#bekazpisu #orlen #paliwo Hej @orlen_lite mam pytanie, tankowałem dziś na kartę DKV paliwo w Słowenii sieć stacji OMV które KUPILIŚCIE, stacja w Mariborze do ciężarówki wyszło mi 1010 litrów na rachunku konta DKV pojawił się rachunek za całość na 1244e co daje 5821zł netto. Natomiast tankując ten sam samochód w trasę do Włoch jak wyjeżdżał płaciłem na stacji Katowice Murckowska za 1000l wyszło mi 7115 zł netto.
Dlaczego tankując na waszych stacjach poza PL mam taniej niż tankując w kraju? Różnica wyniosła
@rheintochter: No własnie czekam na @orlen_lite bo może jest jakaś niezrozumiała dla mnie przyczyna takiego stanu rzeczy że na wspólnym unijnym rynku korzystając z usług ich oddziałów płace mniej niż w centrali. Najbardziej zastanawia mnie kwestia różnicy Polska - Czechy.
Między stacjami Orlen Chałupki a Orlen Benzina pod Ostravą jest 11km A różnica cenowa to
893 PLN NETTO na 1000l (stan na poniedziałek 19.12.2022)
Ach, gdyby Walaszek zrobił coś inspirowanego Sapkowskim. Już to widzę.
Wiedźmin na koniu wjeżdża do wsi. Muzyka z monologów. Nazywam się Zygmunt Szczypas, dla przyjaciół, gdybym ich miał, po prostu Zygmunt. Jestem wiedźminem ze szkoły konia. Żywot na szlaku to ciężki kawałek chleba - źli ludzie, potwory i niesforne konie. - Prrrrr, Ireneusz, prrr. Gdzie ty leziesz w te chaszcze, znowu się zaklinujesz! Za ostatnie zlecenie na #!$%@? nie płacili wiele, ale przynajmniej mogę odpisać trofeum od podatku. Podróżuję po świecie rozwiązując zagadki i zbierając rośliny. Rośliny, których nie mogę nawet palić. Kodeks zabrania. Do wsi Podzdupie trafiłem przez przypadek. Powiadają o niej Perła Województwa Łódzkiego. Może znajdzie się tu jakaś robota albo chociaż ktoś, z kim będzie można pograć w karty. A jak nie, to zawsze można #!$%@?ć złamane grabie i nóż do masła z chaty sołtysa.
no to wychodzi Yennefer z portalu -co Ty znowu na bagnach się z tymi bagiennymi szczurami szlajasz Podnosi butelke z ziemi
- a i jeszcze pije, nie dość że marny grosz na zleceniach dostaje to jeszcze połowę przepija nierób jeden - trzeba było słuchać matki "weź sobie na męża porządnego czarodzieje a nie tego obszczumura"
Fredrik Thordendal's Special Defects - płyta Sol Niger Within (1997), wrzucam całą, bez konkretnego numeru, bo co prawda ponazywane są poszczególne motywy, ale trudno nazwać je piosenkami i traktować osobno
Mocno mi się kojarzy ten odhumanizowany i abstrakcyjny klimat (gdzieś w dalszej części podbity też większą przestrzenią i melodeklamacjami) z uniwersum gry Max Payne. Akurat nie tak dawno grałem w tego klasyka i jakoś ta płyta mi tam współgrała :)
#muzyka #rockprogresywny #kingcrimson #60s #klasykmuzyczny #lifelikejukebox 10 października 1969 r. grupa King Crimson wydała nagrany w londyńskich Wessex Sound Studios debiutancki album studyjny - "In the Court of the Crimson King". Płyta przyniosła utwory o wyjątkowych walorach melodycznych - delikatną balladę "I Talk to the Wind" wzbogaconą partią fletu, a przede wszystkim podniosłe dzieło tytułowe oraz wręcz monumentalny "Epitaph", jeśli nie najlepszą (ten tytuł należy zarezerwować raczej dla "21st Century..."), to w każdym razie najpopularniejszą kompozycję kiedykolwiek sygnowaną nazwą King Crimson (choć album był promowany - wydanym równolegle - singlem nie z "Epitaph", lecz z przedstawionym w dwóch częściach utworem tytułowym). Album urzekał i czarował, ale też zdumiewał i przerażał - przede wszystkim przepowiadaną zniekształconym głosem Grega Lake'a zagładą świata w "21st Century Schizoid Man", niesamowitą fuzją hard rocka, awangardy i jazzu. Album "In the Court of the Crimson King" to także, jeśli nawet nie przede wszystkim, łamanie kolejnych barier stojących przed rockiem i to nie tylko stylistycznych, lecz również aranżacyjnych i brzmieniowych, co w głównej mierze dotyczy wykorzystania tak odtąd mocno kojarzącego się z King Crimson zastępującego orkiestrę melotronu, ponadto zaś... ciszy w improwizowanej części "Moonchild". Płyta ta, awangardowa i mocno jazzująca, zapewne nie powstałaby w swoim kształcie, gdyby nie ówczesne dokonania jazzmanów, których eksperymenty muzyczne doprowadziły do połączenia jazzu i rocka, a przez to do powstania nowego nurtu w muzyce, jakim był jazz rock czy jazz fusion, a to właśnie również jego wyborną próbkę dali w 1969 roku dysponujący niebywale rozległymi horyzontami muzycznymi maestrowie z King Crimson. Charakterystyczna okładka płyty została przygotowana przez Barry'ego Godbera, który był programistą i projekt plastyczny na potrzeby "In the Court of the Crimson King" był jedynym tego typu jaki opracował w swoim życiu. Godber mając 24 lata zmarł wkrótce po wydaniu płyty na skutek ataku serca. (źródła: http://pl.wikipedia.org/wiki/In_the_Court_of_the_Crimson_King , http://artrock.pl/recenzje/50757/king_crimson_in_the_court_of_the_crimson_king.html , http://king.crimson.art.pl/biografia.html )