Cześć Mirki. Mam trochę głupią sprawę, nieco dla mnie wstydliwą. Chodzi jednak o pasję, coś więcej niż hobby. No i oczywiście o ... pieniądze. Na końcu tl;dr.
Otóż od 13 lat gram na gitarze. Od gimnazjum nagrywam sobie pomniejsze utwory. Zaczynałem na gitare za 300zł i mikrofonie z tesco za 10zł. No ale nagrywałem, komponowałem, bawiłem się... Wszystkie nagrania, nawet najstarsze, gdzieś tam nadal mam. Na osiemnastkę za pieniądze, które dostałem od
Otóż od 13 lat gram na gitarze. Od gimnazjum nagrywam sobie pomniejsze utwory. Zaczynałem na gitare za 300zł i mikrofonie z tesco za 10zł. No ale nagrywałem, komponowałem, bawiłem się... Wszystkie nagrania, nawet najstarsze, gdzieś tam nadal mam. Na osiemnastkę za pieniądze, które dostałem od




Co Wy byście zrobili - wynajęli z różową mieszkanie blisko pracy (3-4 km) 1200 zł + rachunki (czyli 1700 z opłatami), czy zamieszkali w mieszkaniu należącym do kogoś ze swojej rodziny (bez odstępnego, płacąc same rachunki - zamknięcie się w 400 zł za wszystkim, bo czynsz tani), dojeżdżając 50 - 60 minut w jedną stronę komunikacją miejską (PKP + tramwaj, odległość ~50 km; bilet na m-c