Nie macie czasem takiego wrażenia, że nad posadą selekcjonera reprezentacji ciąży taka sama klątwa jak na stanowisku nauczyciela obrony przed czarną magią w Harrym Potterze? Młody Voldemort rzucił urok na tę posadę i od tamtej pory, aż do jego śmierci, żadnemu nauczycielowi nie udało się wytrwać na niej dłużej niż rok. Weźmy pod uwagę ostatnich sześciu selekcjonerów.
Waldemar Fornalik, czyli profesor Quirell. Już nawet nie pamiętam okoliczności tego świetnego wyboru ale załóżmy, że po trzech sezonach w Ruchu Chorzów ukrywając pod turbanem ducha 12 miejsca w tabeli Ekstraklasy został powołany przez Albusa Dumbledore'a (wtedy jeszcze Zbigniew Boniek, brawo Romku). Kadencja trwała rok.
Później przyszedł Adam Nawałka, Lockhart Gilderoy. Przypisuje się mu nie do końca jego zasługi, bo trafił na samograja, piłkarzy u szczytu formy. No i cóż, nikt mi nie wmówi, że Nawałka nadal nie próbuję rzucać zaklęć zapomnienia na kibiców. Już słychać głosy, że to był dopiero selekcjoner, czemu nie dali mu szansy. Ludzie już zapomnieli co się wydarzyło na mundialu? Niestety, Różdżka rudego wystrzeliła nie w tą stronę co trzeba i od tamtej pory Nawałka panicznie bał się cofać autobusem.
Brałem g---o od #sfd przez kilkanaście miesięcy, w tym zanieczyszczoną partię. Dzisiaj robię badania krwi na poziom rtęci, jak ktoś chce dostać info z efektem niech zaplusuje ten wpis.
Jakiś czas temu udało mi się odstawić ssri i całkowicie zrezygnować z alkoholu, a dziś od psychoterapeutki usłyszałam, że mam się zastanowić, czy ja w ogóle mam jeszcze nad czym pracować, bo widzi po mnie taką zmianę, że sama się zastanawia czy jest sens, żebym jeszcze przychodziła. Super humor mam, musiałam się pochwalić ʕ•ᴥ•ʔ
@JanTadeusz: Można uważać, że sama psychoterapia może i nie, ale ciężka praca nad sobą, poznawanie siebie, zmiana sposobu myślenia, życia i priorytetów już jak najbardziej
@AbaKowner: Ciekawostka: To nie port ale fortyfikacja zbudowana w wodzie przed portem do La Rochelle mająca powstrzymać jakąkolwiek pomoc od strony morza