Właśnie, fajne były te kapsle z SW :) Miały takie nacięcia na bokach i można było tworzyć ultrazaawansowane konstrukcje szczepialne - posiadałem sporą kolekcję i budowałem sobie krążowniki imperium ;) Szkoda że wszystkie wywaliłem :/
A ja Nieustraszonego, Airwolfa, Drużynę A, Dynastie, He-Mana i czorty Eternii, Rower Błażeja, Twój Problem Nasza Głowa, Batmana, Diabelski Młyn, Animki i Animaniaków (koło morałów kręć się kręć!), Power Rangers, Transformersów, Archiwum X (spać potem nie mogłem), i te śmieszne call-teleturnieje na Polsacie (pamiętne "ale ja mam czarno-biały telewizor!"), bałem się Buki i miałem dziewczęcego BMX-a (różowy był, dostałem po kimiś tam :/), żułem gume Turbo i wcinałem Andruty popijając orenżadą o
Te lasery to był owoc zakazany po tym jak Super Expres (nie było Faktu! ;) opublikował artykuł o oślepionej dziewczynie, której złe chłopaki oczy laserem wypaliły. Nie pamiętacie? U nas w podstawówce była niezła nagonka, laser ukrywało się głęboko w spodniach...
A z drugiej strony frontu, z uduchowionego forum frondy, płynie starokatolickie "wyp$%#!##aj" okraszone fotografią przystojniaka z koloratką (nie mówię księdza, bo to może być facet w przebraniu księdza, a wierzyć takim nie wolno, co wprowadza dodatkową konsternacyję).
Wstyd GW w takie głupoty się bawić, to ma być poważna gazeta? To się nadaje co najwyżej do Faktu. Pan Jacek Hołub (zapewne ps. Ryszard) skompromitował się na całej linii. A może to ten ksiądz zachował zimną krew i olał "dowcipnisia"?
Powiedzcie mi, co wy ściągacie z tego rapida w takich ilościach? 100giga transferu na miesiąc? Tylko nie mówcie, że wolne oprogramowanie i płyty z ubuntu :/
Niemniej jednak nazwa nasze-choroby jest nietrafiona. Z resztą target to zapewne znikoma grupa, bo kto by tam chciał reklamować swojego np. AIDSA czy czerniaka.
Teraz mamy wysyp takich społecznościówek: moi-bliscy, nasi-krewni, bodajże jeszcze moi-sąsiedzi. Ironicznie można rzec - to jest rak, który toczy polski internet ;)