Aktywne Wpisy
ZanZani +104
Pracuję trochę z Chatem GPT i różnica względem poprzedniego roku jest naprawdę wyraźna i duża. Niesamowite, ile jeszcze rok temu robił głupot, tekstu wymaganego solidnej korekty, a do tego mocno skrótowego. Teraz potrafi się j------c tak rozpisać, że aż trzeba go stopować. A do tego robi świetnie jakościowo tekst, który wystarczy trochę poprawić pod własne widzimisię. To samo z pomysłami i wszelkimi zapytaniami technicznymi. Nawet na końcu podsumowanie ładne napisze. Zauważyliście duży
Mega_Smieszek +396
10 października 1969 r. grupa King Crimson wydała nagrany w londyńskich Wessex Sound Studios debiutancki album studyjny - "In the Court of the Crimson King".
Płyta przyniosła utwory o wyjątkowych walorach melodycznych - delikatną balladę "I Talk to the Wind" wzbogaconą partią fletu, a przede wszystkim podniosłe dzieło tytułowe oraz wręcz monumentalny "Epitaph", jeśli nie najlepszą (ten tytuł należy zarezerwować raczej dla "21st Century..."), to w każdym razie najpopularniejszą kompozycję kiedykolwiek sygnowaną nazwą King Crimson (choć album był promowany - wydanym równolegle - singlem nie z "Epitaph", lecz z przedstawionym w dwóch częściach utworem tytułowym). Album urzekał i czarował, ale też zdumiewał i przerażał - przede wszystkim przepowiadaną zniekształconym głosem Grega Lake'a zagładą świata w "21st Century Schizoid Man", niesamowitą fuzją hard rocka, awangardy i jazzu. Album "In the Court of the Crimson King" to także, jeśli nawet nie przede wszystkim, łamanie kolejnych barier stojących przed rockiem i to nie tylko stylistycznych, lecz również aranżacyjnych i brzmieniowych, co w głównej mierze dotyczy wykorzystania tak odtąd mocno kojarzącego się z King Crimson zastępującego orkiestrę melotronu, ponadto zaś... ciszy w improwizowanej części "Moonchild".
Płyta ta, awangardowa i mocno jazzująca, zapewne nie powstałaby w swoim kształcie, gdyby nie ówczesne dokonania jazzmanów, których eksperymenty muzyczne doprowadziły do połączenia jazzu i rocka, a przez to do powstania nowego nurtu w muzyce, jakim był jazz rock czy jazz fusion, a to właśnie również jego wyborną próbkę dali w 1969 roku dysponujący niebywale rozległymi horyzontami muzycznymi maestrowie z King Crimson.
Charakterystyczna okładka płyty została przygotowana przez Barry'ego Godbera, który był programistą i projekt plastyczny na potrzeby "In the Court of the Crimson King" był jedynym tego typu jaki opracował w swoim życiu. Godber mając 24 lata zmarł wkrótce po wydaniu płyty na skutek ataku serca.
(źródła: http://pl.wikipedia.org/wiki/In_the_Court_of_the_Crimson_King , http://artrock.pl/recenzje/50757/king_crimson_in_the_court_of_the_crimson_king.html , http://king.crimson.art.pl/biografia.html )
King Crimson - "The Court of the Crimson King"
King Crimson - "Epitaph"
King Crimson - "I Talk to the Wind"