Wiecie co, ja jednak mam wysokie poczucie własnej wartości. Po różowych widzę, że większość z nich nie spełnia moich wymagań, jest po prostu #!$%@? mentalnie i nudna. Nie mam o czym z nimi rozmawiać, nie interesują się niczym ciekawym, są skrajnie podatne na media i kulturę. A rynek matrymonialny wymaga, abym... to ja pajacował i zagadywał do tych różowych, żeby udowodnić im, że to JA jestem ICH godzien xD Ja, człowiek coś
@Reflexiej123: Jeżeli masz takie wymagania jak przedstawiłeś to chyba takie minimum jakiegokolwiek dłuższego związku.
1. W zdrowym związku twój partner musi się tobie podobać, chyba, że chcesz związek z rozsądku. 2. Jeżeli masz mieszkać, to ciężko, żeby siebie nie znosić nawzajem 3. To chyba oczywiste, jeżeli ma być twoim partnerem 4. Fajnie mieć wspólne zainteresowania i jakieś własne, tak żeby nie oszaleć i spędzać czas tylko razem.
@Reflexiej123: Ciężko mi stwierdzić tak, bez żadnego większego kontekstu. Ale zwykle jest to ograniczenie ze względu na jakieś wymagania (odnośnie wyglądu, czy zainteresowań). Jeżeli chcesz wejść z kimś w związek jakikolwiek to wtedy ignorujesz te wszystkie wymagania i jesteście ze sobą przez kilka miesięcy lub tygodni.
Jeśli szukasz kogoś do założenia rodziny, czy dłuższego związku to raczej minimum. Według mnie to nie masz się po co śpieszyć i lepiej poświęcić
@Reflexiej123: To jest jednak skala opisowa i niktóre punkty mogą wyglądać lepiej przy jednej osobie, a jednocześnie być odhaczone przy drugiej, tylko z gorszym wynikiem.
Nigdy nie starałam się podchodzić do tego bardzo analitycznie, jednak podświadomie otaczam się ludźmi, którzy spełniają te wymogi (pewnie z tego powodu mam bardzo mało przyjaciół).
Aaaa nienawidzę piec ciast. Cały czas próbuje coś robić, jakieś ciastka, jakieś rolady i inne gunwo, ale mi nie wychodzi. Z gotowaniem jakoś w miarę łatwo mi przyszło. Jeszcze dwa lata temu nie wiedziałam jak się rosół robi, a teraz robię takie jedzonko, że niebieski mówi, że lepsze niż u mamy (ofc czasem jest "dobre, ale nie rób więcej" bo wiadomo, uczę się cały czas). Ale z pieczeniem to po prostu jest
Ostatnio zacząłem się bawić w #pixelart Aseprite'em. Jestem kompletnie zielony więc zacząłem od tworzenia prostych obiektów martwych i postaci ze starych gier typu Super Mario, Space Invaders. Wiadomo, że przede wszystkim jest to kwestia praktyki, ale chciałbym też się dowiedzieć czy są jakieś ciekawe, pomocne tutoriale jak to ugryźć od samego początku. Pomożecie miruny? #pytanie #rysowanie #grafikakomputerowa #gamedev
To jeden z fajniejszy poradników. Z takich moich rad to postaraj się narysować coś najpierw na kartce, czy programie graficznym (nie do pixel artu) i potem to odwzorować właśnie w tym stylu + stosować techniki, które będą polepszać ten rysunek. :)
@PiccoloColo: Tak mnie nazywa mój brat chyba już ponad 10 lat. Jakoś to tak między nami zostało. Powodu nie znam na samym początku chyba chciał mnie wkurzyć, ale jakoś mnie to nie obchodziło.
#rozowepaski