Z jednej strony- codziennie przechodzę obok biurowca (?) atanera, w którym są biura do wynajęcia i stoją one puste- nie wiem czy jest sens budowania kolejnych skoro ten rzekomy popyt nie doprowadził do wynajęcia obecnie istniejących. Koło Półwiejskiej jest Poznańskie Centrum Biznesu i buduje się obok kolejny biurowiec. Więc nie dostrzegam tego "eldorado" o którym mowa w artykule. No ale nie działam w tej branży, więc może dlatego nic o tym mi
codziennie z teatralki jadę na uczelnię- i rzadko kiedy jest dzień kiedy w jedną i drugą obserwuję tramwaje jadące bez przygód. zazwyczaj na teatralce nawala sygnalizacja, torowisko lub same tramwaje- (można sobie wybrać;))
tak czy owak bardzo często jest tam pan/pani z lizakiem.- więc to chyba światła ;)
Mam nadzieję, że szybko się za to zabiorą, bo Kaponiera jest w stanie opłakanym- delikatnie mówiąc. Obawiam się
@Fenxo- ja z rodzinnego miasta wyprowadziłam się w wieku 4 lat i gdzie indziej jest moja " Mała Ojczyzna" mimo, że nie mam tu meldunku. Suma sumarum mogłabym mieć przez to kłopoty- ale kit z tym. Za to frustruje mnie latanie po urzędach etc- nie jestem zameldowana więc zaczynają się cyrki- z zusem, skarbówką, urzędem miejskim cuda wianki.
Można posłuchać- to dla tych osób, które sądzą ,że kibicowanie ogranicza się do lania się po mordkach i demolowaniu stadionu.
Otóż- jak słyszycie- ta "banda chuliganów" potrafi też śpiewać, zdzierać gardła by dopingować piłkarzy. A co wy- drodzy malkontenci robicie dla swoich drużyn?
Jest szansa, ale najpierw niech zajmą się komunikacją- bo zaplecze naukowe, biznesowe etc już jest/robi się. Chociażby BCP Andersia. Poznań się rozwija i ma szansę być metropolią, a jedną z kwestii która zawsze "leży" jest właśnie komunikacja.
Ulgowa sieciówka za 40,5 zł jest comiesięcznym wydatkiem który uszczupla budżet studenta... Jeśli bilety zbyt drastycznie pójdą w górę to po prostu będę wstawać o 4 rano i zasuwać na wydział z buta, bo jednak dla mnie to spory wydatek.
aż się łezka w oku kręci- choć teraz nasze miasto jest równie piękne- w końcu zachowały się przecież secesyjne kamienice. Problem w tym, że one niszczeją, oraz fakt, że często będąc zabieganym nie ma się czasu by się zatrzymać, przyjrzeć...