Siedziałem dziś sobie w pociągu. Naprzeciw mnie byli tata z synem i rozmawiali, podziwiali co jest za oknem. Młody zadawał dużo pytań, a ojciec odpowiadał tak jak umiał. Jak byłem mały to tak samo robiłem z tatą. Jak widziałem Radom to pytałem czy jesteśmy blisko Lublina. Albo zastanawiałem się jak pociąg jedzie i dlaczego jest szybszy niż autobus. Zadawałem pytania, on na nie odpowiadał. Oglądaliśmy z nim co jest za oknem. Pytałem
Cukrzyk2000
Cukrzyk2000