może to nie będzie, ale jedną robotę już dostałem jako multilingual education assistant i jestem zarejestrowany też w dwóch agencjach, które zatrudniają nauczycieli, asystentów czy zastępców, więc oby tylko coś mi były w stanie znaleźć. Ogólnie często pojawiają się ogłoszenia jako do Polish speaking teaching assistants, bo wiadomo, sporo polskich dzieci tu jest. I chciałbym coś jeszcze z tłumaczeniami ustnymi zacząć, ale do tego
A chodzi o to, że możesz pojechać w sobotę na działkę, zrobić zakupy w sklepie, gdzie mowią po polsku, zaprosić rodzinę i zrobić grilla bez obawy, że po drodze ktoś zwyzywa Cię z powodu narodowości
@JestemKaspi: No to są najważniejsze rzeczy w moim życiu. Po co mi porządna służba zdrowia, mądre prawo podatkowe i karne, porządne sądownictwo, sprawnie działające państwo i godna praca. Ważne, że można mówić po polsku i
Siemanko Mirasy! Pierwszy tydzień z #emigracja w #uk za mną.
Praca już była więc się ładnie ogarnąłem. Mieszkanie jest, jeszcze parę spraw trzeba załatwić i radocha. NIN jest, konto w banku jest, więc wszystko co potrzeba jest.
Gdzie mieszkasz? Pokój z kimś czy sam? Jaka praca za jaka stawkę ? W Polsce pracowales ? Jechales w ciemno czy z zarezerwowanym miejscem do spania/opracowania.
@dawid-rams: Wykres po lewej przedstawia procentowe rozłożenie wszystkich osób biorących udział w ankiecie, a wykres po prawej tylko osób spoza Polski.
Koledzy, zostało mi dziesięć dni do urlopu w Polsce, wracam do domu pierwszy raz odkąd rozpocząłem swoją przygodę na #emigracja w #uk. W ciągu tych pięciu miesięcy udało mi się w miarę zaaklimatyzować w nowym miejscu i wyjść na prostą, chociaż nie uważam żebym był na jakimś bardzo ostrym zakręcie. Aktualnie pracuję w macu, wiadomo, zarabiam najniższą plus ok. 60-70p od każdej przepracowanej godziny, które firma odkłada
@sorek: bardzo rzadko coś nasmaruję i się odezwę, ale jestem na bieżąco z tym co piszą mirki na emigracji, właśnie skończyłem nadrabiać dwa dni zawieszki - ok. 60 postów. Btw. Nie daj sobie w kaszé dmuchać i załatw sprawę z tym pseudo pismakiem, żeby mu się odechciało bawić w pseudo dziennikarstwo.
@sorek: Mi się podoba w UK to, że jest duża różnorodność- w małej miejscowości miałem kilkanaście barów do wyboru: chińczyk, paki, kebab i pizza. Chińczyk w/g mnie jest fajniejszy w Polsce, chociaż w UK było kilka fajnych pozycji ale reszta to takie przeciętniaki, które można przy odrobinie wysiłku zrobić w domu. Pakistańskie żarcie było fajne, chicken tikka masala :D. I lokalna pizza też mi smakowała: amerykańskie grube i tłuste ciasto.
Podoba mi sie kultura traktowania pracownika w #uk Pracownik z agencji zawiozl mnie z domu na rozmowe i poczekal ze mna ok godziny i mnie odwiozl pod dom.
,,Rozmowa'' o prace to bylo zwiedzanie firmy z jej glownym szefem ktory sobie ze mna smieszkowal :D Firma
Na pozegnanie powiedzial ze fajnie sie gadalo i ze juz wlasciwie moge sie czuc pracownikiem ale musi pogadac jeszcze z kims.
@dawid-rams: ucz się języka, idź do szkoły i wyrwij się z fabryki za jakiś czas. Nie wpadnij w rutynę pięć dni w tygodniu po siedem godzin na linii produkcyjnej, prędzej czy później powtarzalność będzie Cię zabijać
Ktoś w weekend pobazgrał długopisem po moich drzwiach. Nie spodobało mi się to, bo może się zdarzyć, że stracę depozyt, więc zgłosiłem pobazgranie do agencji w której wynajmuję mieszkanie. Kazali mi dzwonić na policję. Mamy tu taki fajny myk, że jest jeden ogólnokrajowy numer na policję „w tej chwili” i jeden ogólnokrajowy na policję „już się stało, mogę na was poczekać”, więc dzwonię sobie spokojnie na ten drugi i wyjaśniam. Tak, pomazali
1) Od kilku lat uczę się języka skandynawskiego, jak tylko skończę studia przeprowadzam się do Norwegii. Siedzę tam i pracuję tak długo, aż dorobię się obywatelstwa. Takie obywatelstwo to fajna sprawa gdyby okazało, się, że gdzieś podwinie mi się noga i
Jakby co to wiem że korelacja niekoniecznie oznacza związek przyczynowo-skutkowy, mimo wszystko zaufałbym noblistom optującym za czekoladą.
I jeszcze jako zabawkę klocki lego - a tu już moja zupełnie subiektywna opinia, uważam że z dostępnych na rynku