Wpis z mikrobloga

Wiecie co, ja jednak mam wysokie poczucie własnej wartości. Po różowych widzę, że większość z nich nie spełnia moich wymagań, jest po prostu #!$%@? mentalnie i nudna. Nie mam o czym z nimi rozmawiać, nie interesują się niczym ciekawym, są skrajnie podatne na media i kulturę. A rynek matrymonialny wymaga, abym... to ja pajacował i zagadywał do tych różowych, żeby udowodnić im, że to JA jestem ICH godzien xD Ja, człowiek coś sobą reprezentujący, mam się zniżać przed różową, która najpewniej nic sobą nie reprezentuje. Toż to upokarzające dla faceta.

Więc może MGTOW nie jest takie głupie? To ONE powinny o mnie zabiegać, a nie odwrotnie. Wiem, może po prostu jestem obrażony na rzeczywistość - może, nie wykluczam. Póki co jestem po prostu bardzo #!$%@?. Tak ogólnie.

#przegryw #logikarozowychpaskow
  • 33
@konto-na-sobote: I to jest dowód na to, jak bardzo różowe kierują się wyglądem/wizerunkiem. Ok, faceci też. Tym bardziej jestem obrażony na rzeczywistość...

@Sasquatch15: Nawet jak już kogoś niby poznajesz i wydaje ci się, że jest bardzo fajna ta różowa, to zaraz #!$%@? coś takiego, że przestajesz mieć ochotę na dalszą rozmowę. I okazuje się, że wcale taka fajna nie jest.
@Reflexiej123: W dychę. Ostatnio miałem mega doła jesiennego i cała ta świadomość, że żadna dziewczyna mnie nigdy nie chciała wyniszczała mnie od środka. Z czasem jednak doszedłem do podobnego wniosku, że przecież przez cały ten czas nie spotkałem ani jednej, z którą autentycznie chciałbym być. Czym ja się przejmuję?

Owszem czasami trafiała się dająca złudzenia wartościowej, ale czar zawsze pryskał po dłuższej obserwacji z boku. Masakra. Najfajniejsze dziewczyny jakie znałem to
@Reflexiej123: to dziala w obie strony... Czesto przystojni faceci sa cholernie nudni bo nigdy nie musieli uczyc sie sztuki konwersacji gdyz kobiety i tak sie nimi interesuja. Sama zreszta gdy zdalam sobie sprawe, ze za bardzo polegam na wygladzie zaczelam zastanawiac sie nad tym co mowie. Wydaje mi sie, ze mozna to wypracowac tylko trzeba chciec a ludzie, ktorzy wydaja sie nudni moga okazac sie ciekawi tylko nie potrafia tego okazac
@Reflexiej123: Trochę masz rację, trochę nie. Ja zawsze wybierałem cel, starałem się zaintrygować, a potem odpuszczałem na jakiś czas. Działa prawie zawsze. Szkoda nakładów czasu i pieniędzy. One chcą tego samego, a ja nie jestem palcem robiony, żeby pajacować.
@Reflexiej123: Myślę, że to drugie czyli atencję, bo mam podobne doświadczenia. Jedyne dziewczyny, które same z siebie potrafiły napisać do mnie jak mi dzień mija na takim badoo nie miały w wyglądzie więcej niż 6/10. Większość kontaktów pospadała z rowerka z dnia na dzień, a najdłuższy kontakt od listopada mam z różową dość puszystą, że tak powiem, ale dawno nikogo takiego sympatycznego nie poznałem.

Ostatnio w markecie widziałem mega atrakcyjną kobietę.
@eschatoestetyzm: Ja mam problem z tym, że kategorie moich wymagań co prawda niektóre różowe spełniają, ale zawsze rozłącznie. A ja na stale zwiążę się tylko z taką, która spełni wszystkie. Już tłumaczę.

Liczy się dla mnie:
1. Wygląd - najbardziej przyciąga, sprawia, że chce się tą osobę przytulać, seksić, po prostu kochać.
2. Charakter - żeby nie była #!$%@?ąca swoją osobowością, tylko była normalna.
3. System wartości - żeby miała podobne
@Reflexiej123: Jeżeli masz takie wymagania jak przedstawiłeś to chyba takie minimum jakiegokolwiek dłuższego związku.

1. W zdrowym związku twój partner musi się tobie podobać, chyba, że chcesz związek z rozsądku.
2. Jeżeli masz mieszkać, to ciężko, żeby siebie nie znosić nawzajem
3. To chyba oczywiste, jeżeli ma być twoim partnerem
4. Fajnie mieć wspólne zainteresowania i jakieś własne, tak żeby nie oszaleć i spędzać czas tylko razem.
@Reflexiej123: Ciężko mi stwierdzić tak, bez żadnego większego kontekstu. Ale zwykle jest to ograniczenie ze względu na jakieś wymagania (odnośnie wyglądu, czy zainteresowań). Jeżeli chcesz wejść z kimś w związek jakikolwiek to wtedy ignorujesz te wszystkie wymagania i jesteście ze sobą przez kilka miesięcy lub tygodni.

Jeśli szukasz kogoś do założenia rodziny, czy dłuższego związku to raczej minimum. Według mnie to nie masz się po co śpieszyć i lepiej poświęcić więcej
@KieroKa: @StalNarzedziowa: I ja uważam się za osobę inteligentną. Więc potencjalną różową analizuję przez pryzmat tych punktów - wszystko wychodzi w rozmowach. Oczywiście to nie jest kwestia zero-jedynkowa, ale można ocenić "mniej więcej". Natomiast większość normictwa nie analizuje w ogóle... "ładna i fajna, więc mamy związek". A potem ten związek się wali po kilku miesiącach, bo nagle okazuje się, że któryś z tych 4 punktów się nie zgadza.