Ponieważ @zielonek1000 załamał się znaleziskiem o cytrynie, więc spróbuję was przekonać, dlaczego uważam że to fejk - jeżeli jest to prawda, to będę tak zaskoczony, jak nie byłem jeszcze nigdy w życiu.
OK, oto dokładniejsza analiza:
Ogólnie to hipoteza, że poszczególne sekcje są odizolowane elektrycznie, jest całkiem ciekawa, ale raczej oderwana od rzeczywistości. Musielibyśmy mieć jakąś cytrynę o wyraźnych błonkach - może jakaś specjalna odmiana czy coś (obrazek niżej). Jednak taka błonka raczej nie jest dobrą izolacją tym bardziej, że w cytrynie jest dość dużo wody z różnymi substancjami pełniącej rolę elektrolitu przewodzącego prąd - ta błonka również jest nim nasączona. Dodatkowo, nawet jeżeli błonka faktycznie izoluje, to sposób podłączenia i tak jest zły, ponieważ błonki rozdzielają cytrynę wzdłuż. Każda pojedyncza sekcja cytryny musiałaby stanowić jedno pojedyncze ogniwo - tutaj tego nie widzimy. Co więcej ogniwa w tak podłączonym przypadku byłyby od siebie odizolowane, co całkowicie obala hipotezę o rozdzielonych sekcjach. Ogólnie jak się przyjrzymy, to zauważymy, że to podłączenie nie ma żadnego sensu. Jeżeli to was nie przekonuje, to można wpisać w google grafikę hasło "lemon baterry" i zauważymy, że każde rozwiązanie takich baterii bazuje na kilku cytrynach lub kilku odizolowanych kawałkach cytryny. Nie jest to również metoda podłączenia jak w akumulatorze (obrazek w komentarzu niżej) - zauważcie, że w akumulatorze mamy podłączonych w jednym ogniwie kilka płyt tego samego typu ze sobą (zwiększenie pola powierzchni) - w przypadku cytryny zawsze występuje podłączenie dwóch innych elektrod. Dodatkowo w akumulatorze występuje podział na ogniwa, które są ze sobą połączone przewodnikiem (patrz
Znalazłem jeszcze dwa zdjęcia przedstawiające baterię z cytryny, w której elektrody połączone są tak jak płyty w jednym z ogniw w akumulatorze - elektrody jednego typu są ze sobą zwarte. - I taki sposób ma oczywiście jak najbardziej sens. Zwróćcie uwagę na którym zdjęciu mierzone jest napięcie (0,925 V), a na którym prąd (11,2 mA). Mimo wszystko i takim rozwiązaniem nie uda nam się nic podpalić, ponieważ prąd generowany przez ogniwo jest
No i oczywiście to, że nagrzejemy drucik do 230 stopni Celsjusza, to nie znaczy, że tym coś podpalimy, tym bardziej że prawdopodobnie długość tego drucika musi być dość niewielka, aby prąd osiągał wartość zbliżoną do prądu zwarciowego (w tym przypadku 10 mA). Nie chce mi się już tego szacować, ale energia zgromadzona w druciku w postaci ciepła będzie mała (ze względu na małą pojemność cieplną), więc przy dotknięciu go czymkolwiek ostudzi się
@ziobro2: piłem xd 40gr a potem podrożało o 5gr i trzeba było sobie pożałować jednego cukierka iryska;p ale u mnie jak trafiło się na celestynke to się celebrowało picie bo to było zajebiście dobre!
Mircy, właśnie widziałam jak pewna mądra mamusia przebiera swojego kilkumiesięcznego dzieciaczka na stole w kawiarni... Ja rozumiem,że może nie jest to super elytarna kawiarnia tylko mała kawiarenka w centrum edukacyjnym ale ma ta baba rozum i godność człowieka?
Dodam, że toalety są dosłownie 10 kroków obok kawiarni i są tam wielkie blaty, które idealnie nadają się do przewijania takich berbeciów.
@stoprocent: karmienie piersią w miejscach publicznych jest ok kiedy robi się to odpowiednio. I nie, moja mama nie wystawiała mojej obesranej dupki na widok publiczny. Są jakieś granice, ludzie... W kawiarni ? Na stoliku? Obesrana pieluszka?
#rozowepaski #rozowepaski Czy kiedyś zastanawiało Was, jak Wasze połówki zareagowałyby, gdybyście je zostawili? Ja ostatnio chciałam sprawdzić jak mój mąż zareagowałby, gdybym go zostawiła.
Postanowiłam napisać mu list, w którym oznajmiłam, że jestem nim zmęczona i nie chcę, nie mogę już z nim żyć. Po pisaniu położyłam kopertę na na stoliku w sypialni, a sama schowałam się pod łóżko, żeby zobaczyć jego reakcję.
Kiedy mój mąż wrócił z pracy do domu, zauważył kopertę. Podszedł do niej, pooglądał ją, a po chwili otworzył ją i zaczął czytać jej zawartość. Jego reakcja mnie zasmuciła niezmiernie...
1. Jedź z różowym samochodem 2. Różowy prowadzi, prawko świeże, bak pełny, ochota duża. 3. W trakcie jazdy różowy sięga do kieszeni i panikuje, że zgubiła klucze do samochodu. 4. Co? 5. ''#!$%@?, zostawiłam klucze na BP, zawsze trzymam je w kieszeni, musimy zawrócić'' 6. Różowy zjeżdża spanikowany na pobocze, chce zawracać na ekspresowej.
Podpisałem papier, że jak umrę to moje ciało zostanie przeznaczone do celów naukowych, a mama nie wierzyła, że kiedykolwiek trafie do szkoły medycznej.
Od jakiegoś czasu jestem w związku z kobietą. Jest ok, można pogadać, pośmiać się, ale nie czuje TEGO CZEGOŚ. Nigdy nie czułem tego w związku z kobietą. Ochota na seks jest dość mała, satysfakcja z seksu... też. Robię to bardziej dla niej niż dla siebie.
Cześć, pamiętacie nasz ostatni post w którym opisywaliśmy klienta, który zrobił nam straszną #gownoburza o to, że nie odesłaliśmy z powrotem jego kartonu, w którym przysłał nam płytę z xboxa do regeneracji?
Generalnie chcieliśmy olać temat. Wydawało nam się, że chłop po prostu miał zły dzień i tak sobie zadzwonił dla jaj. Jak bardzo się myliliśmy dzisiaj. Zadzwonił do nas koło 15 i podczas tej krótkiej, 5 minutowej rozmowy dowiedzieliśmy się, że jesteśmy złodziejami, debilami i kałmukami nie umiejącymi nadać paczki i wysłać. Na stwierdzenie że przecież dzisiaj jest wtorek i że nie mamy maszyny do teleportu przesyłek dostał takiej piany, że mało nas nie pozabijał przez słuchawkę. No #inba straszna.
Zdajemy sobie sprawę, że klient, że nie powinniśmy, że nie wypada ale dzisiejsza rozmowa telefoniczna potwierdziła tylko, że klient jest wyjątkowym burakiem i nie popuścimy.
No i przeszedłem diametralną odmianę osobowości. Z miłego śmieszka stałem się gburowatym zarozumialcem. Za #!$%@? mnie do przełożonej przez różowego współpracownika nie miałem żadnych nieprzyjemności ze strony przełożonych. Kierownicza ogarnęła, że nie było w tym mojej winy, nawet trochę śmiechła, że laska #!$%@?ła mnie już w pierwszej minucie, kiedy sprawa się wg. systemu przeterminowała. Moją batalię z różową zmową współpracowniczek rozpocząłem od optymalizacji temperatury w pracy. Pod swoją osobę oczywiście. Tydzień temu
@krzysztof-szafranski-39: dobry koncept, orzeł wzlatujący do gwiazd. Pewnie warunki estetyczne brzmiały "logo nie może być bardziej skomplikowane niż 3 trójkąty, 1 kółko i 2 kreski".
Cześć Mirki! Ostatnio zgarnęłam z ulicy kotkę - śliczna, zadbana, sika do kuwety - albo uciekła, albo ktoś ją wyrzucił (co bardziej prawdopodobne, bo ponoć siedziała pod jednym domem dwa dni). Szukałam właściciela ale nikt się nie zgłosił, jedynie osoby, które chciałyby ją przygarnąć. Problem w tym, że u mnie w domu wszyscy się w niej zakochali, i chyba z nami zostanie. Jak myślicie, brać? :D #kot #koty