Chociaż głód się utrzymuje, czuję, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Mogę skupiać się na coraz większej ilości rzeczy, pracuję efektywniej.
Nie chcę się powtarzać, wszystkie symptomy odstawienia dalej się pojawiają, ale jestem na to przygotowany. I już nie są na tyle uciążliwe, jak wcześniej. Organizm powoli przyzwyczaja się do braku promili w krwiobiegu, serce nie boli aż tak, jak to było w dniach wcześniejszych. Nawet wieczorne lęki trochę łagodnieją.
@NapalInTheMorning Ma problemy z nerkami. Już w wakacje chorowała ale jakoś z tego wyszła. Teraz jest gorzej. A jak koty mają coś nie tak z nerkami to trochę duzy problem. Nie je, nie pije, w parę dni sporo schudła a jeszcze jakieś zapalenie ją złapało :(
@azetka: ej czy to z warszawy? Bo tu na wykopie ktos wydaje mi sie w poniedzialek szukal wlasnie zaginionego kubusia puchatka swojej córki za ktorym ona bardzo teskni
Jutro mija dokładnie miesiąc od kiedy postanowiłem przemóc wstyd/lenistwo/użalanie (zwał jak zwał) i zacząłem chodzić na siłownię. Co mnie do tego skłoniło? W połowie września waga pokazała 118 kg. Stan na dziś 109.8. Nie jest to jakiś spektakularny sukces niemniej jednak mnie to motywuje. Tutaj chciałbym podziękować @corpseRott @Karoleer @Polska5Ever za cenne rady co do diety i trochę ogólnych porad ( ͡°͜ʖ͡°) #
@Flying_Steps: 8 kg w miesiac to bardzo dobry wynik. oczywiscie, poczatki sa najlatwiejsze bo w pierwszej kolejnosci spada woda. z czasem spadac bedzie coraz wolniej ale i bedziesz blizej sensownej sylwetki. zasuwaj!
Witamy! Chcielibyśmy przywitać się wśród Wykopowiczów.
W związku z tym mamy dla Was małe #rozdajo. Do zgarnięcia 2 sztuki eko-drewnianych PenDrive (16GB) z naszym logo. Losujemy jutro po godzinie 16. Udział biorą wszyscy / tak tak zielonki też...
Zapraszamy do śledzenia nas, jak również na naszą stronę www ( ͡°
@AnonimoweMirkoWyznania: taniec to gra wstępna gdzie trochę wymacasz, podotykasz, potem pocałunki, potem już pełne migdalenie i panna ląduje z tobą w łóżku. Jak tak nie jest to robisz to źle.
Jak mnie bawi, jak laski, które juz 1 października zakuwały na kolokwium i ciągle każą się przepytywać, by pokazać, że książkę i notatki recytują z pamięci, zaczynają robić sztuczną panikę, że nie zdadzą. O Boże, nie zdam, NIC NIE UMIEM!!! Nie, że nie napisze na 5, ale od razu nie zda. A jak powiesz takiej, że napisze poprawkę najwyżej, to oburzona, bo ona UMIE. xD Jeszcze się licytują, która nie zda bardziej.
@Shanny: Kurczę, pamiętam właśnie taką spiętą atmosferę przed egzaminem przez takich ludzi. Człowiek przychodził nastawiony optymistycznie, staje przed tą salą, a tu ploteczki, że mają być takie pytania, a nie inne, a że Jezus Marian oblewają co drugiego, a umiesz ten dział, a tamten nie, a ja tamtego nie miałam, ale przeczytałam dwie książki, jak mogłaś nie przeczytać. Blebleble. Potem oczywiście dostawali piątki i z pogardą patrzyli na ludzi co
Chociaż głód się utrzymuje, czuję, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Mogę skupiać się na coraz większej ilości rzeczy, pracuję efektywniej.
Nie chcę się powtarzać, wszystkie symptomy odstawienia dalej się pojawiają, ale jestem na to przygotowany. I już nie są na tyle uciążliwe, jak wcześniej. Organizm powoli przyzwyczaja się do braku promili w krwiobiegu, serce nie boli aż tak, jak to było w dniach wcześniejszych. Nawet wieczorne lęki trochę łagodnieją.
Godzina